Zawody w pływaniu lodowym w Murmańsku
© Shamil Tanna
Pływanie

Fakty i mity na temat pływania w lodowatej wodzie

Czym różni się pływanie lodowe od morsowania? Czy są miejsca, w których można pływać zimą? Wokół pływania lodowego jest sporo mitów. W tym artykule je rozwiewamy!
Autor: Krystian Walczak
Przeczytasz w 5 min
Pływanie lodowe to pływanie w wodzie o temperaturze poniżej 5 stopni Celsjusza. Okazuje się, że sport ten uprawia wiele osób na świecie, a w Polsce nawet organizowane są zawody w randze Pucharu Świata. Porozmawialiśmy z Leszkiem Naziemcemjednym z nielicznych zawodników w Polsce i na świecie pływających na dystansie kilometra i mili lodowej, prezesem polskiego ramienia Stowarzyszenia Pływaków Lodowych IISA, organizatorem i uczestnikiem sztafety przez Bałtyk z Polski do Szwecji, ekspedycji pływackiej na Svalbard i pomysłodawcą projektu Odyseja Wiślana, którego celem jest przepłynięcie etapami 1000 km najsłynniejszej, polskiej rzeki. Poprosiliśmy go odczarowanie mitów lub potwierdzenie faktów – pogłębienie naszej wiedzy o tym, co nazywamy pływaniem w wodzie o temperaturze bliskiej zera.
Pływasz? Dołącz do klubu Red Bull Polska na Stravie i zaproś do niego znajomych: https://www.strava.com/clubs/redbullpolska
BUTTON-CUSTOM

Nikt nie pływa w zimnej wodzie - kąpanie się w niej (morsowanie) to jeszcze nie pływanie

Ludzie pływają w zimnej wodzie. W Polsce jest dobrze rozwinięte pasywne hartowanie. Jest bardzo dużo morsów. Robią to dla zdrowia, ale za dużo nie poruszają się w wodzie. Dla Czechów, albo Anglików jest to nawet zdumiewające – to, że nie idzie za tym pływanie, czyli pokonywanie jakiegoś dystansu. Morsy często mają rękawiczki, trzymają ręce nad wodą i chronią przed zanurzeniem głowę. Ale myślę, że w Polsce w ogóle bardzo mało ludzi potrafi pływać. Nawet latem ludzie nie pływają w morzu, czy w jeziorach. Większość stoi tyłem do wody, ewentualnie bawi się w niej.
Katowicki puchar świata w pływaniu lodowym

W Katowicach odbywa się PŚ w pływaniu lodowym

© Michał Marzec

W Polsce nie ma gdzie pływać zimą

Fałsz! W Polsce można pływać latem i zimą. My to sprawdzamy. Zamawiamy nawet analizy. Rzeki są coraz bardziej czyste. Jeśli weźmiemy pod uwagę na przykład Wisłę, to mamy Czajkę w Warszawie i dwie nowe oczyszczalnie w Krakowie. Do tego ludzie mają dziś zupełnie inną świadomość niż kiedyś i nie spuszczają do rzek takiej ilości ścieków jak dawniej. Pływamy w Wiśle na odcinku, w którym woda powinna być najbrudniejsza – w górnym biegu – i nic się nie dzieje. Jest ok! Można pływać!

Pływanie w zimnej wodzie powoduje odmrożenia

To niestety prawda. Przeszliśmy to. Jeżeli się przesadzi – zwłaszcza na początku, w pierwszym i drugim roku, kiedy nie jest się jeszcze dobrze zaadaptowanym – mocno reagują opuszki palców. Mamy też kolegę i zawodnika, który miał takie odmrożenia, że poraziło mu lewą rękę. Miał zaburzenia czuciowe i ruchowe od zbyt długiego pływania, które utrzymywały się od stycznia do września. Ale przeszło mu to. Natomiast wszyscy doświadczyliśmy odmrożeń - nie czuliśmy końców palców i czekaliśmy kilka tygodni, czy też miesięcy, żeby nam się to zregenerowało. Na początku byliśmy tym wystraszeni, ale jeżeli stopniowo zaczyna się przygodę z pływaniem lodowym, można tego uniknąć. Ja pływam regularnie od 10 lat, przesuwam granicę coraz dalej i następuje adaptacja. Ewentualne uszkodzenia ustępują i czucie wraca.

Po kilkunastu minutach spędzonych w lodowatej wodzie można umrzeć

Ludzie, którzy musieli długo przebywać w bardzo zimnej wodzie – na przykład lotnicy zestrzeleni nad Atlantykiem - umierali w około godzinę, a nie w 4 minuty, jak uważają niektórzy. Przyczyną było migotanie komór i zatrzymanie akcji serca. Rozwój hipotermii trochę trwa.

Wchodząc do przerębla, czy też do zimnej wody, trzeba założyć czapkę i rękawiczki

Nie trzeba. Jeśli naprawdę chce się zaadaptować do zimna, trzeba je schładzać i przeżyć to, że jest to nieprzyjemne. Ale z czasem ręce się przyzwyczajają i jest to miarą naszego wytrenowania. Jeśli wytrzymują 3-4 minuty, to pływamy 3-4 minuty – nie dłużej. Jak nie mogę dotknąć ręką wody, czy nie mogę zanurzyć nosa, chociaż reszta ciała jest przyzwyczajona, to nie mogę popłynąć.
Zawody w pływaniu lodowym

Zimowe pływanie

© Visit Skelleftea

Przed wejściem do wody trzeba się dobrze rozgrzać

Jest trochę inaczej. W Czechach, gdzie pływanie zimowe rozwija się od 1923 roku, a ludzie robią to masowo, starzy pływacy pokazali nam i wytłumaczyli, że jeżeli będziemy się długo rozgrzewać na zimnie, nie pochowają nam się naczynia krwionośne. Przyspieszając krążenie w naczyniach powierzchownych i wchodząc do wody, narażamy się, że ta krew będzie przenosiła ciepło do skóry, a woda będzie je zabierała i będziemy się wychładzali szybciej – szczególnie podczas ruchu. Jeśli robimy delikatne rozciąganie, kilka ruchów i właściwie poczekamy minutkę, aż naczynia pochowają się głębiej, gdy wejdziemy do wody nie będziemy odczuwali takich strat ciepła i wytrzymamy dłużej.

Zimna woda zdrowia doda

Prawda. Ale na adaptację trzeba zaczekać. Wiemy, że tej adaptacji nie da się uzyskać w ciągu pierwszego roku. Jak ktoś przesadza, chce zobaczyć ile wytrzyma, to będzie chorował więcej – będzie miał odmrożenia, problemy z pęcherzem i ujawnią się niedoleczone zapalenia. W drugim i trzecim roku da się zauważyć poprawę, a później, nawet, jeśli przydarzy nam się jakaś infekcja, to bardzo szybko przejdzie - praktycznie bezobjawowo. Odporność bardzo wzrasta.