This is the html version of the file http://www.sgp.krakow.pl/lwow2013_rel.pdf. Google automatically generates html versions of documents as we crawl the web.
Tip: To quickly find your search term on this page, press Ctrl+F or ⌘-F (Mac) and use the find bar.
Kronika 23 wycieczki LWÓW – KRESY WSCHODNIE
Page 1
Kronika 23 wycieczki LWÓW – KRESY WSCHODNIE
Przyjedź do Lwowa…
…Możesz przyjechać jesienią,
gdy będziesz miał na to ochotę.
Ujrzysz, jak piękne odcienie
mają parki czerwono-złote.
Do Lwowa przyjechać warto
o każdej porze roku,
przyjmie cię sercem otwartym
miasto pełne uroku.
Krystyna Angielska, wiersz „Zaproszenie”
W 23-cią wyprawę Stowarzyszenia Geodetów Podróżników zorganizowaną przez
Stowarzyszenie Geodetów Polskich Oddział Kraków w dniach 19 – 22 września 2013 roku wyruszyło
54 osoby.

Page 2
Czwartek 19 września - Dzień 1
Precyzyjny plan podróży, doświadczenie organizacyjne a przede wszystkim ogromna
dyscyplina uczestników sprawiły, że już o godzinie 6:02 byliśmy gotowi do drogi, dlatego z Krakowa
wyjechaliśmy o godzinie 6:45. Tym razem jednak nie była to zasługa śpiochów czy pozostawionych w
domu dokumentów a brakującego mikrofonu na pokładzie naszego luksusowego autokaru. Pilot
wycieczki Pan Grzegorz Petyszak przeprosił za powstałe opóźnienie oraz powitał w imieniu biura
podróży SOLTOUR.
Tradycyjnie już odczytana została Konstytucja Stowarzyszenia Geodetów Podróżników, którą
następnie wszyscy uczestnicy wyprawy jednogłośnie przyjęli.

Page 3
Na czas 23 podróży w wyniku demokratycznych wyborów powołano władze wycieczki.
Prezesem wyprawy został Zbigniew Kasperczyk, Gospodarzem Wanda Bednarczyk, Gospodynią
Mieczysław Nakielny, Skarbnikiem Jacenty Rajski, a Sekretarzem Mirosław Marciniak.
Ukonstytuowanie się Zarządu Wycieczki zwieńczył Hymn Geodety, oraz huczne strzelanie balonów.
Czas podróży wypełniały znane melodie przy akompaniamencie gitary Kolegi Gienia Gądka, a
refreny przeplatały się symbolicznymi toastami.

Page 4
O godzinie 12:45 podjęliśmy pierwszą próbę przekroczenia pustej tego dnia granicy Polsko-
Ukraińskiej w Korczowej. Pierwsze podejście zakończyło się o godzinie 13:13 wynikiem 1:0 dla
Ukrainy. Nie wpuszczono nas do kraju przeznaczenia ponieważ stwierdzono pewniem mały
aczkolwiek istotny brak, mianowicie nasz kierowca nie posiadał paszportu. Kolejne dwie godziny
spędzone na granicy wypełniło szkolenie na temat „Jaką drogą do drogi” którą przygotowała i
przeprowadziła kol. Elżbieta Biel. Szkolenie zakończyła publiczna debata, która od tematu
służebności, przeszła w zasiedzenie, następnie przez dywagacje na temat możliwości zależenia
skończyła się na różnych częściach ciała którymi ową czynność prawną można dokonać. Po zmianie
kierowców o godzinie 15:25 podjęliśmy kolejną próbę przekroczenia nadal pustej tego dnia granicy w
Korczowej. Chwilę później o godzinie 16:52 cieszyliśmy się już pełnym sukcesem 1:1 dla Polski.
Pomknęliśmy prosto na Lwów. Po drodze czekało na kilka nieplanowanych postojów.

Page 5
Lwów powitał nas niespodziewanymi atrakcjami w postaci licznych objazdów. Po drugim
okrążeniu śródmieścia, nie mogąc znaleźć hotelu, poprosiliśmy napotkanego strażaka o pomoc. Dzięki
jego uprzejmości udało nam się późnym wieczorem dojechać do hotelu Nota Bene, który urzekł nas
swoją nowoczesnością, gustownym wnętrzem…
… oraz pyszną kolacją w galicyjskim smaku. Wieczór uświetnił kabaret lwowski, który
przeniósł nas w lata 20 minionego wieku.

Page 6
Piosenki przypomniały nam za co kochamy Lwów. Skoczne rytmy Walca, Tanga i Polki
podrywały nas do tańca a znane szlagiery takie jak „Sokoły” czy „Tylko we Lwowie” śpiewaliśmy
pełnym tchem i jednym głosem.

Page 7
Piątek 20 września - Dzień 2
Po śniadaniu punktualnie o 7:00 wyruszyliśmy ze Lwowa dalej na wschód. W autokarze
powitał nas przewodnik Pan Leszek Pakosz, który opowiadał nam nie tylko o samym Lwowie, ale
również o jego sławnych mieszkańcach.
Podróż po Podolu rozpoczęliśmy od Oleska gdzie urodził się Król Jan III Sobieski. W pamięci
pozostaje zamek z wieloma symbolami ówczesnej Rzeczypospolitej.

Page 8
Na dziedzińcu zamkowym mogliśmy podziwiać renesansowe krużganki.
Na pamiątkę kupujemy szlachectwa od Kawalera Zakonu Ochrony Podróżników
zaświadczające o nawiedzeniu przez nas Zamku w Olesku, a także prawo by bez przeszkód
podróżować terenami Galicyji oraz Wołynia, oraz dożywotnie zwolnienie z podatku podymnego.

Page 9
Następnie pojechaliśmy do miejscowości Podhorce, gdzie znajduje się renesansowa
rezydencja hetmana Stanisława Koniecpolskiego oraz kościół będący kopią słynnej Basilica di Supergi
z Turynu.
Pałac jest nawiedzany nie tylko przez grupy turystów ale również przez Białą Damę. Błąkając
się po piwnicznych lochach mogliśmy doświadczyć kontaktów III stopnia z zaświatem.

Page 10
Twierdza obronna w Złoczowie zaliczana jest do tak zwanego „złotego pierścienia Ziemi
Lwowskiej”. W jej wnętrzu mieści się renesansowy zamek oraz barokowy pałac.
Zamkowe komnaty nawiązywały do czasów swojej świetności za panowania króla Jana III
Sobieskiego, który często tu rezydował.

Page 11
Powrót do Lwowa zaskoczył nas nieoczekiwanie postojem w trakcie którego zwykła droga
dwukierunkowa potrafiła zamienić się w kilku pasmową arterię.
Na koniec dnia wspięliśmy się po 253 stopniach kopca Unii Lubelskiej, aby dowiązać się do
geodezyjnego punktu wyznaczającego początek lwowskiego układu katastralnego.

Page 12
Na wysokości 413m n.p.m. podziwialiśmy piękną panoramę Lwowa przy blaskach
zachodzącego słońca…
… oraz wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie.

Page 13
Sobota 21 września - Dzień 3
…Proście wy Boga o takie mogiły,
Które łez nie chcą, ni skarg, ni złości,
Lecz dają sercom moc czynu, zdrój siły,
Na dzień przyszłości…
Maria Konopnicka, wiersz „Na cmentarzu”
Stąpając w zadumie po wąskich alejach Cmentarza Łyczakowskiego w cieniu kaplic, kolumn, i
mogił m.in. Marii Konopnickiej, Gabrieli Zapolskiej, Stefana Banach, Powstańców oraz wielu innych
znanych Polaków odkrywaliśmy historię wykutą w kamieniach.

Page 14
Dotarliśmy również do odbudowanego cmentarza Orląt Lwowskich, gdzie pozostały po nas
zapalone znicze oraz biało-czerwone kwiaty.

Page 15
Lwów to miasto wielokulturowe, o czym świadczą unikatowe zabudowania poszczególnych
dzielnic. Na początek dzielnica Rusińska (Ukraińska), podziwiamy tutaj wspaniały zespół Uspeńskiej
cerkwi w stylu renesansowym.

Page 16
Dzielnica Ormiańska skrywa Katedrę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, będącą
najstarszym a jednocześnie najcenniejszym kościołem we Lwowie.
Zupełnie niepozorna, a wręcz mało atrakcyjna z zewnątrz Katedra Ormiańska, zapiera dech w
piersiach każdemu, kto tylko wejdzie do jej wnętrza. Paleta barw, mnogość malarskich detali po
prostu zachwyca. Podczas naszej wizyty mogliśmy doświadczyć również krótkiej ale bardzo
mistycznej modlitwy ormiańskiej.

Page 17
Rynek, centralną część placu zajmuje blok śródrynkowy, którego południową ścianę stanowi
Ratusz zwany przez mieszkańców „Szpetnym klocem z kominem”.
Zwiedzamy Rynek z jego piękną architekturą, zabytkowe kamieniczki w jednej z nich
rezydował niegdyś król Polski Jan III Sobieski.

Page 18
Przy ulicy Kopernika wstępujemy na chwilę do zabytkowej apteki, gdzie w 1853 roku po raz
pierwszy na świecie zapłonęła lampa naftowa konstrukcji naszego rodaka Ignacego Łukasiewicza.
Pierwsza na świecie lampa naftowa po dziś dzień znajduje się we wnętrzu apteki.

Page 19
Słynna Cerkiew Jura bogato złocona z kopią całunu turyńskiego to kolejny etap zwiedzania.
Ślub w cerkwi, a w hotelu wesele.

Page 20
Teatr wielki we Lwowie zachwycił nas swoją architekturą, nawiązującą do dzieł włoskiego
renesansu. Jednocześnie przypomniał nam znakomite inscenizacje, wielkich aktorów i wybitnych
reżyserów, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii polskiego teatru.
Restauracja Lwowski Brzeg znajdująca się za garderobą Opery, na drugim brzegu rzeki
Pełtawy, w podziemiach Wałów Hetmańskich uraczyła nas pyszną kolacją.

Page 21
Wielkim artystycznym przeżyciem była operetka Franza Lehara „Wesoła Wdówka”. Wnętrze
Opery również zrobiło na nas ogromne wrażenie.

Page 22
Niedziela 22 września - Dzień 4
W trzecim dniu wycieczki zobaczyliśmy lwowski stadion piłkarski wybudowany z okazji
organizacji Mistrzostw Europy 2012.
Na Wzgórzach Wuleckich złożyliśmy hołd pomordowanym przez hitlerowców profesorom
lwowskich uczelni.

Page 23
Kontynuujemy nasz spacer po wielokulturowym mieście Lwowie - dzielnica Żydowska.
Dawny charakter zastępują nowoczesne modne kamienice

Page 24
Lwów dzielnica Polska, Katedra Łacińska p.w. Wniebowzięcia NMP gdzie w roku 1656 złożył
śluby narodowe król Polski Jan Kazimierz.
Msza św. w języku polskim odprawiana jest w każda niedziele o godzinie 11:00.
Śluby których dokonał tutaj król Jan Kazimierz uwieczniono w srebrnym frontonie ołtarza.

Page 25
Plac Mickiewicza - jeden z najpiękniejszych w Europie pomników naszego narodowego
wieszcza
Czas wolny spędzamy spacerując po tętniących życiem ulicach, kupując pamiątki i upominki.
Niektórzy obierali własne azymuty, inni trzymali się zasad „lokalnego” ruchu drogowego.

Page 26
Powrót do Krakowa najlepiej można ująć słowami: tak daleko a tak blisko. Podziękowanie dla
ustępującego Zarządu Wycieczki na ręce pana Prezesa Zbigniewa Kasperczyka złożyła kol. Elżbieta
Biel.
Na koniec każdemu uczestnikowi wręczone zostały pamiątkowe Certyfikaty Geodety
Podróżnika.