To pierwsza w Polsce szkoła bez zadań domowych. Efekty są zaskakujące

Dwa lata temu dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 323 im. Polskich Olimpijczyków w Warszawie postanowiła wprowadzić w życie eksperyment zakładający takie zmiany jak brak zadań domowych czy nieużywanie czerwonego długopisu w sprawdzaniu prac uczniów. Efekty widać gołym okiem.

Wioletta Krzyżanowska jest dyrektorkÄ… pierwszej w Polsce szkoÅ‚y, która zdecydowaÅ‚a siÄ™ zrezygnować z zadawania uczniom prac domowych. Nauczycielka otwarcie mówi, że uczniowie w ciÄ…gu dnia majÄ… czÄ™sto wiÄ™cej pracy, niż doroÅ›li. „Dzisiaj dzieci i mÅ‚odzież spÄ™dzajÄ… w szkole 6-8 godzin. Kolejne dwie godziny to odrabianie lekcji. W sumie mamy do czynienia z dziesiÄ™ciogodzinnym dniem pracy dziecka” – ocenia w rozmowie z gazeta.pl.

Zadaniem szkoÅ‚y byÅ‚o wiÄ™c przemodelowanie planu nauczania w taki sposób, by wszystkie zaÅ‚ożenia programowe byÅ‚y realizowane w trakcie lekcji. W Szkole Podstawowej nr 323 nie traci siÄ™ już cennego czasu na sprawdzanie prac domowych. „Nie wszyscy jednak byli zachwyceni tym pomysÅ‚em. Mówili, że szkoÅ‚a bez prac domowych, to nie szkoÅ‚a. Ale siÄ™ nie poddawaÅ‚am” – mówi Wioletta Krzyżanowska.

Eksperyment byÅ‚ ryzykowny, ale okazaÅ‚ siÄ™ być ogromnym sukcesem. Metody dydaktyczne stosowane w warszawskiej podstawówce spotkaÅ‚y siÄ™ z bardzo pozytywnym przyjÄ™ciem – nie trzeba oczywiÅ›cie mówić, że ze strony uczniów, ale i rodziców, a także mediów. Co wiÄ™cej, dziÄ™ki inicjatywie dyrektorki SzkoÅ‚y Podstawowej nr 323 w Warszawie, rozpoczęła siÄ™ ogólnopolska dyskusja o ograniczeniu iloÅ›ci prac domowych we wszystkich szkoÅ‚ach.

KolejnÄ… zmianÄ…, jakÄ… wprowadziÅ‚a Wioletta Krzyżanowska w swojej szkole, byÅ‚a rezygnacja ze sprawdzania prac czerwonym dÅ‚ugopisem. „To podejÅ›cie perspektywiczne. ChcÄ™, żeby mÅ‚ody czÅ‚owiek wiedziaÅ‚, w czym jest dobry – stÄ…d rezygnacja z czerwonego dÅ‚ugopisu na rzecz zielonego, którym zaznaczamy w pracy pisemnej ucznia to, co zrobiÅ‚ dobrze. DziÄ™ki czemu dziecko skupia siÄ™ na swoich mocnych stronach, które może później rozwijać” – tÅ‚umaczy.

Nauczyciele w szkole Wioletty Krzyżanowskiej sÄ… zobowiÄ…zani także przedstawić uczniom zagadnienia, na które bÄ™dÄ… zwracać uwagÄ™ podczas oceniania. „WedÅ‚ug mnie takie podejÅ›cie Å›wiadczy o „szukaniu haka” na ucznia: zadam takie pytanie, na które na pewno nie odpowie” – komentuje powszechny sposób odpytywania uczniów dyrektorka.

„Można pomyÅ›leć, że brak prac domowych, brak czerwonych dÅ‚ugopisów, to też takie bezstresowe nauczanie. Nie za dobrze tym dzieciakom?” – pyta prowokacyjnie dziennikarka gazeta.pl. Pani Wioletta ma na to odpowiedź:

„Czy obowiÄ…zkowe prace domowe i znaczone bÅ‚Ä™dy na czerwono decydujÄ… o sukcesie w życiu? Nie… Naszym celem jest przede wszystkim zwiÄ™kszenie efektywnoÅ›ci procesu dydaktycznego na lekcji i w dalszej kolejnoÅ›ci wyeliminowanie frustracji zwiÄ…zanej z rodzinnym odrabianiem prac domowych. Rezygnujemy z represji za nieodrobiona pracÄ™ domowÄ… i dajemy czas na wykonanie jej w dowolnym terminie, a nie z dnia na dzieÅ„” – podsumowuje – „W konsekwencji tego wszystkiego zwiÄ™kszamy czas dla dziecka i rodziny, który mogÄ… poÅ›wiÄ™cić na budowanie wiÄ™zi”.

Zobacz także