FYI.

This story is over 5 years old.

nauka

Powiedzmy to sobie raz na zawsze: chemtrails to bzdura

Naukowcy mają już dosyć wyssanych z palca teorii spiskowych, według których władze rozpylają z samolotów trujące chemikalia
Fot. via Wikimedia Commons; Pixabay

Artykuł pierwotnie ukazał się na MOTHERBOARD

Hej, czy wierzycie, że smugi kondensacyjne, czyli „chmury", które powstają za lecącym samolotem, w rzeczywistości zawierają trujące substancje rozpylane przez rząd? Jeśli tak, mamy dla was ważną informację: naukowcy są już zmęczeni waszymi teoriami spiskowymi. Do tego stopnia, że opublikowali przeprowadzone na grupie ekspertów badanie, żebyście tylko porzucili już ten temat. I zgadnijcie, co się okazało? Mimo dużej dozy sympatii do waszej paranoi, naukowcy uważają, że takie sianie strachu odwraca uwagę ludzi rzeczywistych problemów, jak chociażby zanieczyszczenia środowiska czy zmian klimatycznych, które mogą mieć katastrofalne konsekwencje.

Reklama

„Uświadomiłem sobie, jak ważne jest pokazanie, co myślą prawdziwi eksperci zajmujący się smugami kondensacyjnymi i aerozolami" – napisał w oficjalnym oświadczeniu współautor badania Ken Caldeira, profesor ekologii w Instytucie Nauki im. Carnegiego. „Może i nie uda nam się przekonać zatwardziałych zwolenników teorii spiskowych, że ich ukochany tajny program rozpylania substancji chemicznych jest tylko paranoidalną fantazją, ale mamy nadzieję, iż przynajmniej ich znajomi przyjmą to do wiadomości".

Chemtrails, jak można przeczytać na stronie Chemtrails 911, to przypominające smugi kondensacyjne substancje chemiczne, które są rozpylane przez samoloty w ramach tajnych operacji rządowych. Wyznawcy teorii spiskowych wierzą, że rządy w ten sposób albo zmieniają warunki klimatyczne, albo zrzucają na obywateli substancje ogłupiające (lub trujące). Ich główny argument? Smugi chemiczne rzekomo utrzymują się na niebie dłużej niż kondensacyjne.

Według międzynarodowego badania przeprowadzonego w 2011 roku, około 17 procent ludzi wierzy istnienie tajnego programu polegającego na opryskiwaniu ludzi substancjami chemicznymi z pokładu samolotów.

Chemikalia czy woda? Fot. via Wikimedia Commons

Ku irytacji naukowców, teoria ta ma również zwolenników wśród celebrytów, którzy publicznie wypowiadają się na ten temat – są to między innymi Kylie Jenner, niedawno zmarły Prince, Billy Corgan i Roseanne Barr, a nawet polski Minister Środowiska.

„Chcieliśmy stworzyć naukowe opracowanie poświęcone tajnym programom rozpylania chemikaliów, z którym mogłyby się zapoznać osoby niemające jeszcze w tej kwestii wyrobionej opinii" – powiedział współautor badania, Steven Davis, który wykłada na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvin.

Reklama

„Eksperci, z którymi przeprowadziliśmy rozmowy, zdecydowanie nie uważali zdjęć smug kondensacyjnych oraz wyników niektórych analiz chemicznych za wystarczający dowód istnienia takich programów".

Nowe badanie – pierwsze tego rodzaju – stanowi ankietę przeprowadzoną w grupie najbardziej szanowanych naukowców z dziedziny atmosfery i zostało opublikowane w „Environmental Research Letters". Wśród uczestników znaleźli się m.in. chemicy atmosferyczni posiadający dużą wiedzę o smugach kondensacyjnych oraz geochemicy, którzy badają sposób, w jaki różne struktury chemiczne wpływają na nasz klimat i Ziemię.


Mówimy, jak jest. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Jedno z pytań brzmiało: „Czy w swojej pracy lub życiu osobistym kiedykolwiek natknąłeś się na dowody, które według ciebie wskazywały na istnienie zakrojonego na szeroką skalę tajnego programu rozpylania chemikaliów w atmosferze?". Spośród 77 ekspertów, którzy na to odpowiedzieli, 76 stwierdziło, że nigdy nie spotkali się z danymi potwierdzającymi tę teorię. (Prośba do tej jednej osoby, która opowiedziała na to pytanie twierdząco: jeśli to czytasz, proszę, napisz do nas. Kim jesteś? Naprawdę chcielibyśmy z tobą porozmawiać! Może to być kwestia bezpieczeństwa narodowego, więc lepiej jakoś zaszyfruj swoją wiadomość).

Uczestnikom pokazano również zdjęcia ze stron poświęconych tej teorii i powiedziano, aby odpowiedzieli na dwa pytania: czy uważali, że przedstawiały one smugi chemiczne oraz jakie inne przyczyny mogłyby wyjaśnić to zjawisko. Na końcu zostali poproszeni o zbadanie kilku próbek chemicznych, które przez zwolenników tej teorii są uważane za dowód istnienia smug chemicznych.

Reklama

Z badania wynika, że naukowcy stanowczo zaprzeczają, jakoby w literaturze naukowej znajdowały się jakiekolwiek solidne dowody potwierdzające podobne hipotezy. Co więcej, ani jeden z ekspertów nie uważał, że na zdjęciach było widać smugi chemiczne.

Jeśli zaś chodzi o próbki chemiczne, grupa badaczy okazała się trochę bardziej podzielona. Około 80-89 procent respondentów stwierdziło, że zgodnie z zasadą ekonomii myślenia, smugi chemiczne z pewnością nie stanowią najprostszego wyjaśnienia, dlaczego w powietrzu znaleziono dane substancje. Jednak 39 procent z nich stwierdziło też, że potrzebowaliby więcej informacji, aby móc kategorycznie wypowiedzieć się na ten temat. Większość ekspertów, którzy przeprowadzili analizę dostarczonych próbek, powiedziało, że zawierały one jedynie takie substancje jak muł, osad czy pył.

Natomiast jeśli chodzi o kwestię tego, czym naprawdę są smugi chemicznie, wyjaśnienie pozostaje dosyć zdroworozsądkowe – większość naukowców uważa, że to zmiany klimatyczne oraz zmieniające się technologie lotnicze powodują dłuższe utrzymywanie się smug kondensacyjnych na niebie.

„Mimo że te teorie istnieją już od wielu lat, dopiero teraz przeprowadziliśmy badanie, które jednoznacznie pokazało, że to, co niektórzy ludzie uważają za »smugi chemiczne« w rzeczywistości jest normalnymi smugami kondensacyjnymi. Po prostu wraz ze zwiększaniem się ilości podróży podniebnych stają się one coraz obfitsze" – dodał Caldeira.

Reklama

„Nie można również wykluczyć, że to zmiana klimatu sprawia, że smugi kondensacyjne utrzymują się na niebie dłużej niż kiedyś".

A więc nauka przemówiła. Podobnie jak Wielka Stopa czy potwór z Loch Ness, smugi chemiczne prawie na pewno nie są prawdziwe. Ale wiecie, co jest? Zmiany klimatyczne, zakwaszenie oceanów i masowe wyginięcia. Zajmijmy się więc może tymi sprawami.


Więcej na VICE: