"Nie ma powrotu do tego, co było. Lewica jasno mówi, że żądamy po prostu legalnej aborcji bez kompromisów. To są prawa człowieka" – podkreśliła w rozmowie z PAP posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Jej zdaniem czasy kompromisu aborcyjnego z 1993 roku dawno minęły.

"Nie ma powrotu do tego, co było. Lewica jasno mówi, że żądamy po prostu legalnej aborcji bez kompromisów. To są prawa człowieka" – podkreśliła w rozmowie z PAP posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Jej zdaniem czasy kompromisu aborcyjnego z 1993 roku dawno minęły.
Joanna Scheuring-Wielgus / Tomasz Gzell /PAP

Scheuring-Wielgus skrytykowała propozycję zorganizowania referendum ws. aborcji. Jej zdaniem "to uciekanie w bok". Bo nie robi się referendum w kwestii praw człowieka, a o nich właśnie rozmawiamy. Ponadto, w sytuacji gdy przy sterach w rządzie mamy PiS, żadne referendum nie ma racji bytu" - tłumaczyła.

Około 69 proc. Polek jest dziś za liberalizacją prawa aborcyjnego, czyli za bezpiecznym dostępem do aborcji. Rozmawiamy o rzeczach, które w Europie są oczywistością - stwierdziła posłanka Lewicy. To, że politycy prawicy od PiS, przez PO, PSL i Hołownię tego nie rozumieją, to znaczy, że nie podążają za tym, co mówi społeczeństwo - oceniła.

"Grzegorzu, nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób"

Scheuring-Wielgus pytana była m.in. o poniedziałkowe słowa byłego lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, który powiedział, iż nie jest zwolennikiem aborcji na życzenie oraz że uważa, że należy spokojnie porozmawiać o powrocie do kompromisu aborcyjnego.

Grzegorzu, nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób - stwierdziła parlamentarzystka. Po drugie - Grzegorzu, żaden mężczyzna nie będzie decydował o ciele kobiety. Niezależnie od tego, czy jest politykiem, czy jest księdzem, czy jest kimkolwiek innym - dodała. 

"Większość Platformy Obywatelskiej jest hipokrytami"

Według Scheuring-Wielgus, wśród polityków PO "jest nieliczna grupa osób, które rozumieją, co znaczą prawa kobiet". Ale okazuje się, że większość Platformy Obywatelskiej jest hipokrytami. Z jednej strony wspiera strajki kobiet i postulat liberalizacji prawa aborcyjnego, a w momencie, gdy trzeba się wypowiedzieć, po której jest się stronie, mówi zgoła coś innego - dodała.

Posłanka Lewicy przypomniała także, że jej klub w lutym złożył w Sejmie projekt o bezpiecznym przerywaniu ciąży, jednak nie dostał on jeszcze numeru druku. Podkreśliła również, że Lewica razem ze Strajkiem Kobiet, z Aborcyjnym Dream Teamem oraz z Federą założyła inicjatywę obywatelską, w ramach której zbierane będą podpisy pod projektem o bezpiecznej aborcji. Lada moment będzie strona internetowa i zbiorka podpisów - poinformowała Scheuring-Wielgus.

Od 22 października w całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu - w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.