Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Niemcy zamykają ostatnią kopalnię. Przez lata węgiel będą importować głównie z Rosji

1249
Podziel się:

Polski rząd zapowiada budowę nowej kopalni węgla kamiennego, a Niemcy właśnie zamykają swoją ostatnią. To symbole skrajnie różnego podejścia do energetyki węglowej po dwóch stronach Odry.

Kopalnia Prosper-Haniel w niemieckim Bottrop działała ponad 150 lat.
Kopalnia Prosper-Haniel w niemieckim Bottrop działała ponad 150 lat. (Frank Vincentz (CC BY-SA 3.0))

Wydobycie węgla w działającej od 1863 roku kopalni Prosper-Haniel w Zagłębiu Ruhry zostanie wygaszone do końca roku. W ten sposób Niemcy dołączą do grona państw, które nie produkują węgla kamiennego.

Pracę straci 1400 górników, ale odetchnie - przynajmniej teoretycznie - niemiecki podatnik. Co roku rząd dopłacał tylko do tej kopalni okrągły miliard euro.

Zobacz także: Wideo: Morawiecki: węgiel to podstawa naszej energetyki, nie chcemy z niego rezygnować

Zamknięcie Prosper-Haniel i innych kopalń było dawno zaplanowane. Już w 2007 roku Angela Merkel postanowiła, że Niemcy skończą z wydobyciem węgla. Nie chodziło tylko o kwestie ekologiczne, ale także ekonomiczne.

Jak informuje Bloomberg, wspieranie nierentownego wydobycia węgla tylko od 1998 kosztowało Niemcy aż 40 mld euro. To równowartość blisko połowy wszystkich wpływów do polskiego budżetu w zeszłym roku.

Dekarbonizacja na poziomie produkcji nie oznacza jednak, że Niemcy żegnają się z energetyką węglową. Spalanie czarnego złota wciąż odpowiada za jedną trzecią produkcji elektrycznej w tym kraju, a elektrownie węglowe będą działać co najmniej kolejne 20 lat.

Brak własnego źródła węgla oznacza, że 100 proc. tego surowca będzie pochodzić z importu, głównie z Rosji. W 2017 roku Niemcy sprowadziły z tego kraju blisko 20 mln ton węgla.

Na zakończeniu wydobycia węgla w Niemczech skorzystają także Stany Zjednoczone, które za rządów Donalda Trumpa odbudowują swój przemysł wydobywczy węgla kamiennego. Już w zeszłym roku USA wysłały nad Ren ponad 9 mln ton węgla. Dla porównania cały polski eksport węgla w 2017 r. wyniósł mniej niż 3 mln ton.

Pierwsza kopalnia węgla kamiennego została uruchomiona w 1820 r. Przez kolejne dziesięciolecia sektor węglowy był kołem zamachowym niemieckiej gospodarki.

Szczyt wydobycia węgla w Niemczech nastąpił tuż po II wojnie światowej, gdy w branży pracowało ok. 600 tys. osób. Jednak już od połowy lat 50. górnictwo węgla kamiennego zaczęło się szybko kurczyć.

Decyzja Niemiec, zwłaszcza w kontekście szczytu klimatycznego, który w poniedziałek rozpoczął się w Katowicach, wprawia władze Polski w spore zakłopotanie. Wystarczy przypomnieć wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu z ostatnich dni na temat decyzji Brukseli o zamknięciu kopalni węglowych do 2050 r., bazującej na raporcie naukowców (Intergovernmental Panel on Climate Change (IPCC))
.

Najkrócej rzecz ujmując, najlepsi eksperci w tej materii z całego świata, stwierdzili, że zmierzamy ku totalnej zagładzie spalając takie ilości paliw kopalnych.

"To jest propozycja odchodzącej Komisji Europejskiej. W warunkach polskich nie przewiduję, że w 2050 r. nie będzie elektrowni węglowej w Polsce. Nie przewiduję, żeby dobre instalacje mogły być zamknięte" - powiedział Tchórzewski cytowany przez PAP, komentując unijną strategię neutralności klimatycznej do 2050 r.

- To symboliczne i przerażające zarazem, że naukowe dane pokazują marsz ku katastrofie, a polscy politycy nic sobie z tego nie robią. Zderzenie założeń z projektu naszej polityki energetycznej z raportem IPCC, mogłoby nawet być śmieszne, gdyby nie chodziło o ludzkie życie - mówi money.pl Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.

- Gospodarz szczytu klimatycznego minister Tchórzewski w tydzień po opublikowaniu raportu IPCC, o którym mówi cały świat, wbija łopatę pod budowę elektrowni węglowej w Ostrołęce. Znamienne jest to, że na kontynencie już tylko my mamy takie pomysły i najprawdopodobniej będzie to ostatnia z budowanych elektrowni tego typu - mówi Paweł Szypulski.

Więcej o szczycie klimatycznym przeczytacie tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * dziejesie.wp.pl*

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1249)
Hans
3 lata temu
Jasne... a w 2020 roku podłączyli nową elektrownię węglową do sieci... tyle że po cichu :) Brawo Niemcy!
P L
4 lata temu
Propagandowy artykuł mający na celu usprawiedliwianie i zachęcanie do hejtowania polskich kopalni ... Niemcy mają największą emisje CO2 w całej UE, najbardziej zatruwają powietrze właśnie węglem brunatnym którego są największym producentem. Swoje kopalnie węgla kamiennego zamykają ale dlatego że wystarczą one na ok 200-300 lat wiec wolą trzymac je jako rezerwę na wszelki wypadek a przy niskich cenach węgla z Rosji mozna śmiało importowac i robić zapasy.
Anna
5 lata temu
A co z powiększaniem kopalni węgla brunatnego w Hambach i wycinaniem setek hektarów starej puszczy ?
qqq
5 lata temu
ale bzdury : skoro zamykają ostatnią koplanię egla to czy nie bęa palić , ano będą tylko węgiel kupią z rosji, a ten conie wydziela CO2 ? , nie spala się ? , można jeszcze lepiej kupić prąd w bułgarii , czy hiszpanii, ale to i tak nie zmienia energożerności.
Bożena
5 lata temu
największą głupotą jest uzależnienie się od Rosji...a niby Niemcy tacy mądrzy . Bycie niezależnym energetycznie to podstawa gospodarki . Brawo rząd PiS .
...
Następna strona