Ministerstwo zdrowia Izraela zakłada podawanie trzeciej dawki szczepionki na Covid-19, jeśli dwie nie okażą się skuteczne przeciwko południowoafrykańskiemu wariantowi koronawirusa - powiedziała w czwartek szefowa departamentu zdrowia publicznego w tym resorcie Szaron Alroj-Prajs.
"Musimy zrozumieć, czy szczepionka jest mniej skuteczna przeciw wariantowi południowoafrykańskiemu (...), co może zająć kilka tygodni" - oceniła w wywiadzie dla radia Galgalac przedstawicielka ministerstwa zdrowia.
W Izraelu potwierdzono jak dotąd 30 przypadków tego wariantu.
Zamieszkany przez 9,3 miliona osób kraj jest światowym liderem w szczepieniu ludności przeciw Covid-19. W ciągu nieco ponad pięciu tygodni zaszczepiono tam 1,5 miliona mieszkańców dwiema dawkami i ponad 2,8 miliona jedną dawką szczepionki Pfizer/BioNTech.
Według informacji podanych przez Alroj-Prajs 63 osoby z 428 tys., które zostały zaszczepione obiema dawkami, zakaziły się koronawirusem, z czego pięć jest hospitalizowanych i znajduje się w ciężkim stanie.
Od środy w Izraelu szczepionka jest dostępna dla wszystkich obywateli powyżej 35. roku życia.
Firmy Pfizer i BioNTech poinformowały w czwartek, że przeprowadzone przez nie badania laboratoryjne sugerują, że ich preparat działa również przeciwko brytyjskiemu i południowoafrykańskiemu wariantowi SARS-CoV-2, choć w tym drugim przypadku - nieco słabiej.
"Za każdym razem, gdy pojawia się nowy wariant, powinniśmy być w stanie sprawdzić, czy (nasza szczepionka) jest skuteczna" - powiedział szef Pfizera, Albert Bourla. "Kiedy odkryjemy coś, co nie jest tak skuteczne, bardzo, bardzo szybko będziemy w stanie wytworzyć dawkę, która będzie niewielką zmianą w stosunku do obecnej szczepionki" - dodał.
Szczepionka Pfizer/BioNTech ma potwierdzoną 92-procentową skuteczność
W kontrolnej grupie niezaszczepionych Izraelczyków - o podobnym wieku i profilu zdrowia do zaszczepionych, składającą się wyłącznie z osób, które nie zostały wcześniej zarażone - zdiagnozowano 6437 zakażeń w tych samych ramach czasowych.
O wynikach badania poinformowała w czwartek portal Times of Israel główna analityczka kasy chorych Makabi, Anat Zohar.
"To bardzo, bardzo dobra wiadomość" - powiedziała Zohar, podkreślając, że "jest to pierwsze badanie na świecie na tak dużej liczbie w pełni zaszczepionych pacjentów".
Pfizer osiągnął 95-procentową skuteczność w swoich badaniach klinicznych, jednak specjalista chorób zakaźnych w największym szpitalu w Izraelu w Tel Haszomer, prof. Ejal Leszem powiedział portalowi, że ludzie powinni być zadowoleni z dobrego wyniku, a nie zaniepokojeni brakiem 3 punktów procentowych. "To bardzo wysoka wartość, mieszcząca się w granicach standardowego odchylenia" - ocenił Leszem.
Dane Makabi, jednej z czterech firm zapewniających usługi medyczne w Izraelu, opublikowane na początku tego tygodnia wskazywały, że szczepienia działają bardzo dobrze, ale brakowało danych na temat grupy kontrolnej, co utrudniało określenie dokładnego wskaźnika skuteczności.
Zohar zwróciła również uwagę na lekkie objawy u osób, które zostały zakażone mimo zaszczepienia. „Żadna z nich nie była hospitalizowana i mają bardzo łagodne objawy" - podkreśliła. "Mówimy o bólach głowy i łagodnych nudnościach, prawie całkowicie bez gorączki. To naprawdę bardzo lekki przebieg choroby" - zaznaczyła.
Joanna Baczała