REKLAMA

Glapiński znów jednym z najgorszych bankierów centralnych Europy

Michał Żuławiński2021-11-02 08:55analityk Bankier.pl
publikacja
2021-11-02 08:55

Jak co roku magazyn "Global Finance" przyznał oceny szefom banków centralnych. Jak co roku Adam Glapiński został oceniony nisko. Tym razem jednak poruszenie jest większe niż zwykle, a wyniki krytycznego rankingu skomentował Narodowy Bank Polski.

Glapiński znów jednym z najgorszych bankierów centralnych Europy
Glapiński znów jednym z najgorszych bankierów centralnych Europy
fot. Andrzej Hulimka / / FORUM

To, jak szerokim echem w polskiej sieci odbiła się najnowsza ocena pracy Adama Glapińskiego, jest kolejnym dowodem na to, że „polityka monetarna trafiła pod strzechy”. Trudno się dziwić – jesteśmy miesiąc po pierwszej od 9 lat podwyżce stóp procentowych w Polsce i prawdopodobnie dzień przed kolejnym tego typu ruchem.

Na dowód niech posłuży fakt, że nazwisko szefa polskiego banku centralnego znów jest częściej wyszukiwane – tym razem nie z powodu polityczno-gabinetowych kontrowersji (afera KNF w listopadzie 2018 r. czy afera płacowa w styczniu 2019 r.), lecz ze względu na inflację czy stopy procentowe.

O ocenie pracy szefa NBP dokonanej przez „Global Finance” w ostatnich godzinach pisały polskie horyzontalne portale informacyjne. W przeciwieństwie do nich w niniejszym artykule skupimy się nie tylko na tegorocznym raporcie, lecz i jego poprzednich edycjach. Niska ocena dla Adama Glapińskiego nie jest bowiem żadną nowością.

Od A do F

Redaktorzy magazynu "Global Finance", posiłkując się ocenami analityków, ekonomistów i innych przedstawicieli branży finansowej, dokonali ocen szefów banków centralnych ponad stu krajów i obszarów walutowych. Bankierzy zostali ocenieni według skali od A do F, gdzie A to nota najwyższa, a F najniższa. Algorytm decydujący o wyniku brał pod uwagę czynniki subiektywne i obiektywne – znalazły się wśród nich m.in. polityka monetarna, nadzór nad bankami komercyjnymi, programy skupu aktywów, trafność prognoz, transparentność, realizacja celu banku centralnego, niezależność od polityków, reputacja w kraju i poza granicami etc. Aby otrzymać ocenę, dany szef banku centralnego musi być na stanowisku przynajmniej rok.

W najnowszym zestawieniu Adam Glapiński otrzymał notę C na równi z szefami banków centralnych Białorusi oraz Ukrainy. To najgorsza ocena w Europie. Europejskie zestawienie „wygrali” (nota A) prezesi banków z Bułgarii, Czech, strefy euro i Rosji.

- Adam Glapiński przyjął zaskakująco spokojną postawę „czekam i patrzę” mimo inflacji sięgającej 5,4 proc. w sierpniu, co było najwyższym wynikiem od 20 lat. Na początku września w wywiadzie dla PAP stwierdził, że NBP na poważnie przygląda się inflacji. „Jednakże proszę pozwolić mi przypomnieć, że inflacja, od czasu do czasu, może utrzymywać się powyżej lub poniżej celu, w tym także poza przedziałami tolerancji, gdy mamy do czynienia z zewnętrznym szokiem w gospodarce. Odpowiedź polityki monetarnej na te szoki musi być elastyczna”. Przy oczekiwanej na koniec roku 5-procentowej inflacji Glapiński może utracić możliwość elastycznego reagowania – takim oto komentarzem "Global Finance" okrasiło ocenę dla szefa NBP.

Jak widzimy, autorzy raportu wzięli pod uwagę stare dane o inflacji – według wskazań z ubiegłego piątku w październiku wzrost cen zbliżył się do 7 procent rocznie. Zdaniem ekonomistów na tym nie koniec i w grudniu inflacja CPI może przekroczyć 7 proc. i pozostać wysoka również w przyszłym roku. Nie trudno się dziwić, że powszechnym oczekiwaniem ekspertów jest kolejna podwyżka stóp procentowych o 0,5 punktu procentowego (czyli do poziomu 1 proc.). Listopadowe posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się w środę 3 listopada.

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że w tegorocznym raporcie najgorszymi szefami banków centralnych na świecie zostali uznani Miguel Angel Pesce z Argentyny oraz Calixto Ortega z Wenezueli, którzy otrzymali ocenę F. Szczebel wyżej (D+) wylądowali ich odpowiednicy z Madagaskaru i Namibii. Poniżej oceny szefa polskiego banku centralnego znaleźli się jeszcze bankierzy z Zimbabwe, Laosu, Etiopii i Tunezji (C-).

Z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że niską ocenę otrzymałby też szef banku centralnego Turcji, jednak na przeszkodzie stoi zbyt krótki staż. Nad Bosforem prezesów banku centralnego co i rusz odwołuje prezydent Erdogan, który jest faktycznym autorem tureckiej polityki monetarnej. Więcej na ten temat w niedawnym artykule „Turecka lira szuka dna. „Erdoganomika” zbiera żniwo”.

Wśród szefów dużych banków centralnych najlepiej wypadła Christine Lagarde z EBC (A), która wyprzedziła Jerome’a Powella z Rezerwy Federalnej (A-), Haruhiko Kurodę z Banku Japonii (B), Andrew Bailey’a z Banku Anglii (B-) czy Thomasa Jordana ze Szwajcarskiego Banku Narodowego (B). Pozostający nieco poza głównym obiegiem światowych finansów Ludowy Bank Chin i jego szef Yi Gang otrzymał notę A.

Stabilna ocena Glapińskiego

Chociaż szeroka polska publiczność dopiero niedawno, na fali wysokiej inflacji, z którą zgodnie z konstytucją walczyć ma NBP, zainteresowała się Glapińskim, to "Global Finance" miał go na celowniku również w latach poprzednich.

Rzut oka na poprzednie edycje raportów z ocenami szefów banków centralnych nie pozostawia wątpliwości – od początku swojej kadencji Glapiński oceniany był negatywnie. Pierwszą notę na poziomie C otrzymał w 2017 r., rok po objęciu urzędu. W latach kolejnych ocena ta nie zmieniła się.

W 2017 r. i 2018 r. szef NBP krytykowany był za trwanie przy zdaniu o braku podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie oraz brak pola do manewru na wypadek zewnętrznych szoków. Raport za 2019 r. powtarza tę opinię, zaznaczając, że Glapiński widzi stopy bez zmian do 2022 r. mimo rosnącej inflacji. Z kolei w pandemicznym 2020 r. szefowi NBP oberwało się za sprowadzenie stóp procentowych niemal do zera, co negatywnie odbija się na bankach i może zagrozić stabilności sektora finansowego.

NBP reaguje

Biuro Prasowe NBP już w poniedziałek skomentowało wyniki raportu "Global Finance", z którego wyłania się negatywny obraz polskiego banku centralnego i jego prezesa. Stanowisko zamieszczono na Twitterze:

Warto dodać, że w kwietniu tego roku NBP informował otrzymaniu nagrody dla „najlepiej zarządzanego banku centralnego w Europie” przyznawanej przez magazyn "Capital Finance International".

- Światowa pandemia spowodowała w Polsce i środkowej Europie bezprecedensowe wyzwania, ale Narodowy Bank Polski był na nie dobrze przygotowany. Pod modelowym przywództwem profesora Adama Glapińskiego, Prezesa Narodowego Banku Polskiego, NBP zareagował na nadchodzący szok szybko, zdecydowanie i z przekonaniem – napisano wówczas w uzasadnieniu przyznania nagrody.

Wyniki raportu "Global Finance" prezes Adam Glapiński skomentować będzie mógł już niedługo. W środę o 16:00 rozpocznie się konferencja prasowa z jego udziałem, wcześniej poznamy decyzję RPP ws. stóp procentowych.

Źródło:
Tematy
Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Komentarze (114)

dodaj komentarz
osiemgwiazd
Jeszcze kilkanaście dni temu zapewniał o nieznanym od wieków sukcesie kaczego, tysiącletniego mocarstwa i jego potędze finansowej, a teraz okazuje się, że kacze imperium wali się jak stary kurnik i zżera je je hiperinflacja.
oilman
Na Glapinskim i jego polityce monetarnej mozna niezle zarobic:) Oto przepis: short na polskie obligacje dlugoterminowe, poniewaz wraz ze wzrostem inflacji i w konsekwencji stopniowym podnoszeniu stop ich cena bedzie spadac:) Droga pozycja to long na Zloto i Srebro:) Mnie Glapa niestraszny:)
arzab
Kolejny atak zagranicy na gwiazdę naszej bankowości ! On nas prowadzi nie mając żadnej, wartościowej wiedzy, to sobie proszę wyobrazić jaki by był wspaniały gdyby tę wiedzę miał !
qart
Jak dostanie dobrą ocenę w tym rankingu to zacznę się martwić, bo to będzie oznaczało, że już nie pilnuje naszych interesów.
wwojtekw
Kim jesteście, że on pilnuje waszych interesów? Pytam, bo interesu Polaków to on ewidentnie nie pilnuje
jo41 odpowiada wwojtekw
ewidentnie ktoś z ekipy Jarka Konusa
drabio
7 jak ktoś oszczędza na IKE to tylko w ciągu ostatniego roku stracił 7%. Jeżeli za tę oszczędności zamierzał kupić żywność to kupi je jeszcze mniej.

Po doopie dostaje cały czas ten co pracuje i oszczędza.

Tylko czekam na te wybory bo tylko wtedy jest szansa że coś się zmieni. PiS trzyma się władzy kupują każdego posła
7 jak ktoś oszczędza na IKE to tylko w ciągu ostatniego roku stracił 7%. Jeżeli za tę oszczędności zamierzał kupić żywność to kupi je jeszcze mniej.

Po doopie dostaje cały czas ten co pracuje i oszczędza.

Tylko czekam na te wybory bo tylko wtedy jest szansa że coś się zmieni. PiS trzyma się władzy kupują każdego posła który chce się sprzedać lewica czy Kukiz nikt nie wybredza ważne aby koryto się nie wywróciło...

demeryt_69
A jak ktoś oszczędza na IKE dłużej, to niby co? Miut?
lipsk
A to sobie jesteś winien sam . Można było zarobić inwestując w inne instrumenta np. akcje. Twoja kasa twój wybór. Możliwości mnoga na rynku.
drabio odpowiada lipsk
Powiedz to Mateuszowi. Mógł od razu powiedzieć że OFE to gówno że będzie drukował pieniądze i wywoła tym inflację a nie obiecywał godna emeryturę, i wakacje pod palmami.... Wówczas bym się zastanowił i z twojej rady nie skorzystał, zamiast giełdy, złota czy srebra jak mówisz zacząłbym skupować złom jako gwarancję zabezpieczenia. Powiedz to Mateuszowi. Mógł od razu powiedzieć że OFE to gówno że będzie drukował pieniądze i wywoła tym inflację a nie obiecywał godna emeryturę, i wakacje pod palmami.... Wówczas bym się zastanowił i z twojej rady nie skorzystał, zamiast giełdy, złota czy srebra jak mówisz zacząłbym skupować złom jako gwarancję zabezpieczenia. Bo na złomie zarabia się więcej niż na zlocie tym bardziej że są metalowe elementy za które płacisz jak za złom a sprzedajesz jako pełnowartościowy metal

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki