Wiadomości

Beata Kozidrak usłyszała wyrok. Tylko się wam wydaje, że jest łagodny

Wiadomości 05.05.2022 69 interakcji

Beata Kozidrak usłyszała wyrok. Tylko się wam wydaje, że jest łagodny

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski05.05.2022
69 interakcji Dołącz do dyskusji

Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę po alkoholu. Moim zdaniem bardzo surowy, ale lud żąda krwi. Napisałbym czego nie powinni robić, ale mogą tego nie zrozumieć. 

Aż mną zatelepało gdy przeczytałem nagłówki serwisów informacyjnych. Czytam w nich, że Beata Kozidrak usłyszała łagodny wyrok, albo że skandal: sąd łaskawy dla Beaty Kozidrak. Pomyślałem, że dziennikarze tak się oburzają, bo sąd ją uniewinnił. Klikam, czytam wyrok i nie rozumiem tej zbiorowej histerii. Nie widzę w tym wyroku nic łagodnego, wręcz przeciwnie — moim zdaniem jest ten wyrok jest dokładnie taki, jak do tej pory wydawały polskie sądy.

Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę po alkoholu we wrześniu zeszłego roku

Przypomnijmy — 1 września warszawscy policjanci po telefonie świadka, zatrzymali Beatę Kozidrak za kierownicą BMW. Alkomat pokazał, że artystka jest pijana — miała 2 promile alkoholu. Sąd pierwszej instancji skazał ją na sześć miesięcy ograniczenia wolności połączone z 20 godzinami prac społecznych w miesiącu. Dodatkowo orzekł pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów i nakaz zapłaty 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Obrona piosenkarki stwierdziła, że to zbyt surowy wyrok, natomiast prokuratura chciała ostrzejszego wymiaru kary. Przez media i społeczeństwo przetoczyła się dyskusja na temat cancellowania aktorki i jej przyszłego udziału w programach telewizyjnych i koncertach.

W dniu swoich urodzin, 4 maja 2022 r. Beata Kozidrak usłyszała wyrok Sądu Rejonowego, który orzekł dla niej 50 tysięcy złotych grzywny, 20 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz podtrzymał pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Obrona piosenkarki jest tym razem zadowolona, za to prokuratura oburzyła się z powodu zbyt łagodnego wyroku i zapowiada apelację. Nagłówki internetowe są utrzymane w podobnym tonie oburzenia, ludzie wypisują, że bogaci i znani mają łatwiej, bo zwykłego Kowalskiego sąd ukarałby znacznie surowiej.

Czytaj również: Założę się, że nie macie pojęcia, jak zapinać pasy. Zapnijcie pasy i czytajcie

Otóż nie

Co do zasady wyroki są jawne, więc każdy może skorzystać z wyszukiwarki orzeczeń i sprawdzić te, które wydano w oparciu o art. 178a par. 1 kodeksu karnego. Wystarczy lektura kilku pierwszych z brzegu, żeby zauważyć, że grzywna plus zakaz prowadzenia pojazdów to standardowy wyrok dla polskiego sądu w takich przypadkach. Ograniczenie wolności występuje zazwyczaj w połączeniu z naruszeniem zakazu prowadzenia pojazdów lub spowodowaniem wypadku. To nie wina sądu, że taka jest praktyka, a lud i prokuratura chce popisowych wyroków. Ten i tak jest wysoki, ale to ze względu na zarobki artystki. Media podkreślają, że sąd uznał za okoliczność łagodzącą dla Beaty Kozidrak dorobek artystyczny. Szkoda, że nie przytaczają dalszej części uzasadnienia, w którym słyszymy, że ma prawo jazdy od 40 lat, nie miała przez ten okres żadnej kolizji z prawem, że przeprosiła, wyraziła skruchę i przyznała się do winy. Dorobek artystyczny to tylko dodatek.

Przestańmy oczekiwać wyroków pod publiczkę, bo to do niczego nie prowadzi. Beata Kozidrak złamała prawo i poniesie karę. Tymczasem zaczęła się nagonka na sędzinę, która jak się okazało uniewinniła również Froga w procesie o sprowadzenie ryzyka spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Nikt nie zauważa, że zarzut był dęty i sędzia postąpiła jak najbardziej słusznie. Najwidoczniej to osoba, która nie daje się ponieść emocjom. Oby takich więcej w polskim sądownictwie. A pani Beata będzie miała 5 lat na przemyślenie, że szklanka wody czasem jest lepsza.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać