Afera w Autosanie. Państwowa spółka miała sprzedawać autobusy poniżej kosztów produkcji

Konrad Bagiński
Ze złożeniem oferty w przetargu za 30 mln zł Autosan spóźnił się 20 minut. Chyba wiadomo dlaczego – firma musiałaby zbyt dużo do tego dopłacić. Prokuratura podejrzewa, że Autosan wygrał aż 30 przetargów na łącznie 150 autobusów, oferując pojazdy za ceny poniżej kosztów ich produkcji.
Mimo zapewnień Szydło i Kaczyńskiego, Autosan pogrążył się jeszcze bardziej. Strata za 2018 rok to 33 mln zł Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
O sprawie informują reporterzy RMF FM. Pod koniec zeszłego roku pomoc Autosanowi zapowiadał Jarosław Kaczyński, jego zapewnienia powtarzała później Beata Szydło. Po wygranych przez PiS wyborach sanocka firma została włączona do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Była to decyzja Antoniego Macierewicza i byłej premier Beaty Szydło.

Wielkiego pożytku z tego nie było, Autosan nie był w stanie wygrać nawet przetargu na dostawę autokarów dla wojska. Nie złożył nawet oferty w przetargu na autobusy dla armii, wartym 30 mln zł. Przedstawiciele firmy spóźnili się z ofertą o 20 minut. Później okazało się, że Autosan mógł po prostu nie mieć odpowiednich maszyn w ofercie.


Kolejny plan był taki, by Autosan przeszedł ze struktur Polskiej Grupy Zbrojeniowej do Polskiej Grupy Energetycznej. Oczywiście nie miał wiele wspólnego z energetyką (ani wcześniej z produkcją dla wojska). Władze zapowiadały, że w Sanoku rozpocznie się produkcja autobusów elektrycznych.

Przetargi wygrane, pieniędzy nie ma
Obecnie władze PGE starannie unikają tematu ewentualnego przejmowania producenta autobusów. Firma od dawna radzi sobie słabo, wykazując straty. Zeszły rok zakończyła z wynikiem 33 mln złotych na minusie. Rąbka tajemnicy uchyliła właśnie prokuratura, która - jak twierdzi RMF FM – prowadzi postępowanie w sprawie sprzedaży autobusów poniżej kosztów ich produkcji.

Podejrzenie o takim działaniu pojawiło się kilka miesięcy temu, prokuraturę powiadomiła Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Teraz wychodzi na jaw, że państwowa spółka Autosan sprzedała klientom ok. 150 autobusów poniżej kosztów produkcji.

Z przeanalizowanej dokumentacji wynika, że chodzić może nawet o 30 postępowań, przede wszystkim na autobusy komunikacji miejskiej. Członkowie zarządu jeszcze nie byli przesłuchani, więc nie wiadomo jak będą tłumaczyć swe decyzje w przetargach.