ZUS całkowicie sfinansuje emerytury Ukraińców? To nie do końca tak i warto o tym wiedzieć

Podatki Praca Dołącz do dyskusji (175)
ZUS całkowicie sfinansuje emerytury Ukraińców? To nie do końca tak i warto o tym wiedzieć

Jakiś czas temu w sieci zawrzało – na niektórych portalach pojawiła się informacja, że ZUS będzie finansować Ukraińcom emerytury i renty za okresy pracy na terenie ich macierzystego kraju. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jednak zdementował te rewelacyjne doniesienia. I warto o tym przypomnieć w obliczu powracających u niektórych wątpliwości. 

Emerytura dla Ukraińców z polskiego ZUS? Warto zdawać sobie sprawę z kilku rzeczy

Wątpliwości dotyczą głównie umów z 2012 i 2014 r. Pierwsza z nich, zawarta między Polską a Ukrainą, miała na celu głównie zagwarantowanie Polakom, którzy wcześniej mieszkali na Wschodzie, a postanowili powrócić do Polski, wypłatę emerytury za lata pracy na Ukrainie. Druga, z 2014 r., miała na celu zabezpieczenie obywateli Ukrainy. Tych, którzy legalnie pracują w Polsce i tym samym ubezpieczonych w polskim Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tym samym takie osoby zyskują prawo do nabycia emerytury czy renty.

Najwięcej wątpliwości wzbudził zapis o sumowaniu okresów ubezpieczeniowych i składkowych zarówno w Polsce jak i na Ukrainie. To właśnie to rozbudziło wyobraźnię niektórych. Teoretycznie mogłoby bowiem dojść do sytuacji, gdy Ukrainiec – po kilkudziesięciu latach pracy na Ukrainie i tylko kilku w Polsce – mógłby otrzymywać polską emeryturę minimalną finansowaną całkowicie z pieniędzy polskich podatników. Dość łatwo domyślić się, że między wysokością świadczenia w Polsce a średnią emeryturą na Ukrainie jest przepaść. Tym samym Ukraińcy rzekomo mieliby móc niejako oszukiwać system. To zresztą tylko jedna strona medalu. Wiele osób zaczęło obawiać się również, że Ukraińcy, którzy pobieraliby świadczenia w Polsce, mogliby doprowadzić do zapaści systemu emerytalnego.

Emerytura dla Ukraińców nie w całości finansowana z ZUS

Należy przede wszystkim rozróżnić dwie kwestie. Po pierwsze – jeśli ktoś pracował zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie (oczywiście legalnie), to emeryturę może uzyskać w każdym z tych krajów. Podstawowy warunek jest jednak taki, że dana osoba spełnia warunki wymagane do nabycia świadczenia emerytalnego w tych państwach. ZUS potwierdza też, że owszem, do okresów ubezpieczenia wliczają się również te okresy, w których dany obywatel podlegał ubezpieczeniu społecznemu w drugim kraju. To oznacza, że w przypadku Ukraińca, który na stałe przeniósł się do Polski i legalnie w niej pracuje, do okresu ubezpieczenia wlicza się też okres, w którym podlegał ubezpieczeniu na Ukrainie. Działa to zresztą także i w drugą stronę.

Zakład dementuje jednak, że emerytura dla Ukraińców będzie w całości finansowana z polskiego ZUS. Zakład nie będzie płacił za lata, gdy Ukrainiec pracował na Ukrainie. Możliwe będzie natomiast transferowanie świadczeń dla Ukraińców mieszkających na stałe w Polsce na ich rachunki bankowe.

Jak to będzie wyglądać w praktyce? Przy rozpatrywaniu, czy Ukrainiec nabył prawo do minimalnej emerytury, sumuje się okresy pracy zarówno na Ukrainie jak i w Polsce. Następnie świadczenie wypracowane na Ukrainie zostanie zsumowane. Podobnie będzie ze świadczeniem wypracowanym w Polsce. Dopiero po uwzględnieniu sumy tych kwot wysokość świadczenia zostanie wyrównana do kwoty minimalnej emerytury w Polsce. Oczywiście, jeśli w ogóle zajdzie taka potrzeba, a Ukrainiec mieszka na stałe w Polsce.

Ponadto warto pamiętać o tym, że dla kogoś, kto mieszka na stałe w Polsce, minimalne świadczenie emerytalne nie jest – delikatnie mówiąc – aż tak atrakcyjne. Wątpliwe zatem, by ktoś chciał wykorzystywać celowo ten mechanizm, który wcale nie daje aż takich korzyści jak niektórzy początkowo twierdzili.