Nie będzie rekompensat za wzrost cen prądu? Unia Europejska może zablokować dopłaty
Jak informowaliśmy wczoraj Krzysztof Tchórzewski, minister energii, zapewnił, że rząd chce, by przeciętny Kowalski nie odczuł spodziewanych w przyszłym roku podwyżek cen prądu. Rząd zamierza bowiem stworzyć specjalny fundusz, z którego środki trafiałyby bezpośrednio do firm sprzedających energię. Nawet jeśli cena prądu faktycznie by więc wzrosła - a według ekspertów podwyżka może wynieść nawet 40 proc. - gospodarstwa domowe nie odczułyby tego bezpośrednio.
Na przeszkodzie przepisy i kalendarz
Według ekspertów, na których powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna" wejście w życie nowych przepisów nie jest przesądzone. Możliwe bowiem, że ich wprowadzenie wymagałoby notyfikacji Komisji Europejskiej. A to może być w zasadzie niemożliwe przez wyborczy kalendarz. Europosłów będziemy bowiem wybierać już w maju, a tymczasem kilkadziesiąt dni przed końcem roku nie ma nawet projektu przepisów, które można by zaprezentować unijnym urzędnikom.
Tchórzewski zapowiedział też, że fundusz, z którego środki miałyby trafiać do firm energetycznych, ma być zasilany ze sprzedaży praw do emisji CO2. Problem polega na tym, że Unia może się nie zgodzić na takie przesunięcie środków. Pieniądze pozyskane z praw do emisji gazów cieplarnianych muszą bowiem służyć do redukowania ich emisji.
Ponadto wprowadzenie rekompensat nie może naruszać prawa pomocy publicznej
Samorządy i przemysł na pewno zapłacą więcej
Wzrost cen energii z pewnością dotknie przedsiębiorców i samorządy. Ich nie chroni bowiem Urząd Regulacji Energetyki, który zatwierdza taryfy dla zwykłych konsumentów. Jak informuje TVN24 w Warszawie roczny koszt oświetlenie dróg, mostów czy prąd dla sygnalizacji wynosi 40 mln zł. Podniesienie ceny prądu o 30 proc. sprawi, że miasto będzie musiało znaleźć dodatkowo 10 mln zł. Analogicznie jest w innych miastach.
Czytaj też: Jedzenie, paliwo, prąd. Sprawdziliśmy, co podrożeje [ANALIZA]
Podwyżki cen prądu przełożą się na wzrost cen za towary i usługi - przedsiębiorcy, którzy będą mieli rachunki za energię elektryczną wyższe o kilkadziesiąt procent w jakimś stopniu zrekompensują to podnosząc ceny.