Mała Babia Góra – szlak z Zawoi Czatoży

Z Zawoi możemy dotrzeć nie tylko na szczyt Babiej Góry. Nieopodal stoi jeszcze niższa siostra „Królowej Beskidów” – Mała Babia Góra. To szczyt mniej popularny ale równie urokliwy. Jako że wznosi się ponad 1500 m. n.p.m. to w przeciwieństwie do Babiej – króluje na niej kosodrzewina, wśród której często hula wiatr. W tym wpisie pokażę pętlę prowadzącą z Zawoi Czatoży na Małą Babią Górę.

Trasa:

Zawoja Czatoża – Przeł. Jałowiecka Północna – Mała Babia Góra – przeł. Brona – schronisko Markowe Szczawiny – Zawoja Markowa – Zawoja Czatoża

Źródło: mapa-turystyczna.pl

Parametry trasy:

długość: ok. 14 km
szlaki PTTK: żółty, czarny, czerwony, niebieski, czerwony, zielony, niebieski
najwyżej położony punkt: 1517 m.n.p.m.
orientacyjny czas przejścia w sezonie letnim bez przerw: ok. 5 h.
trudność: trudna
po drodze: widoki m.in. Babią Górę, polskie i słowackie szczyty, schronisko Markowe Szczawiny, skansen na Markowych Rówieńkach

Mała Babia Góra You Tube

Gdzie jest Zawoja Czatoża?

Zawoja to jedna z najdłuższych wsi w Polsce, a Czatoża to jedno z jej osiedli położone blisko Babiogórskiego Parku Narodowego i źródeł potoku Czatożanka. Aby dojechać do tego osiedla – na rondzie w Zawoi Widły (jedyne rondo w Zawoi, położone na drodze głównej) skręcamy w prawo, w stronę Zawoi Markowej. Po ok. 2 km jazdy, na skrzyżowaniu znajdującym się na łuku kierujemy się prosto, de facto w stronę małych wyciągów narciarskich „Wojtek”. Od tego skrzyżowania do miejsca mojego startu mamy nieco ponad 2 km.

A skąd nazwa „Czatoża”? Przełęcz Jałowiecka Północna do której pójdziemy była i jest nadal granicą między państwami. Zatem osiedle „Czatoża” z którego wyjdziemy na szlak mogło wziąć nazwę od słowa „czatować” czyli pilnowania przez mieszkańców granicy.

Mała Babia Góra – ruszamy na szlak

Na końcu wąskiej, asfaltowej drogi znajduje się nieduży parking na kilka samochodów. Z tego miejsca można ruszać zarówno w stronę przeł. Jałowieckiej, jak i na urokliwą Halę Kamińskiego. Opis trasy na tę halę również odnajdziecie na tym blogu. Od parkingu ruszam za szlakiem żółtym PTTK utwardzoną drogą leśną. Wędruję wzdłuż granicy Babiogórskiego Parku Narodowego.

Po drodze mijamy składy drewna,  tablice ścieżki dydaktycznej i granicę Babiogórskiego Parku Narodowego. Na poniższym rozwidleniu dróg idę w lewo, trzymając się już szlaku czarnego. W pewnym momencie szlak czarny odbija nam w prawo, a żółty kieruje się w stronę schroniska na Markowych Szczawinach. Obieram szlak czarny, który zaprowadzi na przeł. Jałowiecką Północną.

Od tego drewnianego mostku będzie już stromiej. Droga najpierw kamienista (w czasie silnych deszczów może nią płynąć woda), potem trawiasta, nabiera powoli wysokości. Tuż pod stromym podejściem na przełęcz w oddali pojawia się ładny widok na Masyw Babiej Góry. Za niedługo docieramy do przeł. Jałowieckiej Północnej.

Przeł. Jałowiecka Północna

W zasadzie przełęcz ta dzieli się na dwie części: północną (997 m) na której się znajdujemy i zwaną Tabakowym Siodłem oraz południową (993 m.) o nazwie Jałowcowe Siodło. Rozdziela je nieduże wzniesienie zwane Jałowcowym Garbem (1017 m).

Cała przełęcz oddziela Masyw Babiej Góry od Pasma Mędralowej. A skąd nazwa „Tabakowe Siodło”? Otóż w XIX w. przez tę część przełęczy biegła trasa przemytnicza łącząca Zawoję z Orawą. Jak się łatwo domyślić – przemycano tędy tytoń. Natomiast przez Jałowcowe Siodło ponoć przechodzili pasterze z bydłem na jarmark do słowackiego miasta Namiestowo.

Na przełęczy odnajdziemy tabliczkę „Granica Państwa” oraz słup ze szlakowymi strzałkami. Jeśli pójdziemy w prawo – dotrzemy na Mędralową i ew. Halę Kamińskiego. Obieram kolor zielony i czerwony szlaku, i idę w lewo, w stronę Małej Babiej Góry.

Generalnie trasa prowadzi lasem, może nam się dłużyć. Ciągle idziemy granicą polsko-słowacką. Po niecałym kilometrze marszu docieram do wiaty, w której można chwilę odpocząć. W tym miejscu przekraczamy granicę parku narodowego – zatem powinniśmy mieć/zakupić bilet (np. on-line). Od tego momentu będziemy nabierać wysokości.

Cieszę się że dotarłeś do tej części wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powoli nabieramy wysokości i za kolejnym kilometrem docieramy do rozwidlenia szlaków, tzw. “Żywieckie rozstaje“. Tutaj żegnamy się ze szlakiem czerwonym, który biegnie w stronę schroniska Markowe Szczawiny. Dotrzemy do niego ale trochę „naokoło”. Pozostaje nam szlak zielony i ok. 1,5 h wędrówki w górę i coraz rzadszy las.

Co jakiś czas w leśnych prześwitach zobaczymy panoramy górskie, głównie na stronę polską, a im wyżej, tym zauważymy, że wiatr nabiera na sile, a drzewa są coraz niższe, trawy coraz wyższe.

Mała Babia Góra

Szczyt Małej Babiej przywitał mnie bardzo wietrznie. Porasta ją kosodrzewina. Ze szczytu zobaczymy widoki zarówno na stronę polską, jak i słowacką. Po naszej stronie w oddali zobaczymy Tatry, polskie i słowackie, Babią Górę, szczyty Beskidu Wyspowego, Pasmo Policy, Koskowej Góry, Jałowieckie, Żurawnicy, Masyw Leskowca i inne szczyty Beskidu Małego, Pasmo Romanki, Kotlinę Żywiecką. W oddali dostrzeżemy również szczyty Beskidu Śląskiego z Baranią Górą i Skrzycznem na czele.
Słowacja natomiast zachwyca nas widokami na Góry Choczańskie, Tatry Niżne, Magurę Orawską, Wielką i Małą Fatrę, Góry Choczańskie..

A skąd się wzięła druga nazwa tego szczytu – czyli “Cyl“? Do końca nie wiadomo. Może pochodzić od czyjegoś nazwiska, albo od tego, iż w okresie zimowym w godzinach południowych szczyt ten “celuje” w słońce.

Przełęcz Brona

Do tej przełęczy będziemy schodzić ok. 20. min. wśród kosodrzewiny za kamiennym szlakiem – zatem w czasie niepogody trzeba uważać aby się nie poślizgnąć. Im schodzimy niżej, tym nieodległa Babia Góra staje się coraz większa. No cóż – jest o ponad 200 m. wyższa od jej „siostry”. A skąd nazwa “Brona”? Nazwę przełęczy utworzył w 1925 znany popularyzator turystyki i krajoznawstwa – Kazimierz Sosnowski i może pochodzić od staropolskiego słowa “brama“.

Na przeł. Brona już wieje mniej. Jest ona utwardzona kamieniami, odnajdziemy też tu ławeczki. Stąd mamy podobny widok jaki mieliśmy na Małej Babiej Górze, ale przy mniejszym wietrze lepiej go tutaj podziwiać 🙂

Obieram szlak czerwony i schodzę stromo w stronę schroniska. Czeka mnie ok. 0,5 godzinna, spokojna trasa. Po drodze trafiłem na panów, którzy wynosili bardzo ciężkie, drewniane ławki na przeł. Brona. Podziwiam.. 🙂 Po pierwszych stromiznach szlak staje się łagodniejszy.

Schronisko na Markowych Szczawinach

Położone jest ono na wysokości 1180 m. n.p.m. Dochodząc do schroniska już w oddali słyszę turystyczny gwar. Przed budynkiem zameldowały się trzy turystyczne grupy, które zeszły z Babiej Góry. Było to pierwsze polskie schronisko na terenie Beskidów Zachodnich. Powstało ono w roku 1906, a miało być ono swoistą „przeciwwagą” dla stworzonego przez Beskidenverein schroniska pod szczytem Diablaka. Beskidenverein była to niemiecka organizacja turystyczna.

W swoim okresie wielokrotnie rozbudowywane, nie zostało zniszczone w czasie II wojny światowej dzięki daniu łapówki żołnierzom niemieckim przez gospodarza schroniska. Obecnie mamy nowe schronisko, które otwarto w roku 2009. Stare zostało rozebrane zostanie postawione w skansenie na Markowych Rówieńkach.

Obok schroniska zobaczymy ławeczki dla turystów, stację meteo, drewniany budynek w którym działa całoroczna dyżurka GOPR. W tym samym budynku odnajdziemy małe Muzeum Turystyki Górskiej PTTK z ekspozycją dokumentującą rozwój turystyki w rejonie Babiej Góry. Ciekawe plansze, elementy dawnego wyposażenia turystów, prezentacja multimedialna tworzą klimat tamtych czasów. Warto dodać że jest to najstarsze spośród siedmiu takich muzeów rozlokowanych na terenie Beskidów i Pienin. Powstało w roku 1966. Wcześniej mieściło się w małym drewnianym domku w pobliżu GOPRówki. Budyneczek ten jeszcze stoi, ale nie jest udostępniony.

Bardzo ważny dla mnie jest postawiony w pobliżu schroniska krzyż, gdyż upamiętnia on zastrzelenie przez Niemców partyzanta Franciszka Stryszawskiego ps. „Słabego” zimą 1944 r. Pochodził on ze Stryszawy, a w roku 2020 moja młodzieżowa grupa artystyczna miała nakręcić o nim film. Niestety pandemia temu przeszkodziła.

Obok krzyża są jeszcze dwie tablice pro-memoriam: jedna poświęcona ratownikom GOPR którzy odeszli już na wieczną służbę, druga – ofiarom katastrofy małego samolotu, który rozbił się o stoki Babiej Góry w 2013 r.

Zawoja Markowa – schodzimy szlakiem zielonym

Obok schroniska znajduje się początek szlaku zielonego, który doprowadzi nas do Zawoi Markowej. To również zawojskie osiedle, w którym znajduje się „brama parku” czyli punkt informacji z kasą, parking. Najpierw schodzimy dosyć stromo w dół. Szlak prowadzi kamiennymi schodami, jak i ubitymi leśnymi drogami. Co jakiś czas mijam ludzi idących w przeciwną stronę – do schroniska, a może i na Babią Górę.

Dochodzimy do drogi gospodarczej, którą kierujemy się w prawo. Po ok. 500 m docieramy do poniższego miejsca. Tutaj za rogatką odbiłem ze szlaku zielonego i skręciłem w lewo. Oczywiście mogę iść dalej za szlakiem do „bramy parku” i później wejść na szlak niebieski, który doprowadzi do Zawoi Czatoży, jednak ta droga, która prowadzi za szlakiem rowerowym skróci tę trasę o ok. 2 km.

Po ok. 300 m docieram do szlaku niebieskiego, który idzie od bramy parku. Za tym szlakiem idziemy do Zawoi Czatoży. Po drodze natrafiłem na skwer odpoczynku i edukacji ścieżki dydaktycznej „Bieg życia lasu”. Zobaczymy tu tablice informacyjne ukazujące życie roślinności leśnej.

Na poniższym skrzyżowaniu skręcamy w lewo i za niedługo docieramy do głównej drogi, trzech zabytkowych piwniczek i dzwonnicy loretańskiej. Skręcamy w lewo i po ok. 500 m. docieramy do naszego samochodu. Mała Babia Góra zdobyta! 🙂

Mała Babia Góra – Informacje praktyczne

Babiogórski Park Narodowy

Od 1 stycznia 2022 posiadanie biletu wstępu na terenie Parku jest obowiązkowe. Miejsca pobierania opłat (od wiosny): Punkt Informacji Turystycznej i Przyrodniczej na Polanie Krowiarki i w Zawoi Markowa. Bilet można również zakupić on line.

Od 22 stycznia 2022 r. istnieje możliwość zakupu biletów wstępu na obszar Parku bezpośrednio od pracownika Mobilnego Punktu Sprzedaży, które znajdują się na szlakach. W okresie 22.01-31.03.2022 r. mobilne punkty sprzedaży działają w godzinach minimum 7:00-15.00 w następujących lokalizacjach: szlak niebieski (tzw. Górny Płaj) na odcinku: Przełęcz Lipnicka – Markowe Szczawiny szlak zielony na odcinku: Zawoja Markowa – Markowe Szczawiny okolice Schroniska na Markowych Szczawinach. Bilet można opłacić gotówką lub kartą. Mobilnych pracowników rozpoznamy, bo będą posiadali kasy fiskalne, identyfikatory i jednolity ubiór z logotypem BgPN oraz napisem: “Obsługa ruchu turystycznego”.

Opłat nie pobiera się od: dzieci w wieku do 7 lat, osób które posiadają zezwolenie Dyrektora Parku na prowadzenie badań naukowych, uczniów szkół i studentów odbywających zajęcia dydaktyczne w Parku, mieszkańców gmin położonych w granicach Parku i gmin graniczących z Parkiem: Gminy Jabłonka, Koszarawa, Lipnica Wielka, Zawoja, członków rodzin wielodzietnych legitymujących się Kartą Dużej Rodziny, ratownika górskiego,

Bilet ulgowy ze zniżką 50 % posiadają: uczniowie szkół i studenci, emeryci i renciści, osoby niepełnosprawne, żołnierze służby czynnej.

UWAGA – na teren parku nie można wchodzić z psem.

Strona internetowa parku: www.bgpn.pl

Schronisko na Markowych Szczawinach

Schronisko Górskie PTTK Markowe Szczawiny
34-222 Zawoja
Tel.: 33 8775 105 (w godzinach 8-20), kom.: 604 527 417
Email: markowe.szczawiny@op.pl 
Szczegółowa oferta, aktualny cennik: http://markoweszczawiny.pttk.pl/

Zobacz wpis o skansenie w Zawoi: https://www.wbeskidzie.pl/skansen-w-zawoi/

Mała Babia Góra. Dziękuję ci za przeczytanie wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci również za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeden komentarz

  1. widzę że chodzisz po wszystkich trasach z moich lat szwędania się po Beskidach zanim wyemigrowałem z Polski w 2004 roku. Napisałem do ciebie na Facebooku w sprawie W.Raczy. Rozumiem że warunki mogą się zmienić ale planuję wypad na 2 dni na W.Raczę i spanie w schronisku plus może spacer granicą w stronę Rycerzowej do schroniska na przełęczy i potem do auta. Będę wdzięczny za aktualne informacje szczególnie czy trasa ze Zwardonia ma sens (sporo było opadów śniegu a ja nie mieszkam w Polsce od 2004 roku).
    pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *