Łódzki ogród zoologiczny podzielił się na swoim Instagramie nagraniem gąsienic motyli z gatunku paź linderowiec. Dwa „robaczki” mają jaskrawe kolory, które w połączeniu ze specyficznymi plamkami służą ochronie przed drapieżnikami.

Tych gąsienic nie ma w łódzkim zoo - przyznaje w rozmowie z RMF FM Tomasz Jóźwik, lekarz weterynarii związany z ogrodem - pochodzą z Ameryki Północnej.

Przedstawiciele gatunku mają bardzo ciekawą formę. Młoda gąsienica jest brązowo-biała i imituje ptasie odchody. Gdy nieco podrośnie, przybiera jaskrawe barwy. Na jej ciele pojawiają się wtedy plamy przypominające oczy. Wygląda jak mały wąż. Potrafi nawet wysunąć wyrostek, który jest czerwony i przypomina język węża - dodaje Tomasz Jóźwik.

Gąsienice muszą zapewnić sobie w ten sposób skuteczną ochronę przed drapieżnikami. Co robią, jeśli się to uda? Przede wszystkim jedzą. Choć życie gąsienicy to ledwie kilka tygodni, potrafi ona w tym czasie zjeść nawet kilkanaście kilogramów liści.

Paziowate to najliczniejsza rodzina motyli. Skupia ponad 500 gatunków, z których jedynie cztery występują w Polsce. Do paziowatych należy także największy dzienny motyl świata - Ornithoptera alexandrae - mówi Jóźwik.

Motyle w łódzkim zoo

W łódzkim zoo lata kilkanaście gatunków motyli, głównie z Ameryki Południowej i Azji Południowo-Wschodniej. Niektóre są gatunkami zmierzchowymi i najlepiej obserwować je rano lub wieczorem. Większości służy ładna, słoneczna pogoda.

Mimo sztucznych warunków panujących w zoo, motyle nie zawsze chcą współpracować. Te małe owady dobrze wyczuwają zmiany baryczne i nie chcą latać, gdy zbliża się burza.

Jeśli chcemy zwrócić ich uwagę, warto ubrać jaskrawe kolory - żółty, niebieski czy czerwony.