Urszula vs. Agnieszka. Jedna gotuje, a druga... Co łączy, a co dzieli siostry Radwańskie

Dwa lata wydają się niewielkim odstępem czasu, jednak w karierze sportowej to całe lata świetlne. Urszula na zawodowstwo przeszła w 2005 roku. Gdy w 2008 roku udało jej się uplasować na 130. miejscu rankingu WTA, Agnieszka była już 10. rakietą świata! Urszula mówiła wówczas:

Kiedy widzę, że Agnieszka wygrywa i ma kolejne sukcesy, to jest to dla mnie duża motywacja. Ja także chcę być taka jak ona, a może i lepsza. Ja się cieszę z jej sukcesów i razem się wspieramy -  czytamy na Radwanska.org.

Pięć lat później w tabeli zaszły niemałe zmiany. W rankingu WTA Agnieszka awansowała na 4. miejsce, a Urszula wskoczyła na 40. pozycję.

Fot. VINCENT KESSLER REUTERS

Sukcesy starszej siostry motywowały Urszulę do pracy nad sobą. Niewielu tenisistów może liczyć na trening z tak zdolną sparingpartnerką. Dysproporcja w osiągnięciach dziewczyn nie zniszczyła ich relacji. Wręcz przeciwnie, są ze sobą bardzo zżyte. Być może jest to skutkiem wychowania w sportowej rodzinie. Dziadek Władysław był hokeistą Cracovii, a ojciec i późniejszy trener Robert Radwański, tenisistą KS Nadwiślan oraz uprawiał łyżwiarstwo figurowe. Matka tenisistek zajmuje się finansami Agnieszki i Urszuli.

Babcia tenisistek, Barbara Radwańska, wspominała, że wnuczki uwielbiały śpiewać. Kiedy wspólnie spacerowały po Krakowie, dziewczynki śpiewały niemieckie piosenki. Nikt jednak nie starał się rozwijać muzycznych talentów sióstr. Pasją na całe życie okazał się tenis. W obu zaszczepił ją ojciec.

Z trudem dostawały głową do siatki, ale pokonywały rówieśniczki. Nigdy nie grymasiły, że trzeba trenować - opowiada Ryszard Major, przyjaciel rodziny, niegdyś drugi trener Radwańskich.

Fot. Mateusz Skwarczek / AG

Wielkie sukcesy to także wielkie zarobki. Według Forbes.pl  tylko w zeszłym roku na konto Agnieszki wpłynęło 10 mln złotych. Jeżeli uwzględnić jej dochody od początku kariery, to Radwańska zarobiła 9,94 mln dolarów. Dzięki takim dochodom starsza z sióstr mogła sobie pozwolić na wiele. Kupiła sobie m.in mercedesa.

Bardzo lubię, gdy Agnieszka przyjeżdża po mnie do szkoły. Faktycznie ma tego "merola" bardzo dobrego, a ja przynajmniej nie muszę jeździć tramwajami i taksówkami - czytamy słowa Urszuli.

Fot. Mateusz Skwarczek / AG

Agnieszka mogła porozpieszczać nie tylko siebie, ale i rodzinę. Na 18. urodziny Urszula dostała od siostry samochód. Jednak sama też nie musiała długo czekać na spore sumy, które zasilają jej konto. Według Forbes.pl Urszula do tej pory zarobiła już 215 tys. dolarów. Radwańskie nie są jednak rozrzutne. Mają jednak słabość do zakupów i torebek.

Postanowiłyśmy, że będziemy je sobie kupować w nagrodę - tłumaczy Agnieszka w rozmowie z "Vivą!".  - Przed każdym ważniejszym turniejem wyznaczają sobie cel, który chcą osiągnąć. Jeśli się uda, idą na zakupy, jeśli nie, o nowych torebkach nie ma mowy - czytamy dalej w magazynie.

Forum

Siostry nie zapominają też o mamie, której zawsze z podróży przywożą jakiś podarunek.

Przede wszystkim od dawna zbieramy magnesy, więc ciągle dostaję nowe - mówi Marta Radwańska w rozmowie z Gazetakrakowska.pl. - Kolekcjonuję też maski. Jeśli są w jakimś egzotycznym kraju, to przywożą. Dostaję też m.in. torebki, okulary, buty, marynarki, kurtki. Agnieszka dobrze zna moją miarę i gust. Nie zdarzyło się, by przywiozła mi coś, co mi się nie spodobało. Uwielbiam też perfumy, muszę mieć w łazience kilka rodzajów. Też mogę na nie liczyć.

AG

Tak duże kwoty na koncie w tak młodym wieku mogą wielu przewrócić w głowie. Jednak fanów sióstr powinny uspokoić słowa ich mamy. Dziewczyny są skoncentrowane na karierze.

Stać je praktycznie na wszystko. Aga i Ula są rozrzutne? Nie i bardzo mnie to cieszy! Tak były wychowywane od początku, tego je nauczyłam. Najchętniej kupują na przecenach, często przez internet. Są takie "złote" wyprzedaże, kiedy można kupić markowe ciuchy. No i czekają na wyjazd do USA, w tamtejszych outletach są świetne i tanie rzeczy. Specjalnie dziewczyny nie biorą dużego bagażu, by kupić tam nowe ciuchy - opowiadała Marta Radwańska w tym samym wywiadzie.

Za coraz to bardziej znaczącymi sukcesami sportowymi Agnieszki poszły też wymierne korzyści finansowe. W niedługim czasie tenisistka zarobiła dość pieniędzy, żeby pozwolić sobie na luksusowy apartament w centrum Krakowa. W wieku 21 lat kupiła duży apartament i razem z 19-letnią Urszulą wyprowadziła się od rodziców.

Wspólne mieszkanie jeszcze bardziej zbliżyło do siebie siostry. Jednak uwypukliło też pewne drobne różnice między nimi. Okazuje się, że Urszula mniej nadaje się na perfekcyjną panią domu niż jej starsza siostra.

Czasami to bałaganiarstwo Uli doprowadza mnie do szału - mówi starsza z sióstr Radwańskich portalowi Polki.pl. - Ale przecież nie mogę się na nią za to wściekać, bo pod tym i pod każdym innym względem jestem zupełnie taka jak ona.

Mama Uli i Agnieszki potwierdza te informacje.

W pokoju nie zawsze ma porządek. Bywa bałaganiarą - mówi Marta Radwańska w rozmowie z Gazetakrakowska.pl

Fot. Facebook

Dziewczyny jednak nawet w domu nie chcą od siebie odpocząć. W krakowskim mieszkaniu ich pokoje oddzielone są od siebie jedynie dużymi przesuwnymi drzwiami, które i tak przez cały czas pozostają otwarte.

To tak, jakbyśmy mieszkały w jednym wielkim pokoju - mówi Ula dla Polki.pl.

Drzwi zamykamy tylko wtedy, kiedy któraś z nas musi wstać o jakiejś nieboskiej godzinie, a druga może dłużej pospać - dodaje w tej samej rozmowie Agnieszka.

Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja

Przy tak małej autonomii niezwykle często swobodny stosunek do porządku Uli udziela się także Agnieszce.

Rodzice już nawet do nas nie wchodzą, żeby się nie denerwować. Znajomi też przestali kompletnie zwracać na to uwagę, ale patrzą pod nogi, bo nigdy nie wiadomo, o co mogą się potknąć. Nie mamy czasu, żeby sprzątać, więc wszystkie rzeczy walają się po podłodze - śmieje się Agnieszka w tym samym wywiadzie.

Gdy siostry zamieszkały razem, na jaw wyszła jeszcze jedna, choć także dość niewielka różnica między nimi. Okazało się, że Ula przejawia większy talent do gotowania niż jej siostra. Chociaż obie pierwsze kroki w gotowaniu stawiały dopiero w ich własnej kuchni, to jednak to młodsza z dziewcząt lepiej radzi sobie ze sztuką kulinarną.

Aga niespecjalnie interesuje się kuchnią (...) - mówi mama sióstr w wywiadzie dla Gazetakrakowska.pl - Urszula polubiła gotowanie. Widać, że ją to cieszy, interesuje. Zaprosiła mnie ostatnio na obiad, gdzie przygotowała risotto z kurczakiem i warzywami. Upiekła też ciasto bananowe. Innym razem podała łososia z sosem whiskey Jack Daniels. Pomyśleć, że kilka lat temu dzwoniła do mnie, by zapytać, jak się gotuje makaron. W kuchni więc mają podział ról: Ula gotuje, Isia sprząta.

Fot. Amatorski Tenis Polski