W stolicy woda wdarła się do budowanego Centrum Nauki Kopernik. Dzielnica Wawer przygotowuje się na najgorsze.
Fala kulminacyjna powoli dociera do Warszawy. Poziom alarmowy został przekroczony o ponad metr, a prognozy mówią, że woda może podnieść się o kilkanaście centymetrów, osiągając poziom 780 cm. Tak wysoka fala w stolicy może utrzymać się nawet kilkanaście godzin.
Stolica już notuje pierwsze straty. Woda wdarła się na plac budowy Centrum Nauki Kopernik. Cały czas zagrożone jest warszawskie ZOO. Zagrożone zalaniem są fragmenty sześciu dzielnic położonych nad Wisłą. - Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Na południe od Mostu Siekierkowskiego strażacy będą przepompowywać wodę gruntową, która wybiła za wał przeciwpowodziowy - poinformował Marcin Ochmański ze stołecznego ratusza.
- Na wysokości ul. Kaszmirowej ze znajdujących się tam zbiorników wodnych wybiła woda gruntowa i podeszła pod znajdujące się tam domy. Na miejscu strażacy będą przepompowywać wodę do Wisły - powiedział Ochmański. Dodał, że utrudnienia w ruchu będą krótkotrwałe, rura zostanie ułożona w poprzek Wału Miedzeszyńskiego, a na niej zostaną ułożone specjalne osłony, które umożliwią kierowcom przejazd.
Dolnośląskie też walczy z wielką wodą
Fala kulminacyjna dotarła do woj. dolnośląskiego. Jest w okolicach Oławy. Obecnie woda płynie w korycie i wały ją utrzymują, ale jest coraz więcej przecieków. Najtrudniejsza sytuacja panuje we wsiach poniżej Oławy - Siedlcach, Kotowicach, Zakrzowie, skąd będą ewakuowani ludzie. W Siedlcach pracują strażacy oraz żołnierze, którzy foliują wały, a następnie umacniają je workami z piaskiem. Jednak wały umocnione w jednym miejscu, zaczynają przeciekać w innym. Jurkowlaniec dodał, że nie ma żadnej gwarancji, że wały zatrzymają wodę.
Z kolei wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski zapowiedział, że jeszcze w piątek rozpocznie się przerzucanie nadmiaru wody w Odrze do doliny Widawy. - W związku z tą operacją musimy ewakuować mieszkańców podwrocławskich Wilczyc oraz ostrzec mieszkańców Szymanowa, Kłokoczyc, Psarów, Kowal i Zgorzliska. Ponadto może dojść do częściowego zalania Psiego Pola (osiedle Wrocławia) - mówił Adamski. Nadal obowiązuje alarm powodziowy dla Wrocławia i powiatów: wrocławskiego, średzkiego, trzebnickiego. Pogotowia obowiązują też we wszystkich nadodrzańskich powiatach woj. dolnośląskiego.
Zniszczone wały w lubelskiem
Wał przeciwpowodziowy w miejscowości Zastów Polanowski w gminie Wilków na Lubelszczyźnie został przerwany. Trwa ewakuacja mieszkańców wsi - informuje straż pożarna. W piątek utrzymuje się wysoki poziom Wisły w Lubelskiem. Do uszkodzenia wału doszło też w piątek rano w miejscowości Brzeście. Tam część wału obsunęła się do wody. - Miejsce to zostało zabezpieczone i uszczelnione. Stale monitorujemy sytuację - powiedział rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Puławach Krzysztof Morawski.
W czwartek woda przelała się przez wał w miejscowości Popów w gminie Annopol i popłynęła wzdłuż drogi Józefów-Annopol, zalewając miejscowości Bliskowice i Świeciechów. Ewakuowano stamtąd ok. 300 osób. Wisła na Lubelszczyźnie w piątek po południu nadal przekracza stan alarmowy - o prawie 2,3 m w Annopolu, o prawie dwa metry w Puławach i o blisko metr w Dęblinie. Fala powodziowa na Wiśle jest bardzo długa i - jak informują służby kryzysowe - może płynąć przez Lubelszczyznę przez kilka dni, co potęguje ryzyko przesiąkania i uszkodzenia wałów.
Kilka tysięcy ludzi - strażacy, policjanci, straż graniczna, żołnierze i mieszkańcy - wciąż pracuje przy zabezpieczaniu wałów. Ich powierzchnia jest okładana folią, geowłókniną, grubą warstwą ziemi, workami z piaskiem lub specjalnymi płytami. Mimo to w wielu miejscach wały przesiąkają, m.in. w okolicach miejscowości Kępa Gostecka i Kępa Solecka w gminie Łaziska, w miejscowości Bohotnica i Parchatka w gminie Kazimierz Dolny. Wszędzie tam zarządzono ewakuację mieszkańców. Także burmistrz Puław zarządził ewakuację mieszkańców trzech ulic położnych najbliżej Wisły.
Od środy z zagrożonych powodzią terenów ewakuowano kilkaset osób. Wysoki poziom Wisły powoduje cofanie się wody w jej dopływach - rzece Sannie, Chodelce i Wyżnicy. Cofająca się w tych rzekach woda podtopiła kilkadziesiąt gospodarstw, zalała kilka dróg.
Fala przemieszcza się w górę kraju
W ciągu najbliższej doby będzie się utrzymywać przekroczenie stanów alarmowych na rzekach w województwie zachodniopomorskim - informuje ImiGW. Na dolnej Odrze, na wodowskazach Bielinek i Gozdowice, IMiGW przewiduje przekroczenie stanu alarmowego. Wielka woda dociera powoli do Wielkopolski. W ciągu najbliższej doby w zlewni Warty, w związku ze zwiększonym zrzutem ze zbiornika Jeziorsko, przewidywany jest dalszy wzrost stanów wody w strefie stanów wysokich - podaje IMiGW.
Wzrosty stanów wody powyżej stanów alarmowych Instytut prognozuje na wodowskazach: Koło, Sławsk, Nowa Wieś Podgórna oraz Śrem (Warta), Piwonice i Bogusław (Prosna) oraz Białośliwie (Noteć). Stany ostrzegawcze utrzymają się natomiast na wodowskazach: Czarnków (Noteć) oraz Piła (Gwda).