Odra: woda ciagle rośnie, Opole się szykuje Na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku spodziewany jest dalszy wzrost stanu wody w rzekach, częściowo zalane są miejscowości Cisek i Bierawa. - Miejscowości w gminie Cisek stoją w wodzie. Określając obrazowo - po kolana w wodzie. Woda jest o ok. metr niższa niż w 1997, niemniej jest to obszar powodziowy, w którym brak jest możliwości normalnego dojazdu - relacjonował wojewoda Ryszard Wilczyński na specjalnej konferencji prasowej.
Fala kulminacyjna na Odrze ma w nocy z wtorku na środę przejść przez Kędzierzyn-Koźle. Ma mieć ok. 8 metrów wysokości - to o 170 mniej niż podczas wielkiej powodzi w 1997 r. Ewakuowano część pacjentów miejscowego szpitala. Możliwe również, że ewakuacja obejmie mieszkańców Krapkowic i podopolskiego Winowa.
Na nadejście wielkiej wody szykują się również opolskie biblioteki. Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Biblioteka Uniwersytetu Opolskiego wynoszą książki z piwnicznych kondygnacji. Obie placówki położone są na opolskiej wyspie Pasieka, pomiędzy Odrą a kanałem Młynówka, a biblioteka UO poniosła już ciężkie straty podczas "powodzi tysiąclecia". W książnicy uniwersyteckiej do przetransportowania jest prawie 200 tys. woluminów, bibliotekarzom w tym dziele pomagają studenci.
Wisła: wielka woda przepływa przez Kraków
W Małopolsce stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 32 miejscach, a stan ostrzegawczy w siedmiu. Przez Kraków przechodzi właśnie fala kulminacyjna. Poziom wody na wodowskazie na Bielanach o godz. 15 wyniósł 931 cm, więcej niż w 1997 r.. Do tej pory do zabezpieczenia miasta wykorzystano ok. 1 tys. ton piasku. Zamknięte zostało kilkanaście szkół, trzy specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze, ewakuowano dzieci z dwóch żłobków. Odwołano też zajęcia na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Władze miasta na wypadek wylania Wisły opracowały plan ewakuacji. Jak jednak twierdzą, taka możliwość na razie Krakowowi nie grozi.
W górskich rzekach na Podhalu ponownie podnosi się stan wody. Najbardziej zagrożeni są mieszkańcu powiatu nowotarskiego. Woda natomiast szybko opada w powiecie tatrzańskim.
Intensywne opady dotykają też inne regiony kraju. Lokalne podtopienia na Podkarpaciu powodują utrudnienia w komunikacji. W regionie nieprzejezdnych jest kilka odcinków dróg. Stan alarmowy został też przekroczony na rzekach w województwach łódzkim i lubelskim.
"To ostateczność" - politycy o stanie klęski żywiołowej - Musimy wydać jeszcze dziesiątki miliardów złotych. Niestety, jak przyjdzie taki deszcz, jaki przyszedł w niedzielę, to nawet jakbyśmy byli dwa razy lepiej przygotowani - jeśli chodzi o zakończone inwestycje - to pewnie nikt w Europie nie dałby rady - powiedział Tusk w dotkniętych powodzią Kobiernicach na Śląsku. Premier podkreślił, że w kilku miejscach, które odwiedził , w ciągu jednego dnia spadło więcej deszczu niż średnio przez ponad dwa miesiące.