Efez i Magnesia

Efez był jednym z najważniejszych miejsc, które chcieliśmy zobaczyć podczas naszej podróży po Turcji Egejskiej. Z hotelu musieliśmy pokonać drogę 120 km, dlatego na śniadaniu pojawiliśmy się jako pierwsi i ruszyliśmy w drogę. Pogoda nas nie rozpieszczała, słońca nie było widać a i deszcz miejscami padał dość spory.


Chyba najbardziej znaną budowlą Efezu jest Biblioteka Celsusa, założona w roku 110 przez Tyberiusza Juliusza Akwilę dla upamiętnienia jego ojca Tyberiusza Juliusza Celsusa. Jest to jedna z najlepiej zachowanych starożytnych bibliotek.
Jest imponująca. Od lat chcieliśmy ją zobaczyć. Ponieważ mieliśmy kawałek drogi do pokonania, nie udało nam się zdążyć przed tłumami turystów, choć w sezonie jest pewnie dużo tłoczniej. Mimo wszystko Efez zachwyca.




Na zwiedzanie Efezu dobrze przeznaczyć jest do dwóch godzin.






Bilet wstępu to 60 TRY dodatkowo płaci się za zwiedzanie domów tarasowych, chyba 30 TRY. Parking jest bezpłatny.


Jadąc do Efezu przejeżdżaliśmy przez miejscowość o nazwie Magnesia, nie było tam domów, tylko starożytne ruiny. Postanowiliśmy zatrzymać się tam w drodze powrotnej.
Magnesia zwana była Bramą Efezu, zamieszkałą do około XII wieku.
Park archeologiczny zwiedza się za darmo i dodatkowo w ciszy i spokoju, my byliśmy tam sami.








Previous
Previous

Selcuk i niezwykłe spotkania.

Next
Next

Milet, Didim, Priene.... i Euromos