Tropical Island Wycieczka
AquaparkiBudżetowoNiemcyPodróże po Europie

Tropical Island – jednodniowa wycieczka do aquaparku w Niemczech

Artykuł w skrócie:

Aktualizacja 2023

Artykuł bazuje na danych sprzed kilku lat. Zdecydowaliśmy się odwiedzić park ponownie w 2023 i śpieszymy z aktualizacją. Tropical Island po pandemii niestety zbiera sporo minusów, obiekt ewidentnie zaczął się starzeć i widać to gołym okiem. Można także zauważyć, że postawiono na ilość, a zapomniano o jakości.

  • Parking pod samym obiektem aktualnie jest płatny – za całodniowy postój trzeba zostawić kilka euro. Przy wyjeździe płaci się w automatach.
  • Wejście do parku podrożało jak wszystko inne dookoła, na to nic nie poradzimy. Wejście kosztuje 47 euro w tygodniu i 49 euro w weekend. Za przejście na strefę saun trzeba dorzucić kolejne 14 euro.
  • Jedyne co pojawiło się nowego w parku to… piętrowe miejsca na leżaki. To znowu przenosi się na więcej ludzi w obiekcie i dłuższe kolejki, które potrafią ciągnąć się od kas do wyjścia (10 rano w weekend. Tym bardziej trzeba się zjawić tutaj z samego rana 🙂
  • Zewnętrzna rwąca rzeka jest bardzo zniszczona. Jedyne co będzie rwące to Wasze kąpielówki ocierające o chropowatą powierzchnię zjeżdżalni. Uważajcie żeby się nie skaleczyć.
  • Seanse saunowe z widowisk zamieniły się w karykaturę saunowania, choć może akurat na takie trafiliśmy. Wykwalifikowani sauna mistrzowie machający ręcznikami przeobrazili się w… nie wiadomo kogo 🙂 Cała strefa saun też trochę podupadła, do tego nikt nie pilnował porządku.
  • Strefę gastronomiczną odwiedziliśmy pierwszy raz i nie polecamy. Lepiej zabrać więcej prowiantu z domu – taniej i smaczniej 😀
  • W głównym basenie woda była bardzo zimna 🙁
  • Jeśli nie byliście nigdy w aquaparku takiego pokroju to Tropical Island nadal zrobi na Was niemałe wrażenie. W przypadku gdy odwiedziliście już kilka dużych aquaparków – obiekt może nie spełnić Waszych oczekiwań.


W Tropical Island niedaleko Berlina byliśmy już kilkukrotnie – ostatni raz, niedługo przed wybuchem pandemii koronawirusa. Mieliśmy więc farta! Covid przyniósł oczywiście ograniczenia i nie ma już takiej swobody jak wcześniej. Za każdym razem wyruszaliśmy skoro świt i wracaliśmy późną nocą – od rana do wieczora nie nudziliśmy się ani chwili! Mimo, iż zjeżdżalni nie jest jakoś wyjątkowo dużo to obiekt jest na tyle ogromny i rozbudowany, że nie ma praktycznie czasu na nudę. Ciekawe jak by to było zostać tutaj na noc… Dobrze czytacie – na noc. Można zostać w samiutkim obiekcie! Zarówno w namiocie czy też apartamencie – jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji ale… trzeba to nadrobić!

Tropical Island Berlin Wycieczka
Widok z wieży na “mieszkalną” część Tropical Island

Praktyczne informacje na temat Tropical Island

  • Tropical Island był do niedawna największym takim obiektem w Europie – tymczasem dogoniło go nasze Polskie Suntago stając się najbardziej rozbudowanym aquaparkiem.
  • Tropical Island znajduje się w Niemczech – niedaleko Berlina, a dokładnie tuż obok miejscowości Brand. Wszyscy mieszkający blisko granicy z naszymi sąsiadami są w stanie dotrzeć tu w niespełna kilka godzin.
  • Do Tropical można dostać się również bezpośrednio z Berlina – kursuje tutaj zarówno autobus jak i pociąg.
  • Obiekt składa się z trzech głównych stref:
    • Strefa Tropikalna – czyli główna, największa strefa znajdująca się we wnętrzu kopuły. Znajdziemy tutaj wszystkie główne baseny, zjeżdżalnie, leżaki, baseny dla dzieci, fitness club, tropikalną wioskę, place zabaw, jacuzzi, restauracje, cały tropikalny las, mini safari i wszystko inne. Wewnątrz znajduje się także podstrefa Jungle Splash.
    • Strefa Amazonia – zewnętrzna strefa parku, jej główną atrakcję jest 250-metrowa dzika rzeka! Znajdziemy tutaj również sztuczną falę do serfowania o nazwie Pororoca.
    • Strefa Saun – również znajdująca się pod główną kopułą. Znajdziemy tutaj 9 wspaniałych saun, jacuzzi i inne SPA bajery!
  • Tropical Island czynne jest tak naprawdę całą dobę, codziennie! Wyjątek stanowią święta Bożego Narodzenia. Obiekt zamykany jest wtedy dnia 23 Grudnia o godzinie 22:00 i otwierany ponownie 25 Grudnia o godzinie 9:00.
  • Jednak trzeba pamiętać o godzinach otwarcia poszczególnych stref. Goście nocujący pod kopułą mogą korzystać ze strefy tropikalnej przez całą dobę (czyli z głównej strefy parku). Strefa Saun czynna jest zaś od 9 do 24. Strefa Amazonia zamykana jest w zależności od pory roku (lato i jesień od 10 do 22, zima od 10 do 18, z wyjątkiem ferii – do 20). Należy też pamiętać, że na Strefie Tropikalnej do godziny 9:00 trwają prace porządkowe i niektóre baseny mogą być wyłączone.
  • Idąc na sauny korzystamy z nich nago lub okryci dodatkowym ręcznikiem (plus jeden pod stopy). 99% osób chodzi tutaj nago, w basenie również spotkamy nagich ludzi. Nie jest to tutaj tematem tabu, nie ma krzywych spojrzeń czy nachalnych gapiów.
  • Na miejscu znajduje się olbrzymi bezpłatny parking.
  • Warto przyjechać tu z rana i zarezerwować sobie leżaki na hali głównej (później może być problem – szczególnie w weekendy). Ogółem polecamy pojawić się tutaj jak najwcześniej, wyruszyć nocą i dojechać skoro świt żeby zaklepać miejsce i nacieszyć się obiektem bez kolejek.
  • Plusem jest możliwość wnoszenia własnych napojów i jedzenia. Nie trzeba korzystać z restauracji – jeśli chcecie zrobić wersję budget to równie dobrze możecie spakować kanapki 🙂
  • Mapę parku możecie znaleźć tutaj.

Ceny biletów do Tropical Island

Do niedawna dostępne były dwa cenniki. Jeden dotyczył wstępu do strefy Tropikalnej + Amazonia. Drugi do wstępu również na strefę saun w pakiecie. Aktualnie z racji na trwającą pandemię nie ma cennika z saunami (albo są wyłączone albo panuje jakiś specjalny reżim. Polecamy więc śledzić stronę na bieżąco. Klik tutaj. Tymczasem aktualnie, czyli na październik 2021 cennik ma się następująco:

  • Bilet dzienny normalny (Tropiki + Amazonia) – 46 euro (około 210zł)
  • Bilet dzienny ze zniżką uczniowską/studencką (Tropiki + Amazonia) – 36,5 euro (około 165zł)
  • Dzieci do lat 5 – gratis

Nasza przygoda w Tropical Island!

Marzyły nam się tropiki, bez brania urlopu, w chłodnym październiku, za niewielką kasę… Eureka! Tropical Island! 😀 W jeden dzień udało zahaczyć się o Niemcy, Kambodżę, Malezję, Australię, Nową Zelandię, Kanion Alcantara i Afganistan. WOW! 😀

Wyjazd z Poznania zaplanowaliśmy na środek nocy żeby wczesnym rankiem dojechać pod obiekt. Wcześniej zrobiliśmy zakupy i zjedliśmy porządne śniadanie, które było jednocześnie kolacją 😀 Około 7 rano byliśmy przed Tropical i już po paru chwilach mogliśmy cieszyć się egzotyką! Z rana nie ma kolejek więc przejście przez bramki i przebranie się poszło wyjątkowo szybko. System szafek i numerków nie jest specjalnie skomplikowany. Dostajemy opaskę z przydzieloną już szafkę i ot co cała filozofia 😀

Tropical Island Berlin Wycieczka
Podjeżdżamy skoro świt! Więcej luzu i więcej czasu na zabawę!
Z rana nie ma praktycznie kolejek!
Szafki przydzielane są od razu

Strefa Tropikalna – czyli ogrom Tropical Island

Strefa Tropikalna to czysty majstersztyk! Po wyjściu z szatni naszym oczom ukazuje się olbrzymia kopuła, pod którą mieści się prawie cały obiekt. Z zewnątrz budynek robi wrażenie ale dopiero w środku do człowieka dociera jakie to jest monstrum 😀 Tropical jest na tyle obszerne, że w środku lata balon (z którego swoją drogą również można skorzystać i polatać nad parkiem)!

Jak już mowa o rozmachu i przestrzeni to las tropikalny znajdujący się w środku jest największym na świecie zadaszonym obiektem tego typu i mieści 50.000 roślin 600 gatunków. Ponadto jest to dom dla wielu zwierzątek np. żółwi, flamingów czy bażantów.

Od razu przy wejściu można spotkać flamingi 😀
A także egzotycznego ptaszora 😀

Gdzieś w środku, po przejściu tropikalnego mostu, kilku ścieżek, kilku domków i minięciu porzuconego w tropikach samochodu znajdziemy… motylarnie o nazwie „Kupu Kupu” – keep calm, w środku wcale nie ma kup ale są motyle… mnóstwo motyli! Wielkich, pięknych, zjawiskowych motyli. Może nie należymy do znawców i wielkich wielbicieli, jednak okazy w motylarni nacieszyły nasze podróżnicze oczy i wzbudziły zachwyt. Na miejscu spotkamy około 150 osobników. Znajduje się tu wiele rzadkich gatunków pochodzących z Azji Południowowschodniej, które nie występują na naszej szerokości geograficznej (tutaj jednak klimat sprzyja ich hodowli). Wracając do nazwy „Kupu Kupu” – pochodzi ona z języka indonezyjskiego i oznacza po prostu… motyl 😀

Las tropikalny pełen jest tajemniczych znaleźisk!

Lewa strona parku to przede wszystkim Wioska Tropikalna. Znajdziemy tutaj charakterystyczną zabudowę z Bali, Tajlandii czy Borneo. Znajduje się tutaj także scena Wayang czy minigolf. Tutaj także mamy możliwość skorzystania z lotu balonem lub pozostawienia na chwilę dzieciaków w klubie Tropino – jeśli przyjechaliśmy na pociechami.

Szczegóły na temat Strefy Tropikalnej znajdziecie tutaj i tutaj.

W okolicach znajdują się także restauracje

Wodny szał – baseny w Tropical Island

Morze Południowe

Wróćmy jednak do typowych, wodnych atrakcji. Największy, wewnętrzny basen z prawdziwym piaskiem i malowniczym aczkolwiek sztucznym widokiem znajduje się na końcu obiektu. Morze Południowe, bo tak się nazywa ta strefa jest charakterystyczną wizytówką parku bo znajduje się we wszystkich broszurach i fotkach promocyjnych. Obok basenu znajduje się mnóstwo leżaków, więc jest to bardzo dobra baza wypadowa na resztę obiektu. Polecamy z samego ranka znaleźć sobie wolne i zaklepać ręcznikiem. Oczywiście nie bądźmy Januszami i nie zaklepujmy całego rzędu. Od siebie dodamy, że po kilku razach w parku i pozostawieniu naszych rzeczy w tym przy leżakach nigdy nic nam nie zaginęło, aczkolwiek bardziej wartościowe przedmioty (jak telefony i portfele) lepiej trzymać w szafce.

Widok z wieży na Morze Południowe

Basen ma szerokość około 200 metrów i nie jest super głęboki. Plaża jest na serio piaszczysta, a widoki zarówno w dzień i wieczorem gdy zaczyna się gra kolorów (pokazy LED) są przyjemne dla oka i duszy 😀 Późną porą, gdy większość ludzi zbiera się już do domu, panuje tu prawdziwy chill i względna cisza.

W Morzu Południowym znajduje się piracki statek, który jest jedną z głównych atrakcji dla dzieciaków! Na pewno zainteresują je zjeżdżalnie ze statku prosto do „morza” 😀 Całość znajduje się tuż nad przeszkloną częścią kopuły – w dzień wpadają tu promienie słoneczne. Woda jest ciepła, bo ma całe 28 stopni.

Szczegóły na temat Morza Południowego znajdziecie tutaj.

Laguna

Czas na Lagunę – czyli najbliższy kompleks basenów od momentu wejścia na teren parku. W przypadku gdy przyjedziecie z samego rana będzie to prawdopodobnie jedyny otwarty basen. Znajdują się tu wodospady, rwąca rzeka, kilka jacuzzi i dwie zjeżdżalnie. Wszystko okala egzotyczna architektura i tropiki. Nawet ratownicy siedzą w śmiesznych budkach stylizowanych na klimaty Azjatyckie 😀

Gdy nie ma tłumów warto skorzystać jacuzzi 😀

Nie wstydźcie się i wejdzie do groty znajdującej się za wodospadem! Zabawcie się niczym dzieci w rwącej rzece i wskoczcie kilka razy w dość krótkich ale szybkich zjeżdżalni 😀 Temperatura wody w lagunie ma aż 32 stopnie, a na miejscu znajdziecie również sztucznie wytwarzane fale. Nocą rozpoczyna się tu gra świateł i robi się wręcz romantycznie!

Szczegóły na temat Laguny znajdziecie tutaj.

Zjeżdżalnie w Tropical Island

Jungle Splash

Zanim przejdziemy do największych zjeżdżalni w parku warto wspomnieć o Jungle Splash! Konstrukcja znajduje się zaraz obok Morza Południowego i przejścia do Amazonii. Z daleka wygląda jak typowa, dziecięca atrakcja, widać tam prawie same małe dzieci z rodzicami… ale to tylko zasłona dymna, bo bawić się świetnie może tutaj każdy!

Widok z wieży Jungle Splash

Zacznijmy od wielkiego, napełniającego się wodą wiadra, które w pewnym momencie na skutek napełnienia gwałtownie się przechyla i setki litrów wody z impetem zlatują na sam dół… Kto nie wbiegnie pod masyw wodny ten cienias!

Jeszcze moment, jeszcze chwila, nadciąga!
I bum! 😀

To co jednak najbardziej nas interesuje to zjeżdżalnie, to właśnie to Jaszczury lubią najbardziej 😀 W Jungle Splash jest ich dokładnie 8, a ich długość to 300 metrów! Ooooo tak! Niby małe, niby dla dzieci ale za to jakie świetne i co niektóre naprawdę szybkie! Sprawdźcie każdą z nich! Naszą ulubioną stała się ślizgawka kończąca się wielkim lejem! Świetna zabawa gwarantowana, zwłaszcza, że zjeżdżalnie tutaj są multislide – co oznacza, że nikt nie powinien Wam zwrócić uwagi za zjeżdżanie obok siebie 😀 Nie będziemy Wam wszystkiego zdradzać – Jungle Splash potrafi zaskoczyć!

Szczegóły na temat Jungle Splash znajdziecie tutaj.

Nasza ulubiona zjeżdżalnia z lejem 😀

Wieża ze zjeżdżalniami

Czas na największe zjeżdżalnie – wszystkie znajdują się na wieży po lewej stronie parku, tuż za namiotami noclegowymi. Wieża mierzy aż 27 metrów! Do dyspozycji mamy 4 dające wiele frajdy zjeżdżalnie. Dwie z nich są raczej familijne i oferują zjazdy na pompowanych kołach. Nie oznacza to, że nie można się fajnie rozpędzić! 😀

Wziuuuuuu!

Najwyższa, niebieska, turbo zjeżdżalnia zapewnia nam turbo zjazd, z turbo prędkością w okolicach 70km/h – wziuuu! To na to czekaliśmy, w końcu element extreme dla Jaszczura 😀 Jest to najwyższa zjeżdżalnia w całych Niemczech! Osobom o słabych nerwach raczej nie polecamy, z kolei cała reszta lubiąca mały zastrzyk adrenaliny powinna zjechać i to kilka razy! 😀 NIE MA TO TAMTO!

Push the tempo! Łukasz pędzi w niebieskiej zjeżdzalni

Na samym dole znajdziecie z kolei ślizgawkę na której mogą ścigać się 2 lub nawet 3 osoby! Ahoj przygodo! Trochę nieśmiało dodamy, że na zjeżdżalniach z pontonami najlepsze emocje i przeżycia są gdy zjeżdża się w kilka osób na raz (w naszym przypadku 4), jeden za drugim lub trzymając się za ręce czy nogi – niestety praktyka ta jest zakazana ;>

Szczegóły na temat zjeżdżalni znajdziecie tutaj.

Gotowi na wyścigi?

Strefa Saun w Tropical Island

Strefa Saun w Tropical to coś wyjątkowego! Zrobiono ją naprawdę z rozmachem i robi potężne wrażenie. To nie tylko poustawiane obok siebie pomieszczenia z saunami – to cały kompleks egzotycznych rytuałów!

Wchodząc na Strefę Saun spotkamy się najpierw z falą nagości. Nie jest to tutaj tematem tabu i można komfortowo, bez wstydu zdjąć ubranie – jak w prawdziwej saunie. Nie powinniście spotkać nachalnych spojrzeń. Dlatego zalecamy wcześniej zdjąć strój kąpielowy w szatni i przyjść w samym ręczniku. Pierwsze ściągnięcie ubrań jest najtrudniejsze ale jak już ściągniecie i zaliczycie jedną czy dwie sauny to uczucie odlatuje w niepamięć. Przychodzą tu róże osoby, o różnej budowie ciała, urodzie i karnacji. Nikt się na nikogo się nie gapi, nikt nie zwraca na nic uwagi, życie toczy się jak na pozostałych strefach parku z wyjątkiem tego, że nago. Jeśli jednak jesteście wstydziochami to nic nie stoi na przeszkodzie abyście korzystali z tej strefy w ręczniku. W tym przypadku potrzebny Wam będzie drugi na którym będziecie kładli stopy 🙂

Atmosfera tutaj jest unikalna i niepowtarzalna. Sama infrastruktura robi świetny klimat. Do tego mamy takie bajery jak pokazy sauna masterów (spróbujcie wytrzymać do końca :D), czy jacuzzi. Obok saun rozmieszczone są prysznice i zbiorniki z zimną wodą, do której należy wejść po saunie. Na dobrą sprawę gdyby nadmierne korzystanie z gorących kąpieli nie było niewskazane to można by było tu spędzić cały dzień – serio!

Jedna z siedmiu saun inspirowana i wzorowana jest na jedynej w swoim rodzaju świątyni Angkor Wat w Kambodży. Na jej terenie znajduje się również grota mgły, w której możemy ostudzić się po udanym seansie. A wiecie czym inspirowali się projektanci groty solnej? Parkiem narodowym Gunung Mulu położonym w Malezji – nie będziemy zdradzać Wam zbyt wielu szczegółów i psuć zabawy odkrywania ale każde z tych miejsc ma w sobie wiele smaczków nawiązujących do swojej nazwy. Charakteryzacja, wystrój, czystość, zaangażowanie obsługi i zachowanie się ludzi robią nie małe wrażenie! Jeśli zastanawiacie się czy warto dopłacić te kilka euro, to Jaszczur Podróżnik odpowiada stanowczym TAK! Po seansach i lodowatym prysznicu tudzież kąpieli, możemy zaznać chwili odpoczynku na ogólnodostępnych leżakach – w weekendy może być trochę ciasno aby dostać kilka obok siebie ale nie jest to niemożliwe. W okolicy Strefy Saun znajdziecie również oferty z zakresu wellness, fitness, kosmetyki i masażu 😉

Szczegóły na temat Strefy Saun znajdziecie tutaj.

Zewnętrzne baseny w Tropical Island

Na zewnątrz wielkiego budynku znajduje się jeszcze jedna strefa – Amazonia. Jej główną atrakcją jest długa i czasami bolesna (jeśli się wygłupiacie tak jak my) rwąca rzeka 😀 Spędziliśmy na niej dobre kilka godzin! Za każdym razem śmiechu było co nie miara! Wybieraliśmy różne warianty (bo całą rzekę można przepłynąć w kilku wariantach), ścigaliśmy się, łapaliśmy i wyprawialiśmy najdziwniejsze głupoty – dodamy przy tym, że trafiliśmy na ultra wyrozumiałych ratowników i nie sprawialiśmy problemów żadnym osobom trzecim. Rzeka ma aż 250 metrów długości, co czyni ją największą rwącą rzeką w Niemczech!

Rwąca rzeka to przednia zabawa 😀
Koniecznie trzeba przetestować wszystkie warianty!



Jeśli jesteście fanami surfingu to na Amazonii znajdziecie Pororoca – możecie tutaj posurfować na sztucznie wytwarzanej fali za dodatkową opłatą. W niektórych miejscach fala osiąga wysokość nawet 4 metrów! Warto dodać jeszcze ciekawostkę prosto ze strony Tropical Island: Pororoca oznacza „wielki grzmot“. Określenie to odnosi się do fenomenu, który występuje raz w roku w basenie Amazonki. Wywołują go pływy podczas pełni księżyca, w marcu lub kwietniu. Wówczas na falę przypływu oceanicznego napiera nurt Amazonki, tworząc tzw. stojące fale.

W tej strefie znajdują się również całoroczne zewnętrzne baseny, przy których znajdziemy na przykład mniejsze zjeżdżalnie, hydromasaże, gejzery, działka wodne, tory przeszkód dla dzieci, boiska do siatki plażowej, leżaki  i inne mniej czy bardziej ciekawe rzeczy. Niestety w trakcie jesieni część z tych rzeczy jest wyłączona z użytku.

Bul bul bul bul 😀
Zewnętrzne baseny też sprawiają sporo frajdy – jak widać 😀

Więcej szczegółów o strefie Amazonia znajdziecie tutaj.

Podsumowanie

Czy warto jechać? Jasne że tak! Osoby, które mają przysłowiowy “rzut beretem” nie powinny się nawet zastanawiać 😀 Jeśli macie kawałek dalej – i tak warto zrobić sobie weekendowy wypad. Park bez dwóch zdań jest fenomenem. Choć nie ma już miana największego to nie można odebrać mu klimatu i świetnych atrakcji! To naprawdę świetne przeżycie, które zmieni Wasze postrzeganie na aquaparki tego typu 😀 Ahoj przygodo!

Czas się żegnać 🙁
Jaszczur Podróżnik na YouTube

Oceń naszą relację!

Podobał Ci się artykuł? Zostaw nam 5 gwiazdek!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Wymagane pola oznaczone są *