Bo rzeczywistości równoległe dotyczą wszystkich postaci związanych z daną osobą - w poprzednim odcinku córka Paula zdeptała królika, chociaż też nie była w kosmosie - dwie równoległe rzeczywistości wraz ze wszystkimi postaciami.

Córka Paula to inny przypadek. Że istnieją dwie córki Paula to rozumiem, ale ona nie doświadcza tego co Alice, bo ona ma świadomość, że coś jest nie tak. Sama doświadcza przeskoków, jak astronauci.

dużo wyjaśnia nowy odcinek

Bardziej potwierdza moje pytanie. Dlaczego Alice doświadcza to co astronauci? Nie doświadcza tego inna postać nie będąca w kosmosie chociaż wiadomo, że mamy do czynienia z dwoma rzeczywistościami równoległymi. Tylko Alice widzi dwie rzeczywistości tak jak zauważają to astronauci. Wiadomo zarówno jej Matka jak i Paul przeskoczyli w nie swoje rzeczywistości, a w drugich nie żyją. Ale dlaczego Alice to widzi?

W 7 odcinku Magnus też ją widzi. Wydaje mi się że ten Call to jakaś maszyna kwantowa która zakrzywiła czasoprzestrzeń. Mamy przedstawione 2 różne linie. Jedna w której Jo żyje A Paul nie i na odwrót. Myślę że 8 odcinek wszystko wyjani.

No tak, ten eksperyment sprawił, że Paul i Matka Alice przeskoczyli w nie swoje rzeczywistości. Ale pytanie, co konkretnie masz na myśli, że "Magnus ją widzi" w 7 odcinku, bo być może nie zauważyłem?

Jest scena w której widzi Jo, jak ta lata w tą i z powrotem, przy końcu odcinka. Alice się go jeszcze pyta czy ją widział, ten już nie odpowiada kategorycznie nie, tylko zmieszany po chwili ciszy mówi " nie wiem". To ciekawe bo tu jest mowa o jakims zjawisku kwantowym. 2 atomy mogą być jednocześnie w tych samych miejscach- ale jako obserwator gdy się na nie popatrzysz wydają się inne. Także ciekawe jakie zjawisko kwantowe jest przedstawione w serialu.

Łączą teorię kolapsu (obserwator) z multiświatami. Polecam książkę Kwanty zrobiły mi dzień, fajnie to wszystko wyjaśnia

.

Co Ci zrobiły? Dzień? Żenująco, to brzmi po polsku i nie odzwierciedla tego co w wolnym tłumaczeniu znaczy po angielsku. ."That just made my day" czyli nie dosłownie, że to zrobiło mi dzień. Tylko "To właśnie poprawiło mi humor".

sprawdzę

47 MINUTA ;)

Córka Paula nie zdeptała królika zrobiła to Alicja.

Alice towarzyszyła jej za pomocą FaceTime w czasie gdy doszło do katastrofy, stąd również jest pod wpływem splatania kwantowego.

Brałem to pod uwagę i może to jest wyjaśnienie, aczkolwiek na stacji były inne osoby i one nic nie odczuwają. Więc założyłem, że chodziło o bliskie, bezpośrednie i osobowe przebywanie w rejonie działania tego urządzenia.

Serial ryje banie, trochę jak 1899 którego osobiście nie oglądałem ale słyszałem że trzeba go z notatnikiem oglądać aby coś skumać, tutaj jest podobnie, z tym że jakoś w sumie fajnie się to ogląda, nie rozumiem innych komentarzy że serial gówno, bo gównem nie jest, ale irytuje mnie czasami ta Alice, jej całe zachowanie jest irytujące

No dla mnie nie jest do końca zrozumiałe jej zachowanie. Widzenie drugiej Alice tylko dlatego, że rozmawiała z matką podczas wypadku jest naciągane jednak dla mnie. Rozmowa przez magnetofon też.

Pamiętasz moment jak Łysy został oskarżony o morderstwo i próbę morderstwa jak trafił do nie swojego świata??
Zasugerował tam badanie wariografem, które przeszedł pomyślnie i test DNA, którego nie przeszedł bowiem okazało się, że ma takie same jak jego odpowiednik.
Nasza bohaterka w pierwszych scenach w kosmosie ma ze sobą naszyjnik TEJ PRAWDZIWEJ Alice niewątpliwie z jej DNA, gdy wraca na ziemię do nieswojej rzeczywistości daję naszyjnik Alice ale tej drugiej.
Naszyjnik był w kosmosie i łączy niejako obie postaci ALICE ze sobą tzn fizycznie mają kontakt z tym samym naszyjnikiem.
Tak sobie to wytłumaczyłem.
ten naszyjnik nie bez powodu pojawia się wielokrotnie.
Poza tym naszyjnik ma korale w dwóch kolorach niebieskim i czerwonym.
Przypuszczam że te kolory odnoszą się do dziewczynek.

Ok, naszyjnik. Bardziej jestem skłonny uznać, że każdy, kto był w zasięgu działania tego urządzenia to ma zwidy. Ale jedna Alice była w jego zasięgu tylko przez pewien czas i nie od początku odczuwania przeskoków. Właśnie w tej sytuacji jak to urządzenie leżało w śniegu na jeziorze jej ojciec miał wrażenie, że widzi jej matkę.

NIe wiem czy urządzenie jest kluczem ponieważ rzekomo wynalazł je łysy w okresie misji Apollo 18 o ile dobrze pamiętam a w ostatnim odcinku Jo jest ośrodku dla czubków i na piętrze jest tam pierwszy kosmonauta gdzie tego całego Cala nie było.
I ten pierwszy kosmonauta również występuję w dwóch wersjach.
Co do widzenia ojca to uznałem że faktycznie miał zwidy.. trauma i nacisk córki na to że widzi matkę, zmęczenie i inne czynniki mogły spowodować zwidy.
Natomiast urządzenie zostało zniszczone przez NOWEGO łysego a dziewczynki nadal się przez radio słyszały.

O ile dobrze zrozumiałam to Henry wynalazł CALa bo był świadomy tego co się dzieje i próbował wpłynąć na sytuację. W pewnym momencie w serialu sam przyznaje że wynalezienie CALa tylko pogorszyło sytuację.

Mogło mi umknąć.

Nie pamiętam, w którym to było odcinku, ale Henry Caldera powiedział coś w stylu: "to zjawisko wpływa na obserwatora", a Alice była obserwatorką wypadku poprzez wideorozmowę na tablecie.

Warto poczytać co to jest "efekt obserwatora". To dopiero jest kosmos, a jak dla mnie to raczej metafizyka niż fizyka. Podobnie zresztą, jak tzw. "Kot Schrödingera".

Alice była w pobliżu CAL'a po wylądowaniu matki, to pewnie wystarczyło żeby też się załapała na rozdwojenie?
Natomiast ta cała historia z porozumiewaniem się za pomocą magnetofonu to już śmiech na sali i kompletny odlot scenarzystów ;)