Recenzja filmu

Matnia (1966)
Roman Polański
Donald Pleasence
Françoise Dorléac

Karykaturalny thriller i dramat psychologiczny

"Matnia" miała być drugim filmem, jaki Roman Polański miał reżyserować. Scenariusz był już utworzony, jednakże nikt nie chciał ryzykować pieniędzy finansowaniem filmu reżysera, którego pierwszy
"Matnia" miała być drugim filmem, jaki Roman Polański miał reżyserować. Scenariusz był już utworzony, jednakże nikt nie chciał ryzykować pieniędzy finansowaniem filmu reżysera, którego pierwszy film osiągnął sukces dopiero w rok po oficjalnej premierze. Polański został zmuszony od odłożenia na jakiś czas scenariusza "Matni" (mającej wówczas tytuł "Aż przyjedzie Katelbach"), by nakręcić "Wstręt" dla firmy specjalizującej się w produkcji niskobudżetowych horrorów. Dopiero po sukcesie "Wstrętu", producenci zgodzili się na sfinansowanie "Matni".

Niewiele osób wie, że Polański z początku planował ekranizację "Czekając na Godota" Samuela Becketta, późniejszego noblisty. Należący do prekursorów teatru absurdu dramatopisarz uważał jednak, że to nie jest materiał na film, i nie zgodził się. Wówczas Polański razem z Gerardem Brachem stworzyli scenariusz "Matni", który miał być z założenia czarną komedią, wyśmiewającą gatunek thrillera.

Akcja filmu kształtuje się na wzór psychologicznego thrillera, w którym zakładnicy muszą się mierzyć z oprawcą. Jednakże Polański obśmiewa stylistykę, i tworzy postacie, które kompletnie do niej nie pasują, a fabułę utrzymuje w absurdalnej konwencji beckettowskiego dramatu, którego nie udało mu się zekranizować. Oprawca, gangster Dickie, mimo iż sprawuje władzę twardą ręką, jest skłonny do czynienia żartów, wyśmiewa się ze swoich ofiar. Cały czas jednak trzyma rękę na pulsie, cierpliwie oczekując na przybycie jego szefa, Katelbacha. Pan domu, George, nie jest bohaterem, który jest w stanie obronić swoją partnerkę zasłaniając ją swoim ciałem. Jest tchórzliwy, neurotyczny, działa pod dyktando oprawcy w obawie, że ten zrobi mu krzywdę. Z kolei jego żona, Teresa, jest osobą o twardym charakterze, ciągle szukającą wyjścia z trudnej sytuacji. Nie boi się Dickiego, nawet jest w stanie wypić z nim wódkę.

Teresa jest także najbardziej aktywną postacią. Z czasem to jej działania stają się motorem napędowym całej akcji filmu. Tworzy napięcie pomiędzy dwójką mężczyzn. Prowokuje do działania zarówno Dickiego, by ten w końcu zaczął stosować wobec nich kary, oraz swojego męża, by w końcu zaczął działać.
Dążenie do przemiany George'a, do utwardzenia się jego charakteru, jest niejako głównym tematem filmu. Teresa, zachowuje się wobec niego niczym Lady Makbet wobec Makbeta. Gardzi nim, jednakże stara się, by w końcu podjął jakiekolwiek działanie. Gdy w końcu dochodzi do przemiany George'a, Teresa z przerażeniem odkrywa, że nie jest to to, co sobie wyobrażała.

Film można odbierać na wiele sposobów. Możemy go oglądać jako luźny obraz, mieszaninę komedii i thrillera, albo też jako skomplikowany dramat psychologiczny. Mnogie interpretacje na temat intencji Teresy, jej relacji z sąsiadem, i stosunku do męża i Dickiego, zafascynują wszelkich miłośników psychoanalizy i filmów "z drugim dnem". Jak to u Polańskiego, każdy znajdzie coś dla siebie.

"Matnia" zawiera wiele cech charakterystycznych dla przyszłej twórczości polskiego reżysera. Zamknięta przestrzeń, zaborcza kobieta dominująca mężczyznę, wisielczy humor, rywalizacja, nawet transwestytyzm (który występuje co prawda tylko w "Lokatorze"). Czasem trudno uwierzyć, że "Matnia" powstawała w czasach, gdy zdolności Polańskiego się dopiero kształtowały. Dzisiaj można powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych filmów w jego dorobku, który został przyćmiony przez sławę amerykańskich dzieł Polańskiego jak "Dziecko Rosemary" czy "Chinatown". Wielka szkoda, bo śmiem twierdzić, że jest od nich znacznie lepszy.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones