PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10002852}

Zabójca

The Killer
6,2 33 537
ocen
6,2 10 1 33537
7,0 45
ocen krytyków
Zabójca
powrót do forum filmu Zabójca

Dziwię się, że Fincher podjął się reżyserii tak słabego, nudnego, mdłego, powtarzalnego, nieoryginalnego, przewiwywalnego i płaskiego scenariusza. Już dawno przestałem zwracać uwagę na oceny filmwebowych krytyków, którzy chyba z racji wokonywanego zawodu muszą oglądać wiele gniotów i filmowi 5/10, który choć odrobinę się wybija, dają nagle 9/10.

Bohater nie da się lubić, bo jest złym człowiekiem i uczynienie z niego protagonisty, sprawia, że jest to najbardziej nihilistyczny film Finchera i chyba znak naszych czasów, gdy na świecie toczą się dwie wojny, a moralność jest często kwestią subiektywnego wyboru.

O wiele bardziej podobał mi się "Dom, który zbudował Jack" Von Triera, bo tam, mimo tego, że głównym bohaterem był seryjny morderca, to reżyser wziął to w cudzysłów, puszczał do nas oko i widz miał pewność, że reżyser żartuje, bawi się konwencją i kibicowanie Dillonowi nie stawia nas moralnie po ten samem stronie.

Do tej pory zarzucano Fight Clubowi, że jest nihilistyczny, ale przy tym filmie, jest to pełen wzniosłych idei manifest, postulujący powrót do czasów sprzed neolitu. Fight Club uwielbiam, a Zabójca to niegodny Finchera chłam. 5/10 to jest maks.


chapman1987

Popieram .A jakie są twoje ulubione filmy tego gatunku?

ocenił(a) film na 5
MefikxD

Pan Samochodzik i Templariusze. Scooby-Doo też był niezły.

chapman1987

Mi film przypadł do gustu. Może to nie jest Siedem ani Podziemny Krąg i spodziewałem się więcej z połączenia talentów Finchera + Fassbendera. Ale przepraszam mi Obcy 3 się też podobał

cygarus

To jak to nie jest conajmniej jak podziemny krąg to ja dziękuję za taki film. Chodzi o to kolego, że jak oni mają budżet w dziesiątkach albo i setakch milionów dolarów a wydają jakieś przewidywalnie nudne gnioty to jest wręcz wstyd. Nie oglądałem tego jeszcze więc być może film jest lepszy niż w komentarzach ale mimo wszystko po opisie spodziewam się gniota, obym się mile zaskoczył.

cygarus

Ci się podobał... ;-)

ocenił(a) film na 3
chapman1987

Nowy film znanego reżysera ( w tym przypadku Davida Finchera) zawsze wzbudza nadmierne zainteresowanie. Tym bardziej, że główną role gra hollywoodska gwiazda Michael Fassbender. Otrzymujemy za to dość nudnawą historię , opowiadaną głównie przez narratora - właśnie tytułowego zabójcę.

Nie ma tutaj ani atmosfery "kryminał noir" z poprzednich filmów Finchera (np. Se7en) , ani przewrotnej gry z widzem ( jak to było w przypadku " Gone girl" ) . Mamy skrupulatne działania zemsty zabójcy. ( Uwaga :teraz zaczynają się spojlery ).

W wyniku błędu który popełnił w swojej " pracy" zabójca, ruszyła procedura "czyszczenia" zadania. Próbowano go zabić , napadnięto na jego dom i okaleczono jego dziewczynę. Zabójca zaprzysięga zemstę. Krok po kroku eliminuje ( zabija) innych też pracujących w tym fachu związanych z napadem. Nic ciekawego się nie dzieje , zwykła łupanka jakie w wielu filmach już pokazano.

Dziwna jest tylko logika . Tytułowy bohater zabija młodego taksówkarza zupełnie bez powodu. Jego rolą było tylko to, że właśnie on przyjął kurs z dwojgiem płatnych zabójców ( przecież nie wiedział kim oni są ) . Taksówkarz odpowiedział na wszystkie pytania "zabójcy" , a jednak ten go zastrzelił. Oczywiście można by uznać , że "zabójca" bał się, że ten może go zdradzić i przeszkodzić w zemście. Jednakże na samym końcu filmu dociera on do głównego zleceniodawcy ( tego który wyłożył 150 tyś. dolarów na oczyszczenie sytuacji, a więc uprzątnięcie świadków) i jednak go nie zabija. Postraszył go tylko , że w wypadku dalszych jego działań, dosięgnie go i zabije. To samo ( z jeszcze większym skutkiem zastraszenia) mógł powiedzieć młodemu taksówkarzowi, a jednak wybrał morderstwo. Dziwne to i nielogiczne, tym bardziej , że podczas całego filmu jest narracja zabójcy, który stara się wytłumaczyć sobie że postępuje słusznie.

Moja ocena: słaby film , szkoda, że David Fincher ma teraz w swoim portfolio takiego gniota.

ocenił(a) film na 7
Adam_Arcadski

Co do logiki, wg mnie jak najbardziej logiczne było eliminowanie każdego po kolei, kto miał wiedzę na temat wydarzeń na Domikanie. Kierowca taksówki był osobą raczej nie bogatą i słabą, więc był łatwym celem do późniejszego sprzedania bohatera. Dlaczego nie zabił klienta? Bo ten w rzeczywistości nie miał pojęcia, co się wydarzyło i w jaki sposób były zacierane ślady w temacie nieudanego morderstwa. Jest to człowiek ustawiony, do którego również nikt nie dotrze, ze względu na fakt, że poprzednie umoczone osoby zostały wywliminowane.

ocenił(a) film na 3
Swirek

Ale przecież celem morderstw była zemsta. Pozabijał wszystkich cyngli a nie zabił tego który pociągnął za spust. Brak logiki. Taksówkarz został zabity praktycznie za nic. Mógł go tylko nastraszyć i tak nic nie wiedział o "zabójcy" . Wystarczyłoby nałożyć duże ciemne okulary to nawet by nie mógł opisać jego twarzy. To już zwłoki taksówkarza mogłyby bardziej przeszkodzić.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Ale wiedział gdzie pojechał wcześniej, a to dom głównego bohatera. Może miałby mocnych przyjaciół, albo sprzedałby tę informację komuś z policji. Główny bohater nie ryzykował, chyba że chodziło o zemstę, co pokazał przy schodach nad rzeką. Co ciekawe nie zabił pitbula, nie zabił kierownika taksówek i upozorował wypadek kobiety z kancelarii, tak jak o to prosiła.
Co do końcowego zleceniodawcy, to znowu mocno ryzykował, bo był nagrany przez kamery. W przypadku śledztwa może by go namierzyli, a tak chciał coś udowodnić. Może zrobiłby to inaczej, gdyby nie rozmowa z tyczką.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Facet miał kasy jak lodu. Dom i tak już był spalony więc mógł się przeprowadzić gdziekolwiek na świecie. Nie wiem nawet czy ostatnia scena jest w tym samym domu .

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Ta wiedza pogrążała nie tylko jego, lecz także osoby związane z jego dziewczyną. Musiałby też brata dziewczyny utrzymywać, oraz nie wiadomo jak jej liczną rodzinę (która mogłaby nie chcieć wyjechać lub zerwać znajomości). Zerwał z chłodnym profesjonalizmem raczej nie przez nieudany zamach, lecz przez to co stało się w jego domu. Do tego można domyślać się, że taksówkarz mógł słyszeć krzyki dziewczyny (odciski stóp i niedopałki przy bramie).

ocenił(a) film na 3
polonusx

Po tym jak nie zabił " Klienta" ten mógł potroić swoją ochronę i wynająć armię by sprzątnęła " zabójcę" . Taksówkarz niczym mu nie zagrażał. Wystarczyło go dobrze nastraszyć. A Klient był ciągle dużym zagrożeniem i miał wszystkie środki by zabić. Wg. mnie brak logiki w tym filmie.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Klient przebywał w podobno najbezpieczniejszym apartamencie w mieście, a i tak zastał zabójcę w nim. Dostał informację, że jeżeli drugi raz podpadnie, to zostanie zabity w sposób, na który zwykłą ochroną nie pomoże (tylko latanie z własnym jedzeniem i testerami jedzenia, jak paranoik Putin robi). Film może sugerować, że rozmowa z zabójczynią dała mu trochę do myślenia. Nie twierdzę, że to dobry scenariusz, ale jakaś logika występuje.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Nie, nie ma logiki. Zabójca pozostawiając przy życiu Klienta już z definicji mógł się obawiać. Raz mu się udało, ale widać było że nie jest on doskonały i Klient mógł napuścić na niego całą armię zabójców a ci by go jednak zabili. On jednak to nie Wick. Ledwo sobie poradziła z jednym osiłkiem. Dużo łatwiej byłoby zabić Klienta tym bardziej, że zabijać bezbronnych jednak umiał.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

A skąd tych zabójców by wziął? Jeżeli nie kłamał, to jedyne jego dojście do takich stracił, gdy zmarł gościu z trzema gwoździami w płucach.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Facet który operuje miliardami dolarów by nie znalazł cyngli ? Mając przed nosem pistolet mógł obiecywać Killerowi wszystko. Jak już Killer wyszedł to spokojnie mógł zorganizować wszystko.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

To, że coś można, to nie znaczy, że się to opłaca. Zapłacił za zabicie głównego bohatera jako ubezpieczenie przed wykryciem i nawet nie wiedział, za co dokładnie płaci. Co prawda nie zniknął zabójca, ale prawnik będący pośrednikiem zniknął i powiązanie raczej nie istnieje. Zabójca, który miał zniknąć, bo nasłano na niego innych zabójców, pojawia się w pokoju i pyta starszego pana czy dalej chce żyć, czy między nimi jest ok. To nie jest dyktator z Afryki, ale biznesmen. Czemu ma się na nim mścić? Za co? W imię czego ma ryzykować? Tak naprawdę do spotkania nie wiedział kto to i było ok. Do tego jakby killer chciał go sprzątnąć, to by to w tym momencie zrobił. Można bezpiecznie założyć więc, że nie trzeba oglądać się za siebie, pod warunkiem zostawienia tej sprawy.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Do czasu kiedy Zabójca nie wtargnął do mieszkania Klienta , ten ostatni nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia. Teraz już wie i dla świętego spokoju musi już go zabić. Nie może sobie pozwolić na żadne ryzyko, a takim ryzykiem jest to że Zabójca ma już powód by go sprzątnąć. Po co mu żyć z taką świadomością? Dużo łatwiej , kupić więcej zabójców i zlikwidować Zabójcę. Tak więc Zabójca który przecież nie ma żadnych skrupułów , robi duży błąd nie pociągając za spust. Nie ma człowieka, nie ma problemu.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Rozumiem, że dla ciebie jedyną formą stosunków międzyludzkich jest wojna? Bo do tego to się sprowadza. Jest zagrożenie, to zabić za wszelką cenę, albo on, albo ja.

ocenił(a) film na 3
polonusx

To nie jest moja forma. To Zabójca bez żadnych skrupułów zabił młodego chłopaka taksówkarza . Wystrzelił mu w głowę mimo tego że Taksówkarz z nim współpracował, wcale nie zagrażał i nie miał nic wspólnego z napadem na dziewczynę. A jednocześnie ten który zlecił napad został oszczędzony, mimo tego że głównym motywem Killera była zemsta. To przecież błąd logiczny , inaczej tego sie nie da wyjaśnic

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Ten "niewinny" taksówkarz słuchał godzinę jak killera dziewczynę torturują. Być może kara niewspółmierna do czynu, ale dla głównego bohatera wystarczająca. Oszczędzenie miliardera wynika z rozmowy z zabójczynią, uświadomił sobie, że jeżeli tego nie zatrzyma, to nie da rady odejść na emeryturę. To jest rozwój postaci, słabo zaakcentowany, ale występujący. To filmy gdzie nie występuje rozwój bohatera są oceniane jako mało ambitne. Logika jest, to że nie potrafisz tego zaakceptować, to nie znaczy że nie istnieje.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Nie wiadomo co on tam słyszał. Jeśli nie wjeżdżał przez bramę a stał tam gdzie postawił swoje auto Killer - to praktycznie nic nie słyszał. Wg. pozostawionych śladów czekał przed bramą . Czekał na klientów jak robił to codziennie, nie wtrącał się w ich sprawy. Żadna jego wina.
A ten który rzeczywiście był winny nie ponosi żadnych konsekwencji . Nie ma tu logiki.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Gość sięgną po papierosy gdy się przestraszył, a przy bramie wypalił pół paczki. Nie wiemy co słyszał bo nie było retrospekcji, ale killer mógł założyć, że słyszał i ma to więcej sensu. Zgodnie z zasadą strzelby Czechowa, zbliżenie na odciski butów i niedopałki łączy się z paleniem taksówkarza.
Wydałeś wyrok na film i teraz go na siłę uzasadniasz błędami w scenariuszu tam, gdzie ich nie ma. Dla mnie problemem jest nudny scenariusz i gadanie do siebie tekstów z mów motywacyjnych przez głównego bohatera.

ocenił(a) film na 3
polonusx

No ale jaka jest wina taksówkarza ? Przecież bzdury piszesz. Facet zawiózł dwóch klientów i odwiózł ich z powrotem. Na tym polega zawód taksówkarza. Nie musi wnikać dlaczego tam jadą i co tam robią. Nie widział , niczego w niczym nie brał udziału. A Killer go zabił. A nie zabił tego który zlecił całą tę akcję. A przecież to zemsta miała być wytłumaczeniem działań Killera. Pogódź się- tutaj w filmie nie ma logiki. Film jest kiepski.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Film jest kiepski, z tym się zgadzam, ale im więcej tu piszę, tym więcej klocków wpada do swoich miejsc. Ty te klocki z uporem pomijasz. Jak nie udzielisz pierwszej pomocy to podchodzisz pod paragraf, za bezczynność też się każe. Zabójstwo zlecił prawnik, a miliarder sam nie wiedział za co płaci. Jego oszczędzenie nie wynikało z braku winy, tylko z zmiany psychiki głównego bohatera. Ze skrupulatnego zabójcy zmienił się w pochłoniętego zemstą ryzykanta, aby po rozmowie z zabójczynią zobaczyć do czego to doprowadzi. Aby cieszyć się życiem musiał powiedzieć stop i zrobił to u milionera.

ocenił(a) film na 3
polonusx

Ale jakie to cieszenie się życiem, kiedy nie wie czy go Klient nie zabije? To, że powiedział "stop" wcale nie znaczy że Klient ma mu uwierzyć. Killer cały czas dążył do zemsty , a na samym końcu odpuszcza. To absurd.
Jakiej pomocy miał udzielić młody taksówkarz jeśli nic nie widział ?

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

Ale jakie to cieszenie się życiem, kiedy nie wie czy go Klient nie zabije?

Tak samo nie wie, czy dziewczyna go nie zdradzi, albo czy samochód go nie przejedzie. Mniej więcej równe szanse na to.

To, że coś można, to nie znaczy, że się to opłaca. Zapłacił za zabicie głównego bohatera jako ubezpieczenie przed wykryciem i nawet nie wiedział, za co dokładnie płaci. Co prawda nie zniknął zabójca, ale prawnik będący pośrednikiem zniknął i powiązanie raczej nie istnieje. Zabójca, który miał zniknąć, bo nasłano na niego innych zabójców, pojawia się w pokoju i pyta starszego pana czy dalej chce żyć, czy między nimi jest ok. To nie jest dyktator z Afryki, ale biznesmen. Czemu ma się na nim mścić? Za co? W imię czego ma ryzykować? Tak naprawdę do spotkania nie wiedział kto to i było ok. Do tego jakby killer chciał go sprzątnąć, to by to w tym momencie zrobił. Można bezpiecznie założyć więc, że nie trzeba oglądać się za siebie, pod warunkiem zostawienia tej sprawy.

Rozumiem, że dla ciebie jedyną formą stosunków międzyludzkich jest wojna? Bo do tego to się sprowadza. Jest zagrożenie, to zabić za wszelką cenę, albo on, albo ja.

Killer cały czas dążył do zemsty, a na samym końcu odpuszcza. To absurd.

To się nazywa rozwój, ludzie są do tego zdolni. To, że naoglądałeś się w telewizji jednowymiarowych postaci, nie znaczy, że wszystkie takie muszą być. Jeden na kilkudziesięciu więźniów (statystyki z dupy) resocjalizuje się, inaczej kara więzienia nie miałaby sensu.

Jakiej pomocy miał udzielić młody taksówkarz jeśli nic nie widział ?

Większa szansa na to, że słyszał i powinien zawiadomić policję. Stał pod bramą i palił jednego peta za drugim. Wskazuje to na stres, podobnie z powodu stresu chciał zapalić w taksówce. Jak by mu się tak nudziło, to poleżałby w taksówce i posłuchał radia. Usilnie zakładasz, że strzelba Czechowa nie ma tu zastosowania.

ocenił(a) film na 3
polonusx

To był zwykły taksówkarz. Jego praca polega na dowożeniu i odwożeniu. Raczej rzadko współpracują z policją. Raczej chcą mieć święty spokój i nie wychylają się. A już twoja teza , że Killer miał powód go ukarać za to że taksówkarz nie bronił dziewczyny - to już kolejna kompletna bzdura.

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

On nie karał, on się mścił, nawet za wyimaginowane krzywdy. Po zabójcy oczekujesz miłosierdzia, a po miliarderze, że będzie mścił się do upadłego. Dla mnie to jest nielogiczne.

Dałem przykłady z filmu, dlaczego zabójca mógł tak można sądzić o taksówkarzu, a to że dla ciebie wymysły, to inna sprawa.

ocenił(a) film na 3
polonusx

To są Twoje słowa o karaniu taksówkarza " Ten "niewinny" taksówkarz słuchał godzinę jak killera dziewczynę torturują. Być może kara niewspółmierna do czynu, ale dla głównego bohatera wystarczająca." Teraz zmieniasz już swój wywód że to zemsta. Ale przecież taksówkarz nic mu nie zawinił. Słuchał przez godzinę prawdopodobnie muzyki bo miał ze sobą żółty odtwarzacz. Z tego miejsca gdzie stał nie słyszał niczego co się działo w domu.

polonusx

z gosciem wyzej nie ma sensu dyskutowac widac ze inteligencja nie grzeszy. Gosc zyje w jakims fikcyjnym swiecie gdzie taksowkarze nie powiadamiaja policji gdy widza przestepstwo bo nie chca sie wychylac XD Mnie natomiast ciekawi Twoje zdanie na temat tego co konkretnie z rozmowy z Tyczka wplynelo na Zaobojce ze oszczedzil bogacza?

ocenił(a) film na 6
Buli_87

Jak dla mnie zabójca zobaczył w niej swoje odbicie. Perfekcjonistka, która nie może przestać zabijać i ściąga na siebie jego zemstę. Do tego sama będąca świadoma tego, co on wypiera w swoich monologach. To, co powiedziała o tym co czuje, pewnie zabolało. To jego próba zerwania z nałogiem, ale jeżeli zrobią część drugą, to nieudany.

polonusx

dzieki

Adam_Arcadski

Szukasz na sile , taksowkarz zawinil bo nie zrobil nic zeby uratowac dziewczyne. Mogl chociazby odjechac i nie czekac na bandziorow az skoncza robote. W tym czasie mogl pojechac na policje. Ale mial to w dupie i chodzil do pracy po tymcalym zdarzeniu jak gdyby nigdy nic. Zyjesz w jakims fikcyjnym swiecie gdzie taksowkarze nie powiadamiaja policji widzac przestepstwo albo za duzo filmow sie naogladales i myslisz ze tak jest w prawdziwym zyciu. Gosc w komentarzach wyzej podal Ci mnostwo argumentow a Ty jak panienka upierasz sie byle wyszlo na Twoje i byle miec racje. Chodzisz do gimnazjum?

ocenił(a) film na 8
Adam_Arcadski

To nie jest John Wick, facet wyważył zagrożenie, należało uważnie oglądać i zwracać uwagę na słowa. Zagrożenie ze strony zamordowania Klienta okazało się większe niż ze strony pozostawienia go przy życiu, drugim życiu, bo to że żyje to jakby wygrał z rakiem.
Więc nie masz racji.

Adam_Arcadski

Po zabiciu mlodego chlopaka w taksowce stracilem do bohatera resztki sympatii.

ocenił(a) film na 8
Adam_Arcadski

Nie zemsta tylko zapewnienie sobie bezpieczeństwa.

ocenił(a) film na 8
Swirek

Ponad to, co najważniejsze, śledztwo w sprawie zabójstwa było zbyt niebezpieczne dla bohatera, w tym wypadku

Adam_Arcadski

Co do braku logiki w zabiciu taksówkarza, a oszczędzeniu zleceniodawcy to się zgadzam, tylko, że to wykładnia logiczna widza, a nie wypaczonej osoby jak Zabójca.
Ja odniosłem wrażenie, że motywem działań jest nie tyle zemsta, ale też czyszczenie śladów prowadzących do niego. Klient nie miał już do niego dojścia, skoro główny łącznik (prawnik i jego sekretarka) zginęli.
Oczywiście to tylko spekulacja. Fakt faktem, że główny bohater co jakiś czas powtarza formułkę o trzymaniu się planu, ale jego idealny(?) świat się sypie.
Niemniej obraz mimo świetnie użytych środków filmowych nie dostarcza czegoś w rodzaju katharsis (w odróżnieniu od innych lepszych filmów Nolana) i to jest jego główna wada.

ocenił(a) film na 3
barranek

Jeśli tak czyścił ślady to dlaczego kupował broń na ulicy od lewego sprzedawcy na oczach dwóch pijaczków?

ocenił(a) film na 7
Adam_Arcadski

Dla mnie również jest mega nielogiczny. Nie zmienia to faktu, że mi się podobał. Jednak ten film ma brak logiki już na wstępie - wpierw czeka kilka dni, aby zabić klienta, ten wchodzi we Francji do apartamentu sprawdzanego przez ochronę, wszystko niczym ochrona prezydencka - a na końcu okazuję się, że koleś jeździ z jednym chłopem, chodzi na siłkę i zamawia jedzenie ubrem, a aby dostać się do super zabezpieczonego apartamenty wystarczyło dorobić kartę magnetyczną urządzeniem zakupionym na amazon...
Idea zabijania zabójców - chociaż jest dokładnie taki sam jak oni (zabija postronnych ludzi) jest jakimś kolosalnym absurdem. Po co? Jedyną osobą godną zemsty był ten prawnik, który go sprzedał. Zabójcy by do niego nie wrócili gdyby nie dostali kolejnego zlecenia. Zlecenie skończyłoby się pewnie w dwóch wypadkach - zabicie prawnika, który jako jedyny znał wszystkie kontakty, albo tego miliardera, który zlecił robotę. Zatem zabijanie wszystkich innych stało się bzdurą. Szczególnie taksówkarza. Niby znał jego adres ale co z tego? W momencie jak tamci zabójcy już go znali to znaczy, że adres stał się spalony bez względu na taksówkarza.
Tak jak ktoś wcześniej napisał gadka rodem z mowy motywacyjnej - jak zdobyć pierwszy milion - kompletnie nijak ma się do zabójcy - niby to powtarza non stop a robi co innego wiele razy...
Na koniec, aby nie wytykać wszystkich szczegółów i błędów tylko słowo o tych właśnie szczegółach - każdy ślad zaciera za sobą, każdy odcisk, włos itd. Wszystko pali, niszczy topi - chociaż nie wiem do końca po co. A później ni z tego ni z owego kupuje broń od przypadkowego sprzedawcy broni i luzik - ten go może widzieć i nie ma problemu. :)
Ciekawe jest tylko to, że pomimo tylu wad, które inne filmy by w moich oczach zdyskredytowały to ten jednak mi się podobał.

ocenił(a) film na 3
EryK2013

Tak, zgadzam się. Dodałeś jeszcze jeden nielogiczny fakt który mi umknął : zakup pistoletu gdzieś na ulicy gdzie oprócz sprzedawcy widzieli go też pijący tam menele. Skoro tak się obawiał wpadki to dlaczego ich nie zabił t.j. zabił taksówkarza?

ocenił(a) film na 6
Adam_Arcadski

A ty myślisz, że w 8 milionowym mieście znajdziesz dwóch ćpunów i handlarza nierejestrowaną bronią po łusce z naboju?

ocenił(a) film na 6
EryK2013

Czy ty pomyliłeś klienta (granego przez Arlissa Howarda) z jego celem (Endre Hules)?

W pierwszym akcie gościu robi to co mówi w myślach, jest skrupulatny i fachowy. Zabija za pieniądze i tyle. Po tym co się stało w jego domu, zabija dla zemsty, zostawienie zabójców byłoby wyjściem z roli tym przypadku. Dalej wmawia sobie jednak, że jest fachowcem i robi wszystko zgodnie z logiką, mimo że jego czyny przeczą temu, jest niedbały i dąży do spotkania z celami z bronią w ręku. Pokazuje to, że ma to wymiar osobisty. Wcześniej wspomniano, że normalnie zabija pozorując wypadki, a akcja ze snajperką to wyjątek na życzenie klienta. W ostatnim akcie praktycznie nie gada do siebie, a przed wejściem do apartamentu słychać szybką powtórkę z rzeczy, które usłyszał w czasie filmu. Przeszedł metamorfozę w apartamencie, jest innym człowiekiem (choć ten dryg na twarzy, gdy leży w domu, pewnie ma znaczyć, że raczej nie do końca).

ocenił(a) film na 7
polonusx

Widać pomyliłem, w takim razie kompletnie nie wiem o co chodzi, czemu ten miliarder zlecił cel na niego? Ja myślałem że to ten miliarder był celem stąd ciąg przyczynowo skutkowy - szybko odkryli, że on za tym stoi i zlecili jego zabicie.

ocenił(a) film na 6
EryK2013

Nie wiadomo, nie przypominam sobie, aby było wspomniane w filmie. Celem został właśnie, bo nie udało mu się zabić dla tego miliardera i prawnik stwierdził, że pudłujący zabójcy to wybrakowany towar i zlecił innym zabójcom jego zabicie.

ocenił(a) film na 7
polonusx

aha :) to jeszcze gorsze jeżeli chodzi o logikę. co nie zmienia faktu, że film się przyjemnie ogląda

ocenił(a) film na 6
EryK2013

Czemu gorzej że względu na logikę?

ocenił(a) film na 7
polonusx

Jak rozumiem to jednak nie prawnik a miliarder za to zapłacił - coś tam mówił o dodatkowych 150 tys dolarów. Nie chce mi się tego włączać i oglądać jeszcze raz. Gdyby jak mówisz prawnik stwierdził że pudłujący zabójca to wybrakowany towar to przecież na nim skończyłby zabijanie nasz główny bohater. Do mnie ten argument kompletnie też nie przemawia, że gość, który zabija od lat raz się pomylił - w dodatku zabił przypadkowo jakąś panią lekkich obyczajów nagle już się nie nadaje do zawodu i trzeba go zabić. Żadna z tych wersji do mnie zresztą nie przemawia i póki co logiki w tym żadnej nie dostrzegam. :)

EryK2013

przeciez typ z paryza to nie klient milioner z koncowki filmu, nie zauwazyles ze w trakcie filmu zmienia sie jego podejscie i przez zemste zaczyna ryzykowac? sam w niektorych momentach mowi ze ma juz to w dupie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones