Łapówka czy wyraz wdzięczności

Granica między łapówką a wyrazem wdzięczności zależy od wielu czynników i jest niejednoznaczna. Nie da się z góry wyznaczyć ostrej granicy między tymi czynami. Wręczenie czegoś jako wyrazu wdzięczności i przyjęcie tego przez drugą stronę jest akceptowane społecznie i nie łamie norm prawnych. Tymczasem wręczenie i przyjęcie łapówki jest poważnym przestępstwem. 

Kodeks karny jasno mówi w art. 228: Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W przypadku korzyści o znacznej wartości zagrożenie karą wzrasta od 2 do 12 lat.

Penalizowane jest zatem przekupstwo osób pracujących w sektorze publicznym. Łapówka podlega karze, jeśli została wręczona „w związku z pełnioną funkcją publiczną”. Związek między łapówką a wykonaną przez urzędnika czynnością nie musi być ścisły. Łapówka niekoniecznie jest wręczana za konkretną czynność. [1] Kodeks nie określa też wysokości korzyści od jakiej mamy do czynienia z czynem karalnym. [2]

Korzyść majątkowa a korzyść osobista

Korzyść majątkowa to każde dobro, które da się przeliczyć na pieniądze. Może to być korzystna umowa, wygranie przetargu, umorzenie długu, etc. Według Sądu Najwyższego korzyścią majątkową jest każde przysporzenie majątku sobie lub komuś innemu bądź uniknięcie strat. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy zgodnie z prawem ta korzyść przysługuje sprawcy czy innej osobie.

Korzyść osobista to korzyść niemajątkowa poprawiająca sytuację uzyskującej ją osoby. Można tu wymienić na przykład przyspieszenie awansu, załatwienie stypendium czy przyspieszenie leczenia.

Wyrażenie wdzięczności czy łapówka

Odróżnienie korupcji od wyrazów wdzięczności jest trudne. Liczy się tutaj czas wręczenia prezentu i jego wartość. Co do zasady, jeśli dojdzie do wręczenia pieniędzy, to niezależnie od czasu przekazania prawdopodobnie sąd uzna to za łapówkę. Prezent będący wyrazem wdzięczności powinien mieć niewielką wartość, która nie będzie wzbudzać podejrzeń.

Jeśli chodzi o czas wręczenia prezentu musi to nastąpić po wykonaniu czynności przez obdarowanego, na pewno nie przed ani w trakcie jej wykonywania. Ale czas przekazania prezentu nie musi zamykać sprawy. Mogło bowiem dojść do obietnicy przekazania prezentu pod warunkiem wykonania określonej czynności przez osobę pełniącą funkcję publiczną. Wtedy może to być uznane za obietnicę przekazania korzyści materialnej co jest niedopuszczalne i karalne.

Łapówka i prezent na przykładach

O tym jak trudno jednoznacznie określić gdzie leży granica między łapówką a wyrazami wdzięczności, świadczą poniższe przykłady.

Nauczyciele, lekarze, urzędnicy to grupy osób pełniących funkcje publiczne z którymi najczęściej mamy styczność. Urzędnikom mało kto w ostatnich latach daje prezenty, ale lekarzom i nauczycielom tradycyjnie jakieś prezenty czasem dajemy.

W przypadku nauczycieli są to najczęściej po prostu kwiaty na Dzień Nauczyciela i ewentualnie jakieś prezenty na zakończenie roku szkolnego. Często uczniowie czy rodzice składają się na prezent, żeby nie wręczać dwudziestu pudełek czekoladek czy wiązanek kwiatów. Trzeba tu jednak uważać, żeby nie przesadzić z wartością prezentu. Gdzie leży granica wartości prezentu, który można nauczycielowi dać a on może go przyjąć?

Pytany o tę granicę Sąd Najwyższy nadmienił, że przyjął się zwyczaj wręczania drobnych upominków nauczycielom. Przyznał, że granica między upominkiem a łapówką nie jest ścisła. Z jednej strony nie można sankcjonować zakamuflowanego łapownictwa, ale z drugiej trzeba uważać, żeby pochopnymi ocenami nie wyrządzić krzywdy nauczycielom. Z tych powodów SN odmówił odpowiedzi na pytanie o granicę, za którą zaczyna się korupcja. [3]

Bardzo ciekawy jest przykład lekarza z przychodni gminnej na Mazowszu. Pacjenci przynosili mu jaja, kury, kiełbasy, bombonierki. Ludzie przyzwyczaili się, że do doktora nie idzie się z pustymi rękoma. W zamian wypisywał zwolnienia lekarskie i recepty. Lekarzowi postawiono 300 zarzutów przyjęcia łapówek. Blisko 100 pacjentom postawiono zarzut wręczana korzyści. Mimo iż lekarz próbował tłumaczyć sytuację powołując się na lokalne zwyczaje i wieloletnie tradycje, prokuratura uznała, że jako lekarz jako osoba zatrudniona w gminnym ośrodku zdrowia przyjmując korzyści materialne w trakcie pracy popełniał przestępstwo.

Bezpośrednio na maila

Bądź na bieżąco i subskrybuj newsletter EY

Subskrybuj

Kontakt

Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami.