USA wycofają z Niemiec prawie 12 tys. żołnierzy. Ale żaden z nich nie trafi do Polski

Amerykański żołnierz obsługujący baterię rakiet przeciwlotniczych Patriot, źródło: U.S. Air Force, fot. Tech. Sgt. Christopher Hubenthal (CC0 Public Domain)

Amerykański żołnierz obsługujący baterię rakiet przeciwlotniczych Patriot, źródło: U.S. Air Force, fot. Tech. Sgt. Christopher Hubenthal (CC0 Public Domain)

Amerykańskie media poinformowały, że z Niemiec wyjedzie 11,9 tys. amerykańskich żołnierzy. To 1/3 wszystkich żołnierzy na stałe stacjonujących na niemieckim terytorium. Większość z nich wróci do USA, ale część zostanie przeniesiona. Ale nie do Polski.

 

Według informacji agencji Associated Press oraz dziennika „Wall Street Journal” Niemcy na opuścić 11,9 tys. amerykańskich żołnierzy. To o prawie 3 tys. więcej niż według wcześniejszych zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa.

Większość z tych żołnierzy – 6,4 tys. – wróci do kraju, a reszta zostanie rozlokowana w innych krajach, a przede wszystkim w Belgii, Włoszech oraz w rejonie Morza Czarnego. W Niemczech pozostanie zaś ok. 24 tys. amerykańskich żołnierzy. Dojdzie zatem zapewne do – przynajmniej czasowego – zmniejszenia amerykańskiej obecności wojskowej w Europie.

Więcej amerykańskich żołnierzy na razie do Polski nie trafi

Wbrew wcześniejszym sugestiom, które pojawiły się przy okazji czerwcowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie, na razie nie ma decyzji o zwiększeniu amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.

Już wcześniej eksperci ds. wojskowości powątpiewywali, czy jacykolwiek żołnierze USA zostaną wprost przeniesieni z Niemiec do naszego kraju. Rozważany był raczej scenariusz zmniejszenia amerykańskiej obecności wojskowej za naszą wschodnią granicą przy jednoczesnym jej zwiększeniu w Polsce, ale na innych zasadach.

W Niemczech amerykańscy żołnierze stacjonują w sposób stały, mają tam swoje rodziny, a bazom towarzyszy rozbudowana cywilna infrastruktura. To kosztowny model, więc USA od dawna stawiają na model rotacyjny. Bazy są stałe, ale żołnierze przyjeżdżają na kilku-kilkunastomiesięczne zmiany, a potem wracają do domu albo są przenoszeni do innych krajów na świecie.

I prawdopodobnie, jeśli zostanie zwiększona amerykańska obecność wojskowa w Polsce, to będzie ona polegać właśnie na tym tzw. stałym rotacyjnym modelu. Agencja AP twierdzi, że zmniejszenie amerykańskiej obecności wojskowej w Niemczech pociągnie za sobą jej zwiększenie w Polsce, ale dopiero w przyszłości.

Na razie przeprowadzana będzie operacja wycofywania amerykańskich sił z Niemiec oraz przerzut części z nich do Belgii, Włoch oraz w rejon Morza Czarnego (być może do Turcji lub Rumunii). Choć, jak zapewnił sekretarz obrony Mark Esper ma się to zacząć „tak szybko, jak to tylko możliwe” i najpewniej już za kilka tygodni, to jednak potrwa przynajmniej kilka lat i kosztować będzie miliardy dolarów. Z Niemiec do Włoch przebazowane zostaną m.in. amerykańskie myśliwce wielozadaniowe F-16.

Trump wycofuje część wojsk z Niemiec. Czy żołnierze z Niemiec trafią do Polski?

Prezydent USA Donald Trump zdecydował, że kontyngent amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech zostanie zmniejszony o 9,5 tys. osób.

Amerykańskie dowództwo w Europie z Niemiec do Belgii

Nie będzie też rozważanego przeniesienia do Polski Dowództwa Europejskiego US Army (EUCOM), które dotąd znajdowało się w Stuttgarcie. Według zapowiedzi Pentagonu EUCOM zostanie przeniesiony do Belgii, gdzie znajduje się też Kwatera Główna NATO.

Za to w Polsce miałaby się znaleźć część nowoutworzonego V Korpusu US Army. Esper poinformował jednak, że najpierw muszą się zakończyć amerykańsko-polskie negocjacje na temat warunków na jakich stacjonować będą w naszym kraju żołnierze z USA.

Chodzi m.in. o kwestie finansowe czyli przede wszystkim pokrywanie kosztu utrzymania baz i innej amerykańskiej infrastruktury wojskowej. Zasadą jest współfinansowanie obecności wojsk USA przez kraj przyjmujący, ale Waszyngton różnicuje skalę tego współfinansowania wobec różnych krajów.

W przypadku baz w Niemczech (bardzo kosztownych, bo z wieloletnią obecnością żołnierzy) udział niemieckiego finansowania jest zaledwie kilkuprocentowy, ponieważ przez dłuższy czas Waszyngton uważał tamtejszą obecność wojskową za strategiczną konieczność.

Ale wraz z końcem zimnej wojny liczba amerykańskich żołnierzy w Niemczech malała, ale administracja Trumpa – choć czasowo tę obecność zwiększyła – teraz dąży do jej radykalnego zmniejszenia. A jednym z podawanych powodów są właśnie koszty oraz irytacja Białego Domu wobec zbyt niskich według Amerykanów niemieckich wydatków na obronność.

Ale negocjowana umowa o stacjonowaniu wojska USA w Polsce nie dotyczy tylko kosztów tego pobytu, ale również zasad na jakich będą na polskim terytorium przebywać Amerykanie. Chodzi m.in. o kwestie dyscyplinarne i ewentualną odpowiedzialność za różnego rodzaju nieprawidłowości lub przewiny popełnione przez Amerykanów czy o zasady poruszania się po polskich drogach amerykańskich pojazdów.