Kominiarz zapuka tylko raz i może zażądać od ciebie pieniędzy. Sumy mogą szokować

i

Autor: Archiwum Kominiarz zapuka tylko raz i może zażądać od ciebie pieniędzy. Sumy mogą szokować

Kontrole

Kominiarz zapuka tylko raz i może zażądać od ciebie pieniędzy. Sumy mogą szokować

We wrześniu ruszyły kontrole dotyczące obecności w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wśród osób upoważnionych do ich przeprowadza są również kominiarze, którzy są też uprawnieni do pobierania opłat. I to wcale niemałych.

Kominiarze pukają do drzwi i żądają wysokich opłat

Nowe prawo sprawiło, że od września przeprowadzane są obowiązkowe kontrole domów głównie przez kominiarzy. Chodzi oczywiście o kontrole budynków pod kątem energetyki i obecności w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Kominiarze jednak nie tylko będą sprawdzać obecność w CEEB, ale również mogą przyjrzeć się naszym oknom, drzwiom oraz sposobowi ocieplenia całego domu. 

Jak przyznał Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich cytowany przez Interię, kontrole powinny być przeprowadzane przez samorządy, ale brakuje podstawy prawnej nakładającej taki obowiązek. Do tego nie stać ich na przeprowadzanie kontroli we własnym zakresie a rząd ani myślał ten problem rozwiązać. Dlatego też do kontroli upoważniono również kominiarzy, którzy w przeciwieństwie do lokalnych władz mogą zażądać od nas pieniędzy. I to niemałych.

Teoretycznie za taką kontrolę koszty powinny być standardowe i wynosić 100 zł przy standardowym przeglądzie kominiarskim. No ale nie w tym przypadku. Kiedy dochodzi do kontroli kominiarze mają prawo zażądać za skontrolowanie budynku nawet 500 zł, przy czym mowa tutaj o przypadkach, w których kominiarze stwierdzą nieprawidłowości. W jakich konkretnie przypadkach tyle możemy zapłacić? W przypadku, gdy okaże się, że właściciel lub zarządca budynku nie dopełnił obowiązku przeglądu przewodów kominowych .