Na terenie całej Ukrainy ogłoszono w poniedziałek alarm przeciwlotniczy - poinformowały media. "Rakiety już zostały wystrzelone" - przekazał rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.
Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła ponad 60 z wystrzelonych w poniedziałek ponad 70 rosyjskich rakiet, wycelowanych w cele na Ukrainie - przekazały Siły Powietrzne w popołudniowym komunikacie. Był to już dziewiąty zmasowany atak agresora na obiekty ukraińskiej infrastruktury krytycznej.
Jak podano na podstawie wstępnych ustaleń, 38 rakiet Ch-101/Ch-555 zostało odpalonych z ośmiu samolotów Tu-95 z regionu Morza Kaspijskiego i Wołgodońska w obwodzie rostowskim w Rosji.
„Przeciwnik zaatakował także 22 rakietami typu Kalibr z okrętów Floty Czarnomorskiej” – podały Siły Powietrzne w komunikacie w komuniatorze Telegram.
Ponadto z regionu Morza Czarnego bombowce strategiczne Tu-22M3 wystrzeliły trzy rakiety manewrujące Ch-22, a myśliwce Su-35 – sześć rakiet lotniczych Ch-59 i jedną Ch-31P.
W wyniku poniedziałkowego zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę w kilku obwodach słychać było eksplozje; w obwodzie zaporoskim zginęły dwie osoby, zrujnowane zostały budynki cywilne – poinformował zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.
„Obwód zaporoski, wieś Nowosofijiwka. Zrujnowano kilka prywatnych domów, są ranni” – napisał w serwisie Telegram. „Dwoje ludzie zginęło, dwoje zostało rannych” – dodał w kolejnym wpisie.
Władze Odessy, na południu Ukrainy, powiadamiają, że z powodu rosyjskiego ataku rakietowego wyłączono w poniedziałek prąd w stacjach wodociągowych; w całym mieście czasowo nie ma wody. W obwodzie sumskim, na północy kraju, powiadomiono o przerwie w dostawach prądu.
W wyniku ostrzału częściowo pozbawiony prądu został Krzywy Róg w obwodzie dniepropietrowskim – powiadomiły tamtejsze władze. W powietrzu wciąż są rosyjskie rakiety; istnieje groźba powtórnych ataków – podały władze miasta.
Witalij Kim, szef władz obwodu mikołajowskiego, powiadomił w Telegramie, że należy spodziewać się jeszcze „trzeciej fali ostrzału”.
Poniedziałkowy zmasowany atak rakietowy Rosji sprawił, że 40 proc. terytorium obwodu kijowskiego pozostaje bez prądu - poinformował w telewizji szef kijowskiej obwodowej administracji państwowej Ołeksij Kułeba.
Kułeba dodał, że brak dostaw energii elektrycznej to awaryjne odłączenia mocy. Wahania napięcia prądu były - według Kułeby - pojedyncze, obecnie sytuacja się ustabilizowała.
Szef kijowskiej administracji dodał, że władze w najbliższym czasie przedstawią bardziej szczegółowe informacje na temat skutków ataku. Jednocześnie zwrócił uwagę na działania sił obrony powietrznej w rejonie Kijowa.
"Mamy przykłady udanego działania obrony przeciwlotniczej w Kijowie. Mamy dobre wyniki. Niestety, jeden z pocisków uderzył w obiekt infrastruktury. Mogę powiedzieć, że nie widzimy jeszcze żadnych krytycznych konsekwencji, ale więcej szczegółów podamy później" - dodał.
adj/ ap/ jjk/ just/