• Sowieckie władze chciały wykorzystać słabe przygotowanie niemieckiego wojska do zimowych warunków, pozbawiając żołnierzy wroga schronienia w cywilnych domach
  • 50 lat później niemiecka skrajna prawica zaczęła twierdzić, że znalazła nieznany dotąd fragment rozkazu Stalina. Miał on mówić o tworzeniu specjalnych "oddziałów myśliwskich"
  • Ta wersja zaczęła zdobywać rozgłos w radykalnych środowiskach. Ostatecznie para niemieckich historyków musiała wybrać się do Waszyngtonu, by obalić ten mit
  • Więcej tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

Dyrektywa Stawki, kwatery głównej najwyższego dowództwa Armii Czerwonej, była jasna: "Wszystkie punkty osadnicze na tyłach wojsk niemieckich na głębokości od 40 do 60 kilometrów od głównej linii bojowej i od 20 do 30 kilometrów na lewo i prawo od dróg mają zostać całkowicie zniszczone i spalone".

Rozkaz nr 0428, wydany 17 listopada 1941 r., stwierdzał: "Doświadczenie ostatniego miesiąca pokazało, że armia niemiecka jest słabo przygotowana do wojny w warunkach zimowych; brakuje jej ciepłej odzieży, a w wyniku kolosalnych trudności spowodowanych nadejściem mrozu gnieździ się w miejscowości w strefie bliskiej frontu". Z tego powodu wojska radzieckie, w tym rozproszone jednostki za liniami wroga, miały niszczyć wszystko, co Wehrmacht mógł wykorzystać jako schronienie. W tym celu każdy pułk miał utworzyć specjalne "oddziały myśliwskie" liczące od 20 do 30 ludzi.