Talibowie zajmują kluczowe miasta Afganistanu. Kraj na krawędzi katastrofy humanitarnej

Odkąd ogłoszono, że amerykańskie wojska odejdą z Afganistanu, talibowie rozpoczęli przejmowanie terenów wiejskich i miast. W ostatnim tygodniu wkroczyli do części Heratu, Lashkar Gah i Kandaharu, próbując odbić je z rąk sił rządowych. Na skutek walk zginęło 40 cywilów. Kraj stoi na krawędzi katastrofy humanitarnej.

Gdy podjęto decyzję, że prawie wszystkie obce wojska opuszczą Afganistan do końca sierpnia, talibowie osiągnęli szybkie zwycięstwa na obszarach wiejskich. Według ustaleń BBC fundamentalistyczna milicja islamska przejęła połowę całego terytorium Afganistanu. Teraz talibowie próbują przejąć kluczowe miasta. Wkroczyli do części Heratu, Lashkar Gah i Kandaharu. Sprawują także kontrolę nad lukratywnymi przejściami granicznymi z Iranem i Pakistanem.

Afgańskie siły specjalne podjęły próby odbicia miast, jednak talibowie zajęli stanowiska bojowe w domach cywilów, co utrudni ich usunięcie z miasta. Jak podkreśla BBC - miasto Kandahar to obecnie ich punkt centralny, gdzie stworzą tymczasową stolicę.

Dziesiątki rodzin uciekło ze swoich domów i osiedliło się w pobliżu rzeki Helmand. Świadkowie relacjonują, że ulice pokryte są ciałami. - Sklepy są zamknięte, a rządowe pojazdy wojskowe stoją zniszczone na środku drogi. Walki uliczne toczą się w odległości kilku metrów od biura gubernatora i Dyrekcji Bezpieczeństwa Narodowego - mówią w rozmowie z BBC.

Talibowie przejmują Afganistan. Możliwe konsekwencje

Generał David Richards - były szef brytyjskich sił zbrojnych - prognozuje w rozmowie z BBC, że wycofanie sił międzynarodowych może doprowadzić do upadku armii afgańskiej, a w konsekwencji doprowadzić  do przejęcia kontroli nad Afganistanem przez talibów. - To spowoduje wzrost zagrożenia międzynarodowym terroryzmem - przestrzega. W jego ocenie walki w Afganistanie będą długie i krwawe.

Gul Ahmad Kamin - deputowany w Kandaharze powiedział BBC, że dziesiątki tysięcy ludzi zostało już przesiedlonych, a co najmniej 40 cywilów zostało zabitych w Lashkar Gah w ciągu ostatniego dnia. ONZ  ostrzega przed pogłębiającym się kryzysem humanitarnym.

Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani powiedział, że "pospieszny" proces pokojowy "nie przyniósł pokoju, a spowodował wątpliwości i niejasności" wśród Afgańczyków. Dodał, że walki, które mają teraz miejsce, są najcięższe od ponad 20 lat. 

Administracja prezydenta USA Joe Bidena poinformowała, że planuje rozszerzyć program dla uchodźców z Afganistanu, którzy współpracowali wcześniej z amerykańskimi organizacjami u siebie w kraju. W ocenie Białego Domu dzięki takiej decyzji "tysiące" Afgańczyków i ich rodzin uniknie represji.

Stany Zjednoczone nadal przeprowadzają naloty, żeby wesprzeć siły afgańskie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.