Czołowy od lat zawodnik polskich skoków przez przeszkody, Piotr Morsztyn z klubem jeździeckim państwa Osadkowskich związał się z nastaniem Nowego 2010 Roku.

Minione 6 wspólnych lat, podczas których Piotr Morsztyn zamienił zielony, wojskowy mundur na brązowy frak klubu Osadkowski to niezliczona ilość startów w barwach Polski podczas międzynarodowych zawodów. To również 9 startów w polskiej drużynie podczas konkursów Pucharu Narodów i 45 startów w konkursach Grand Prix.

Piotr Morsztyn będąc członkiem klubu z Jabubowic reprezentował barwy Polski podczas Mistrzostw Europy rozgrywanych w 2013 roku w Herning w Danii oraz podczas Światowych Igrzysk Jeździeckich, czyli Mistrzostw Świata rozgrywanych w normandzkim Caen we Francji.

Co spowodowało zakończenie tak owocnej współpracy?

Najlepiej będzie jak w tej kwestii wypowiedzą się sami zainteresowani.

Wraz z Nowym 2017 Rokiem w klubie jeździeckim Osadkowski zaszły pewne zmiany. Po kilku latach działania na polu sportu jeździeckiego postanowiliśmy zmienić nieco profil naszego klubu. Po 6 latach pracy chcemy więcej uwagi skupić na podstawach sportu jeździeckiego, czyli poważnym szkoleniu jeździeckim na początkowym poziomie i wprowadzenia w sport młodych zawodników. Chcemy też dalej rozwijać Jakubowice jako miejsce rozgrywania zawodów jeździeckich na wszystkich szczeblach, począwszy od zawodów regionalnych i na międzynarodowych kończąc. W związku ze zmianą profilu działania naszego klubu z dniem 1-go stycznia tego roku zakończył się pewien etap naszej współpracy i sponsorowania Piotra Morsztyna. To Piotr zdecydował o tym kroku, co jest całkowicie zrozumiałe. Niemniej jednak nasze rozstanie następuje w atmosferze absolutnej zgody między nami i w dobrej atmosferze. Mamy nadzieję, że jeśli tylko bieżące obowiązku Piotrowi pozwolą to będziemy mogli dalej, tak jak było to do tej pory, liczyć na niego w konsultacjach i treningach dla naszych zawodników. Korzystając okazji, chciałbym serdecznie, bardzo serdecznie podziękować Monice i Piotrowi Morsztynom za wspólne 6 lat. To był dla nas okres pełen wzruszających momentów, które zapisały się w naszej pamięci dzięki nim. Nie zastępujemy Piotra innym zawodnikiem krajowej czołówki. Po prostu, jak mówiłem zmieniamy charakter klubu. Mamy wszyscy tutaj nadzieję, że Piotr będzie dalej kontynuował swoją karierę na dotychczasowym poziomie. Jego koń Van Halen co prawda traci cześć swojej nazwy związanej z naszą dotychczasowa współpracą, ale otwiera to przez para Piotr i Van Halen nowe możliwości. Z całego serca życzymy Piotrowi spełnienia swoich ambitnych planów.” powiedział nam w rozmowie telefonicznej Władysław Mirosław Osadkowski.

OSADKOWSKI VAN HALEN - Morsztyn Piotr - MP-B Jakubowice 2016

Piotr Morsztyn powiedział nam o rozstaniu tak:

No cóż, z początkiem stycznia zakończył się w moim życiu kolejny rozdział, czyli moja współpraca ze sponsorem, z KJ Osadkowski w Jakubowicach. Za nami 6 lat wspólnej pracy. I chciałbym za te lata serdecznie podziękować państwu Osadkowskim.  To były dla mnie bardzo udane lata. Patrząc wstecz widzę w ostatnich 6 latach dużo udanych startów w dużych imprezach jeździeckich. Wildzę wiele odniesionych wspólne sukcesów. Z przyjemnością wspominam wspólne tworzenie ośrodka w Jakubowicach. Powiem szczerze, że mam wielką satysfakcję patrząc na to miejsce dzisiaj. Myślę, że zostawiamy tutaj razem z Moniką jakąś cząstkę siebie. Cieszę się z tego, że Jakubowice zmieniając swój charakter będą zajmować się podstawami sportu jeździeckiego. W czasach olbrzymiej komercjalizacji takie miejsce, w którym ułatwia się młodzieży przygodę ze sportem jeździeckim na podstawowym, niezwykle ważnym poziomie, jest niezwykle potrzebne. Postanowiłem, że nie będę przedłużał naszego kontraktu i będę szukał innych możliwości by dalej kontynuować swoją sportową karierę. Nie wieszam ostróg na ścianie. Dlatego będę szukał nowych możliwości by startować na dużych imprezach w wysokich konkursach. W ciągu najbliższych dwóch tygodnie powinno się wyjaśnić w jakich barwach klubowych będę startował w 2017 roku. Rozstajemy się w pełnej zgodzie i wzajemnym zrozumieniu. Państwo Osadkowscy mogą liczyć na moją pomoc jeśli tylko czas mi na to pozwoli. Jeszcze raz im serdecznie za to wszystko dziękuję i życzę im osiągnięcia sukcesu w swoich zamierzeniach.

Cóż można w tej sytuacji napisać? Z pewnością należą się obydwu stronom podziękowania za to co tworzyli przez ostanie 6 lat i styl w jakim nastąpiło zakończenie ich wzajemnej współpracy. Dziękujemy Piotrowi Morsztynowi za wiele emocji jakich dostarczał nam swoimi startami. Państwu Osadkowskim za to, że wspierali go na tej drodze.

Mamy tez nadzieję, że zarówno Piotr Morsztyn jak i klub w Jakubowicach osiągną swoje cele postawione na 2017 rok.