We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

B​ł​ę​dnik

by Siniec

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    Purchasable with gift card

      $5 USD  or more

     

1.
Niemoc 04:16
Wiszę za nogi Krew spływa do głowy Wiszę za nogi Cal od podłogi Wiszę za nogi Spętany Wiszę za nogi Kołysząc Napuchłem Gdybyś mnie przebił Krwawiłbym krótko Oczy do wewnątrz czaszki Chcą zajrzeć W świątyni porażki na język hostia Czy językiem wypluta bezczelna kwestia Przykurczone skrzydła Czy spalone pióra U handlarza sumień akceptacja za szacunek Czy pogardy garść Błędy w postrzeganiu Czy przestrzeganie błędów Nieznanego architekta Mauzoleum starań
2.
W otwartych dłoniach zmartwień leżymy Bardziej lub mniej wygodnie Bez różnicy w którą skierowani stronę Ostatecznie to tylko mokre dłonie Gdy kołysanie wisielców ustanie Stęchłymi linami zwiążemy maszty, sztandary Gdy każda rana wszystko wypluje Krwią spiszemy postulat Mesjaszem zostanie ten, który najgłośniej wykrzyczy, że ludzka natura - żałować Biegamy, błądzimy W powiekach szukamy Dumy i wstydu, Pochwały, nagany Kręcimy się w koło W szaleństwie, w okowach Rozpaczy, poprowadź Lament od nowa Nie będą trony nigdy wygodne Nawet chmurami wysłane Swobodę wyboru mamy oprawcy Rządze, potrzeby, abstrakcje Po co zniewolenie Mamy niezadowolenie Po co baczność I tak wiatr złamie nam kręgosłup Po co sądy Gdy każdy w kajdanach Po co własność I tak porządamy każdej rzeczy która jest Po co słuszność Mamy próżność Po co los, Skoro i tak się odwróci Żal to pan wasz umiłowany Jego słuchajcie
3.
Jego eminencja wielce błogosławiony Deus figura Zdolny cudów godny nieba Niepowtarzalny niezastąpiony Tworzy nie niszczy Bo sam tak zapragnął Własny sąd i własna miara Jemu cześć i jemu chwała Zmurszały nikt ciężko wzgardzony Deus figura Niewolnik samoadoracji Bezlitośnie bez znaczenia Niszczy nie tworzy Bo tak mu kazano Jeden czy tysiąc co za różnica Jaki pożytek z ich zycia? Druga strona Pierwsza krew Biała flaga Czarny bez Oś perspektyw Wzdłuż i wszerz Na pal, na krzyż Pewność precz
4.
Nie będziesz mi pierdolił Że dobrze wiesz kim jesteś Widuje twój cień nocami Jak błąka się po mieście Psy wyją tak dosadnie Że nie mam nic do dodania Nie mijam znaków drogowych Tylko znaki zapytania Kim jesteś? Nie wrócę idąc po nitce Dawno już zszyte nią usta Nie byłem nigdy przesądny Ale kurewska to wróżba Zgubiłem się i to zbyt dosłownie Wszystko wydaje się obce Nie ma człowieka ale jest ciało Może wyprawmy mu pogrzeb Kim jesteś? Twarz taka sama, w nią wiatr Spojrzenie inne w nich brak Sylwetka ta sama, mniej barw Partia ta sama, mniej kart Partia ta sama mniej kart Postać ta sama a wrak Spojrzenie inne znów łkał Twarz taka sama, w nią wiatr
5.
Nierzadko jedna ściana dwie dzieli skrajności Nieczęsto jednej drugą zrozumieć się zdarza Nierzadko gog i magog na wieczerzę idą w gości A ozorem zamiast w talerz, żebra ryją gospodarza Koniec świata Setki razy dziennie Mikro pożogi Makro refleksje Małe tragedie Choć cierpienia wielkie Koniec świata Setki razy dziennie Wyprzedaję bilety W pierwszym rzędzie na tragedie Cena atrakcyjna Oddaj tylko swoje serce Rozsiądź się wygodnie I nic więcej Wygodnie się rozsiądź I nic więcej

credits

released February 15, 2020

license

all rights reserved

tags

about

Siniec

contact / help

Contact Siniec

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

If you like Siniec, you may also like: