Nishowe inspiracje: wnętrze w stylu familoka

Drewniane podłogi, grube ceglane mury i białe proste meble. Minimalistyczny loft? Dizajnerskie mieszkanie w XIX-wiecznej kamienicy? Nie, tak mieszkano w familokach, czyli górniczych domach z początku XX wieku na Śląsku. Oto kadry pokazujęce wnętrza ich w filmie Kazimierza Kutza pod tytułem „Angelus”.

angelus 1

angelus2

angelus3

angelus4

Wyposażenie familoków było skromniejszą wersją mieszczańskich lokali z przełomu wieków. To między innymi dlatego obowiązkowym meblem w każdym familoku był byfyj, czyli okazały biały kredens (nieraz z wysuwaną stolnicą) i drewniana malowana na czerwono podłoga (co miało imitować droższą terakotę). Do kompletu był masywny biały stół z krzesłami. Ściany do połowy wysokości wykładano gładkimi kafelkami lub malowano na wyraźny kolor tak, aby imitował ozdobną glazurę. Często pokrywano też całe ściany żywymi, radosnymi barwami tworząc na nich wałkiem wzorki. W każdym familokowym mieszkaniu musiał być również obraz o tematyce religijnej.

A piszę o tym wszystkim ponieważ w zeszłym tygodniu odwiedziłam osiedle familoków na katowickim Nikiszu. Czas praktycznie się tam zatrzymał. O tym, że mamy XXI wiek a nie początek dwudziestego przypominały tylko zaparkowane samochody.

DSC09913

Spacer po wąskich, regularnie zabudowanych ceglanymi domami uliczkach zainspirował mnie do wymyślenia uwspółcześnionego „familok looka”.

Na szczęście życie w XXI wieku ma tę zaletę, że możemy czerpać z poprzednich epok i miksować je w dowolnych proporcjach. Dlatego przedmioty i dekoracje, które wybrałam są bardzo swobodną interpretacją wyposażenia familoków a co za tym idzie – „śląskości”. Nie chodziło mi o stworzenie kopii zabytkowego wnętrza tylko przywołanie klimatu takiego domu, który wyposażony w nowoczesne meble będzie przytulny a jednocześnie elegancki.

Warunki ogólne.

Wnętrze w „stylu familoka” na pewno nie sprawdzi się w nowym budownictwie, ani w wielkiej płycie. Taka aranżacja najlepiej będzie się prezentować w budynku z cegły: poprzemysłowym lofcie, XIX wiecznej kamienicy czy nawet własnym domu wybudowanym z tego materiału. Nie chodzi o rozmiary takich mieszkań tylko o układ ich pomieszczeń oraz wielkość i kształt okien jakie posiadają. To właśnie one w połączeniu z odpowiednimi meblami dadzą upragniony efekt przytulności. Nowoczesne sprzęty świetnie czują się w starych murach, bo wyglądają nonszalancko i seksownie.

Składniki stylu.

MEBLE

1. Byfyj. Biały, masywny kredens z początku XX wieku lub okresu międzywojennego. Takie przysadziste meble najczęściej są pochodzenia niemieckiego i wciąż zalegają w starych domach na Śląsku czy na Pomorzu. Dlatego też znalezienie go przez internet jest całkiem łatwe. Osoby, które je sprzedają najczęściej nie mają odpowiedniej wiedzy i wystawiają za pół darmo. Ceny zaczynają się od 400 złotych i nie przekraczają tysiąca. Inna sprawa, że kredens trzeba zwykle odrestaurować a to już większy wydatek.

$(KGrHqRHJE8FIHknK8gSBSHRMKqgn!~~48_20

Tradycyjnie kredens stał w familokowej kuchni, w której toczyła się większość życia domowników. Dlatego żeby uniknąć zbyt oczywistych skojarzeń z pierwowzorem odrestaurowany byfyj stawiamy wszędzie tylko nie tam.

2. Stół. W oryginalnych familokach stół był kompletem z kredensem. Prostokątny z zaokrąglonym blatem, nieraz posiadał szufladki. Do tego krzesła z wygodnym oparciem w identycznym klimacie.

W naszym wnętrzu o żadnym kompletowaniu nie może być mowy. Lepiej wypadnie tutaj biały… marmur. To ekstrawagancki wybór, ale w tym wypadku konieczny. Ten egzemplarz który pokazuję znalazłam tutaj. Jego kolor nawiązuje do kredensu, ale ekskluzywne żyłkowania przełamują „babciność” zabytkowego mebla. Ponieważ jednak nadrzędnym celem stylizacji jest przytulność, trzeba tę ascetyczność stonować przy pomocy wygodnych, salonowych krzeseł.

DSC_0274 X

3. Krzesła. Bardzo korciło mnie żeby użyć klasycznych plastikowych Eamesów na metalowych nóżkach na przykład kolorze turkusowym nawiązującym do radosnych barw z klatek schodowych familoków. Taki wybór wydał mi się jednak zbyt banalny. Dlatego ostatecznie padło na retro duńskie krzesła (wyszperane przez Przetwory Creative Design, tutaj) w myśl zasady, że skandynawski design pasuje do wszystkiego ;- ) W tym wypadku faktycznie pasuje. Ciepły odcień drewna z radosnym pomarańczowo-filoletowo-czerwonym wzorkiem na tapicerce odbiera marmurowi „pałacowy” wyglądu.

0fecc544e875d9bea834887bc13f7da6

4. Sekretarzyk. W familokowym looku sprawdzi się również stylizowany na staromodny sekretarzyk z Saska Fabrik. Jego kształty i białe fronty nawiązują rzecz jasna do byfyja. Kolor współgra z tekowym drewnem duńskich krzeseł, ale jest od niego jaśniejszy przez co nie tworzy tak niepożądanego „kompletu”.

sekretarzyk_biale_fronty-610x405

5. Kanapa. Nie znalazłam informacji na temat kanap w familokach. Jak mus to mus: w mojej stylizacji też nie będzie kanapy. W zamian proponuję Tango: pufę, leżankę i łóżko w jednym. To projekt z firmy NowyProjekt.org (więcej tu). Rude wstawki kojarzą mi się z medzią, która dziwnym trafem jest częstym motywem w dekoracji wnętrz związanych ze Śląskiem.

TANGO_2

TANGO_6 (1)

Jeśli jednak jesteście tradycjonalistami to w tej aranżacji sprawdzi się każda prosta kanapa w jakimś zgaszonym kolorze. Taki odcień jest potrzebny żeby zrównoważyć kompozycję i przełamać monopol ciepłych barw drewna oraz bieli. Z ratunkiem przychodzi na przykład Boconcept (Arco):

arcosingle fritar-s-f-bl-ac70-2181-2

DODATKI

1. Obraz przedstawiający Jezusa lub Świętą Rodzinę. Raczej nie powinno być problemu z jego dostaniem. Co jakiś czas pojawiają się takie na gumtree czy na Allegro. Tego typu obrazy często są oprawione w eleganckie, starodawne ramy. Ten element nawiązuje do tradycyjnego wystroju familoka jednocześnie powodując, że składające się wyłącznie z prostych mebli wnętrze nie jest nudne.

$_20 (4)

2. Reprodukcje fotografii małżeństwa Becherów. Becherowie słynni są z tego, że robią zdjęcia przemysłowych terenów w Niemczech. Podwyższony punkt widzenia, sztywna, statyczna kompozycja kadru, równomierne, rozproszone światło – to ich znaki szczególne, które z czasem zaczęły być określane stylem „deadpan”. Dziś Becherowie są jednymi z najważniejszych współczesnych fotografów a ich twórczość zainspirowała całe pokolenie artystów określanych mianem szkoły düsseldorfskiej. A Niemcy i Śląsk – wiadomo – dwa bratanki. PS: Ich zdjęcia powinny być wieszane seriami wedle oryginalnych zamierzeń autorów.

Becher_Winding-Tower_Wales-England2

3. Dywan „folk na wesoło”. Nie ma nic wspólnego ze śląskością, ale powiedzmy, że jest a propos. Podoba mi się w nim to, że choć wykorzystuje ludowe motywy to jest oryginalnie czarno-biały. Producent: Agnella.

dywan-folk-echo-czarny i-agnella-dywan-folk-echo-czarny-200x300cm

 

 

Dodaj komentarz