namiot dla motocyklisty

Zastanawiasz się nad namiotem na motocyklową wyprawę? Jeśli chcesz to możesz skorzystać z moich rad i doświadczeń.

Po pierwsze zapomnij o namiotach jednoosobowych. Namioty takie są małe i lekkie, ale sprawdziłem, że na wyprawy motocyklowe się nie nadają. Jednoosobowe namioty są po prostu zbyt małe i niewygodne. Najlepsze są namioty dwu albo trzyosobowe. Namiot taki umożliwia nie tylko wygodne spanie, ale także daje możliwość przebrania się i wygodnego trzymania rzeczy.

Po drugie namiot nie powinien być typu 2 seconds, bo po złożeniu stanowi on poważany problem transportowy na motocyklu. Wyprzedzałem kiedyś na autostradzie gościa, który jechał z takim namiotem na plecach. Wyglądał jak żółw ninja 🙂 Po złożeniu najmniej miejsca zajmują namioty tunelowe. Namioty tunelowe wymagają jednak dobrego zakotwiczenia odciągów, co jest kłopotliwe na skalistym albo piaszczystym podłożu. Dla motocyklisty najlepiej sprawdzają się namioty typu igloo, które są stabilne nawet bez odciągów, a po złożeniu są niewiele większe od tunelowych i wiele lepsze do przewożenia niż namioty 2 seconds.

Po trzecie namiot powinien mieć dwie warstwy t.j. tropik i sypialnię. W namiotach jednowarstwowych będzie mniej komfortowo, bo zbierająca się wilgoć na wewnętrznej stronie namiotu nie jest niczym oddzielona.

Po czwarte konstrukcja namiotu powinna umożliwiać rozłożenie i złożenie go bez moczenia sypialni. Konstrukcje w których najpierw rozkłada się sypialnię, a następnie tropik są dobre tylko przy ładnej pogodzie. Jeśli pogoda się zepsuje, to sypialnia ulegnie zamoczeniu, a nocleg w wilgotnym namiocie nie należy do przyjemności.

Po piąte namiot musi posiadać dobrą wentylację. Bez dobrej wentylacji będzie wilgotno i duszno.

Po szóste namiot musi posiadać moskitiery. Bez moskitier owady zamęczą Cię i się nie wyśpisz.

Po siódme dobrze, jeśli namiot ma nawet minimalny przedsionek, w którym można zostawić buty albo postawić kuchenkę i coś ugotować. Uwaga – gotowanie w namiocie jest bardzo niebezpieczne ze względu na możliwość zatrucia tlenkiem węgla, a także podpalenie namiotu. Gotując w namiocie należy zadbać o wentylację i dużą odległość od elementów, które mogą się podpalić.

Używałem różnych namiotów. Obecnie mam namiot Fjord Nansen Sierra III i jestem z niego zadowolony.

Do zalet mojego namiotu zaliczam:
– możliwość złożenia i rozłożenia w deszczu,
– stabilność nawet bez odciągów,
– dwa wejścia,
– dobrą wodoodporność (wiele noclegów w deszczu i nigdy nie przeciekł).

Do wad mojego namiotu zaliczam
– dość długie składanie i rozkładanie,
– szybkie nagrzewania się w słońcu,
– wpadanie deszczu do sypialni po otwarciu wejścia (sypialnia jest za mało cofnięta).

Wiele osób uważa spanie w namiocie za niewygodę i dziadostwo. Osobiście nie podzielam tej opinii – wręcz przeciwnie – uważam, że w pewnych sytuacjach spanie w namiocie potrafi być o wiele przyjemniejsze niż w dobrym hotelu. Posiadając namiot zyskuje się możliwość wyboru. Jeśli namiotu nie masz, to jesteś skazany na konieczność nocowania w jakimś obiekcie (np. hotelu, domku, kwaterze…). Z posiadaniem namiotu jest jak z własną kuchenką turystyczną i z własnym prowiantem – nie musisz z nich korzystać, ale możesz.

Sprawdziłem, że najlepszym rozwiązaniem jest przewożenie namiotu na zewnątrz motocyklowego kufra. Namiot bardzo często jest wilgotny. Dzięki trzymaniu go na zewnątrz nie wprowadzam wilgoci do kufra. Ponadto, gdy namiot jest na wierzchu, to nawet w czasie deszczu można najpierw rozłożyć namiot, a potem cały kufer dać do namiotu. Przy zwijaniu namiotu w deszczu – najpierw wszystko pakuję do kufra (wewnątrz namiotu), potem montuję kufer, a na końcu zwijam namiot. Dzięki temu tylko namiot jest mokry – i oczywiście ja – ale jestem w stroju motocyklowym, więc się nie przejmuję:) Do przewożenia namiotu najlepszy jest zwykły gruby worek. Ja zrobiłem sobie worek z materiału na plandeki od TIRa.worek_na_namiot

Fabryczny worek był na tyle delikatny, że uległ przetarciu od wibracji już po około 3 tysiącach kilometrów. Namiot mocuję paskami transportowymi na miejscu pasażera. Na górę daję gumowy pająk, pod który mogę wkładać lekkie rzeczy na przykład odzież przeciwdeszczową.

Jadąc w dwie osoby nie zabieram namiotu i skazany jestem na obiekty noclegowe.

Osoby nastawione sceptycznie do nocowania w namiocie zapewniam, że jeśli nie spróbują, to nigdy nie dowiedzą się jak to jest i co tracą.

 

PRZECZYTAJ TEŻ: Ekstremalne noclegi