dzięki uprzejmości: http://www.deon.pl/
 

Kiedy przebaczamy, dokonuje się w nas przede wszystkim zmiana sposobu myślenia, percepcji znaczeń i postaw w odniesieniu do człowieka i do wydarzeń, które nas zraniły, ograniczyły lub przygniotły. Obwinianie, oskarżanie, pragnienie zemsty, potrzeba ukarania i prośba o zadośćuczynienie często tracą wówczas swoją ważność.

 

Przebaczyć to znaczy przeprosić, uwolnić drugiego człowieka od winy. Rana, doświadczona obraza, nie będzie odtąd przypisana innej osobie. Doświadczenie nie będzie zatem „wyposażone” w urazy, lecz traktowane jako zakończone i definitywnie przeszłe. Bywa, że stara relacja zaczyna wówczas się odnawiać, a zaniedbana kwitnąć.

Ważne jest jednak, aby ten fakt nie był ignorowany, „wyparty” czy zapomniany i żeby nie oceniać go negatywnie. Podczas procesu przebaczenia rozwija się bowiem wewnętrzny dialog, znamienny i intensywny; jest to poznawcze, mentalne i intelektualne przezwyciężenie doświadczenia, które zrodziło rozczarowanie, gniew, strach, obrazę i upokorzenia.

Ten proces nie jest łatwy. Angela Harz wysłała do ponad 200 osób kwestionariusz; około 130 osób odmówiło wypełnienia, ponieważ uważały, że jest zbyt trudny. Z respondentów, którzy go wypełnili, 27% stwierdziło, iż czuli się przygnębieni podczas udzielania odpowiedzi, zaś 43% nie odczuwało wielkiego cierpienia. Takie trudności są zrozumiałe, ponieważ w procesie wspominania własnych przeżyć w świadomości dają znać o sobie dawne uczucia urazy, nienawiści, gniewu, złości. Powrót do negatywnego doświadczenia, uczuć i emocji, które z niego wynikają, jest przeciwny woli, aby nie ranić bliźniego i nie obarczać go winą.

Po tym, jak nastąpiła zmiana myślenia i zmiana postaw wobec osoby, która jest przyczyną obrazy, albo wobec sytuacji, która zaważyła na własnym stanie ducha, uczucia i emocje będą postrzegane w innym świetle; nienawiść, gniew, nieprzyjaźń i psychiczne cierpienia najpierw osłabną, aby później zupełnie zaniknąć.


Można przebaczyć innym, uwalniając ich od poczucia winy i od odpowiedzialności, które zostały im przypisane; ale możemy też przebaczyć sobie, uwalniając się od poczucia winy za popełnione błędy i za braki, które są w nas.
W badaniach nad częstotliwością przebaczania 60% badanych potwierdziło, iż często doświadczało przebaczenia, zaś 29% zadeklarowało, że tylko czasami. Warto przyjrzeć się również innym szczegółom wyłaniającym się z tych badań.

Zwraca się szczególną uwagę przede wszystkim na to, że aby czuć się wolnym od negatywnych uczuć, niekoniecznie trzeba mówić drugiemu: „przebaczyłem ci”, gdyż decydujące jest to, iż ten proces zostaje przepracowany we własnym wnętrzu. Proces przebaczenia to kwestia ściśle osobista, a jedynie w dalszej kolejności odnosi się do drugiego człowieka; w takim sensie powinniśmy go przede wszystkim zdefiniować jako „przebaczenie wewnętrzne”.

Według opinii badanych komunikowanie przebaczenia to sprawa ważna wtedy, gdy rozmówca jest obecny, gdy można z nim podyskutować o tym, co się wydarzyło i gdy on sam prosi, aby mu wybaczyć lub uznaje własne błędy. Inaczej można by interpretować gest przebaczenia jako nadużycie albo usiłowanie narzucenia go drugiemu człowiekowi z góry.

Wiele osób faktycznie ogranicza się do komunikowania drugiemu ogólnie, że nie żywią uraz i że nie ma więcej powodów do oskarżeń za to, co się wydarzyło. Często konsekwencją przebaczenia okazanego na zewnątrz jest pojednanie pomiędzy stronami.

Liczni badani potwierdzili, że używali słowa „wybaczam” w sytuacji, gdy doznali zniewagi lub zostali zranieni. W wielu problematycznych sytuacjach woleli natomiast używać słowa „zrozumienie”, „akceptacja” albo „tolerancja”. Utrzymywali ponadto, że istnieje wielka różnica pomiędzy przebaczeniem, zapomnieniem i wyparciem.

W słowie „przebaczyć” można dostrzec podobieństwo do wyrażeń „nie przejmować się”, „nie zatrzymywać się”, „nie tkwić w przeszłości”. Przebaczenie pomaga nabrać słusznego dystansu, który pozwala inaczej ocenić wydarzenie. W ten sposób możemy zdobyć bardziej całościowe spojrzenie na sytuację, która nam w mniejszym lub większym stopniu przeszkadza. Znikają oczekiwania i pragnienia w odniesieniu do otoczenia; akceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest, bez iluzji. Wyrażenie „nie przejmować się” ma duże znaczenie w sytuacji choroby; „nie przejmuj się chorobą” oznacza rezygnację z walki z nią jak z nieprzyjacielem i potraktowanie jej jako lekcji, jako momentu refleksji i szansy na wzrastanie. Przebaczyć drugiemu znaczy nawiązać z nim relację. Jest to aktywniejszy sposób „działania” niż zasada „dać czemuś spokój”, co zazwyczaj implikuje tylko sytuację wyparcia i negacji wydarzenia.