To już ostatnia relacja z naszego roadtripa po nieziemsko pięknej Słowenii. Aż wstyd się przyznać, że piszę ten wpis po prawie dwóch latach, ale takie są fakty :D. Ostatniego, czwartego dnia naszej objazdówki rano wybrałyśmy się do magicznego wąwozu Vintgar, a potem, przed powrotem do Wiednia, nad słynne jezioro Bled.
Jeśli jeszcze nie czytałeś poprzednich części tego wpisu, to gorąco polecamy, bo jest tam mnóstwo pięknych miejsc:
Słowenia cz.1
Słowenia cz.2
Słowenia cz.3
Zanim zaczniemy to mamy dla Ciebie, jeszcze kilka informacji praktycznych o Słowenii.
Słowenia – informacje praktyczne
Stolica: Lublana (278 tys. mieszkańców)
Populacja: 2 061 952
Powierzchnia: 20 273 km²
Język: słoweński
Waluta: Euro
Najwyższy szczyt: Triglav (2864 m) w Alpach Julijskich
Dostęp do morza: Morze Adriatyckie (46,6 km wybrzeża)
WINIETA
Tygodniowa: 15 euro
Miesięczna: 30 euro
My winietę kupiłyśmy już po słoweńskiej stornie na stacji benzynowej, ale można ją nabyć również na stacjach benzynowych sąsiednich krajów leżących 30-40 km od słoweńskiej granicy. Poza tym TUTAJ znajdziesz listę miejsc, w których również możesz kupić winietę.
Wąwóz Vintgar
Po nocy spędzonej w motelu Jazz Bled B&B, którego jednak nie polecamy (inne noclegi w Słowenii zarezerwujesz TUTAJ), krótko po 8:00 ruszyłyśmy w kierunku wąwozu Vintgar (Gorje Vintgar). Na miejscu byłyśmy krótko przed 9:00 i bez problemu zaparkowałyśmy i kupiłyśmy bilety bez kolejki. Jednak, kiedy ok. 11:00 wracałyśmy już do auta, to parking był pełny, a był to poniedziałek, i również kolejka do kasy była spora. Polecamy więc zdecydowanie przyjechać tutaj od razu z rana.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Parking: 5€/ cały dzień
Z Bledu codziennie po kilka razy kursuje shuttle bus (1€) na trasie Bled – Wąwóz Vintgar – Zatrnik
Ceny biletów:
Dorośli: 10€
Studenci/ osoby z niepełnosprawnością: 7€
Dzieci (6-15 lat): 3€
Dzieci (do 1. roku życia): 1€
Można płacić tylko gotówką!
Trasa zajęła nam ok. 2 godzin. Przez wąwóz idzie się w jedną stronę – wraca się przez las i wioskę. Do pokonania jest też spora ilość schodów, więc z wózkiem nie da rady.
Jezioro Bled
Ostatnim naszym przystankiem przed powrotem do Wiednia była miejscowość Bled wraz z chyba najbardziej znanym słoweńskim jeziorem o tej samej nazwie. Jakże mogłybyśmy ominąć to miejsce! Jest to jezioro polodowcowe, leżące w Alpach Julijskich z maks. głębokością 30,6 m. Co ciekawe, dzięki aktywnym termalnym źródłom w jego północno-wschodniej części, jest to jedno z najcieplejszych jezior alpejskich. Temperatura wody sięga tu nawet do +26 °C. Na jeziorze znajduje się mała wysepka (Blejski Otok) z kościołem pielgrzymkowym pod wezwaniem Wniebowzięcia Marii Panny.
Po krótkim spacerze brzegiem Bledu, udałyśmy się na jeden z punktów widokowych – Mała Osojnica. Najlepiej zaparkować przy Campingu Bled, skąd idzie się ok. 40 minut. My nie doszłyśmy do końca, bo trochę gonił nas czas, ale było też strasznie gorąco, a podejście jest dzikie i strome. Jednak już na trasie można podziwiać piękny widok na Bled, co widać na fotkach poniżej.
Pisząc o Bledzie, nie możemy nie wspomnieć o słynnych kremówkach (kremna rezina), których koniecznie trzeba spróbować będąc w okolicy. Co prawda, nie mamy fotki, bo kupiłyśmy na szybko na wynos w jednej z piekarni, ale uwierzcie mi na słowo: kremna rezina to jest NIEBO i mówię to ja, nie-miłośniczka kremówek 😀
Słowenia, dzień trzeci – cała trasa + mapka
Jazz Bled B&B – Parking przy wąwozie Vintgar ⇒ 4,5 km
Wawóz Vintgar – Bled ⇒ 4,5 km
Bled – Wiedeń ⇒ 437 km
I tak nasza super objazdówka, pełna oszałamiających widoków dobiegła końca. Co tu dużo mówić: Słowenia już na zawsze pozostanie w naszych sercach. Czujemy do tego maleńkiego, a jakże bogatego turystycznie kraju sentyment, z racji czego w zeszłym roku (2021) podczas urlopu w Karyntii nie mogłyśmy się powstrzymać i z rodzinką wyskoczyłyśmy na jednodniową wycieczkę do Słowenii. Ale o tym kiedy indziej, bo to materiał na kolejny wpis :).
PS. Jeśli uważasz, że nasz wpis jest pomocny i przyda się przy planowaniu wyjazdu, to może masz ochotę postawić nam wirtualną kawkę? Chętnie się jej napijemy gdy będziemy tworzyć kolejne posty dla Ciebie. Dziękujemy z góry 💙 https://www.buymeacoffee.com/fromlovetotrav
- Wpis gościnny: „Meksyk” na Malediwach
- Traunkirchen: malownicze miasteczko nad jeziorem Traunsee
- Szentendre – węgierski klejnot nad Dunajem
- Słowenia: 4-dniowy roadtrip cz.4 – Wąwóz Vintgar, jezioro Bled
- Słowenia: 4-dniowy roadtrip cz.3 – Most na Soci, Wąwóz Tolmin, Kozjak
- Słowenia: 4-dniowy roadtrip cz.2 – Jaskinia Postojna, Zamek Predjama, Piran
Znasz już nasz fanpage na FB? 😊 Regularnie pojawiają się tam relacje z naszych podróży, weekendowych wypadów, a także różne polecenia z Wiednia, gdzie mieszkamy. Zachęcamy Cię więc do polubienia strony, abyś był na bieżąco. 🙂
Działamy również na Instagramie, gdzie regularnie pojawiają się fotki z naszych wyjazdów, a będąc w podróży, relacjonujemy głównie na InstaStories. Dołącz do nas i inspiruj się z nami!
Fanpage na FB
Konto na Instagramie
P.S: Będzie nam niezmiernie miło, jeśli rezerwując Twój kolejny nocleg, skorzystasz z naszego linka Booking.com. Ciebie to nic nie kosztuje, a dla nas to duże wsparcie w prowadzeniu bloga. 🙂
Znasz już nasz fanpage na FB? 😊 Regularnie pojawiają się tam relacje z naszych podróży, weekendowych wypadów, a także różne polecenia z Wiednia, gdzie mieszkamy. Zachęcamy Cię więc do polubienia strony, abyś był na bieżąco. 🙂
Działamy również na Instagramie, gdzie regularnie pojawiają się fotki z naszych wyjazdów, a będąc w podróży, relacjonujemy głównie na InstaStories. Dołącz do nas i inspiruj się z nami!
Fanpage na FB
Konto na Instagramie
P.S: Będzie nam niezmiernie miło, jeśli rezerwując Twój kolejny nocleg, skorzystasz z naszego linka Booking.com. Ciebie to nic nie kosztuje, a dla nas to duże wsparcie w prowadzeniu bloga. 🙂
Comments