Szydełkowa gwiazdka – 5 schematów, cz. I

Tak, tak, wiem, że dopiero koniec wakacji. Wiem, że do świąt jeszcze, ho, ho. Ale robić gwiazdki tuż przed Gwiazdką to trochę za późno. W tym roku postanowiłam przede wszystkim robić gwiazdki trochę mniej spotykane. Internet jest studnią bez dna, jeśli chodzi o pomysły we wszystkich dziedzinach. A wzorów na szydełko jest bez liku. W tym roku znalazłam kilka dość popularnych w internetowych grafikach schematów, które nie mają jednak zdjęć, więc niektórym (np. mnie) trudno jest ocenić, jak będzie wyglądać zrobiona według takiego schematu gwiazdka.

Bo co to może być? Czy warto poświęcić na to czas? Takich schematów można spotkać wiele. Nie ukrywam, że zrobiłam kilka gwiazdek, które nie przypadły mi do gustu, albo bardzo długo się robiły, a efekt nie zachwycał i wyrzuciłam schematy z komputera. Niech się nie plączą i nie wprowadzają w błąd w przyszłym roku.

A co wykorzystam w przyszłości? Od razu uprzedzam, że zrobiłam te kolaże tak ad hoc, przy robocie, z ekranu komputera, żebym nie zapomniała, który to był schemat. Mam nadzieję, że mimo to się Wam przydadzą. No, to zaczynamy!

GWIAZDKA NR 1

Gwiazdka nr 1. Dosyć łatwa do zrobienia, jeśli wiemy jak robić słupki i podwójne słupki łączone górą. Nie jest to nic trudnego, a takie ściegi są wykorzystywane w gwiazdkach i serwetkach bardzo często. Przypomnę tylko, że nawijamy za każdym razem na szydełko nitkę tyle razy, ile widać na schemacie i nie przerabiamy do końca. Przerabiamy tyle, ile nawinęłyśmy. W ten sposób na szydełku zostają nam oczka, które na koniec przerabiamy razem. Zasada jest taka, że oprócz pierwszego razu, gdy za pierwszy słupek robią oczka łańcuszka, na szydełku zostaje nam zawsze o jedno oczko więcej, niż słupków przerobiłyśmy. Czyli np. jeśli mamy przerobić cztery słupki razem, to na koniec na szydełku powinnyśmy mieć pięć oczek, które przerabiamy na koniec razem.

A wracając do gwiazdki – nie jest duża. Ta na zdjęciu ma 8 cm średnicy. Wiadomo, że wymiary zmieniają się w zależności od grubości nitki, ale ja robię ze standardowego kordonka.

GWIAZDKA NR 2

Gwiazdka nr 2. Niewielka gwiazdka, łatwa do zrobienia. Może nie jest jakaś spektakularna, ale może być. Można spróbować ją jakoś inaczej zblokować i może zmieni się trochę kształt. W każdym razie w swej łaskawości zostawiłam ten schemat i dam mu jeszcze szansę. Wielkość – 8 cm średnicy.

GWIAZDKA NR 3

Gwiazdka nr 3. Ta jest nieco większa i wygląda bardzo fajnie. Od razu Was uczulam, że przy robocie bardzo się skręca, bo jak widać, jest dość gęsto robiona. Bałam się, że nic z tego nie będzie, ale po ukrochmaleniu i zblokowaniu wyszła bardzo ładna. Tak, że polecam, choć nie robi się 5 minut (ba, a która się robi!). Średnica – 11 cm.

GWIAZDKA NR 4

Gwiazdka nr 4. Ta jest moją ulubienicą. Bardzo tradycyjna. Nie jest trudna do zrobienia. Troszkę ją zmodyfikowałam, a mianowicie zrezygnowałam z pikotków na całym obwodzie i zostawiłam tylko te na wierzchołkach. Jak dla mnie wystarczy, ale oczywiście Wy możecie robić jak Wam się podoba. Średnica – 11 cm.

A teraz coś dla spostrzegawczych… Widzicie? jeśli nie, to już Wam mówię, o co chodzi. Chodzi o to, że ta gwiazdka ma siedem, a nie sześć wierzchołków. No, coż, zagapiłam się. Ale myślę, że tak wygląda też bardzo dobrze, więc jeśli komuś miałoby się to też przydarzyć, jak widać nie ma się czym martwić…

GWIAZDKA NR 5

Gwiazdka nr 5. Kolejna łatwa do zrobienia gwiazdka, tym razem 9-ramienna. Wygląda przyzwoicie, a na choince będzie wyglądać cudnie. Nie ma żadnych trudnych momentów. Może to, że na początku trzeba zrobić 27 słupków, więc żeby było łatwiej je zmieścić, zrobiłam 7, a nie 6 oczek łańcuszka (pierwsze kółko). Dobrym wyjściem jest w takich przypadkach tzw. magic ring, czyli kółko z nitki, które można potem po prostu ściągnąć do odpowiedniego obwodu. Jeśli nie wiesz, o czym mówię i jak to zrobić, wpisz po prostu w youtube magic ring albo magic circle i znajdziesz dziesiątki filmów instruktażowych, takich jak np. ten https://youtu.be/Kc1OWrPqxuU Gwiazdka na zdjęciu ma środek zrobiony z łańcuszka. Średnica – 9 cm.

Na dziś to już koniec. W tytule napisałam „część I”, więc spodziewajcie się kolejnych wkrótce.

Miłego szydełkowania!!!


Dodaj komentarz