Teraz jest wtorek, 7 maja 2024, 05:35

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 11:44 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Pytanie do was:
Po co w ogóle siarkować wino? W 2012 zrobiłem kilka nastawów - Żona nie pozwoliła mi wsypać ani grama pirosiarczynu z tegoż to powodu iż wg niej jest szkodliwy. Winko wyszło super. Do dziś mam kilkadziesiąt butelek. W zeszłym roku zrobiłem ponownie kilka nastawów - pirosiarczynu zero - winko super. Wielu z was pisze tutaj aby koniecznie dodać pirosiarczyn. Pytanko nr 1 po co?
2. Jeśli nie dodam pirosiarczynu jakie będą konsekwencje?
3. Ile polerzakuje wino bez dodatku tej chemii?
4. Czy to dodawanie pirosiarczynu nie wydaje wam się zbyt sztuczne?

Z góry dzięki za odp;


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 13:02 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 5 maja 2005, 01:00
Posty: 570
Lokalizacja: Lubuskie
Piszesz - winko. Ja zanim odpowiem, spytam - jak te poprzednie winka robiłeś? Był dodawany cukier, woda ? Winka były słodkie czy wytrawne?

_________________
GZEHO


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 13:06 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Cukier był dodawany wg wskazań winomierza. Chciałem, aby wino wyszło nie za słodkie (ponieważ nie lubię zbyt słodkich win) i takie wyszło zarówno w zeszłym roku jak i w 2012. Wody do wina dolewam tylko tyle ile potrzeba do zrobienia syropu. Reszta to był czysty sok.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 13:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 5 maja 2005, 01:00
Posty: 570
Lokalizacja: Lubuskie
zbywas napisał(a):
Cukier był dodawany wg wskazań winomierza
??? Czyli jak, w jakich ilościach na ile nastawu? Masz winomierz, który pokazuje ile cukru dodać?

Wybacz, że dopytuję, ale kwestionujesz siarkowanie na etapie produkcji, a wydaje mi się, że robisz słodziutkie wino "technologią cioci". Warto jednak trochę poczytać literatury, albo chociaż tutaj na forum o działaniu SO2.
Np. wątek z tego samego działu:
http://www.winogrona.org/forum/wytwarzanie-wina/siarkowanie-po-fermentacji-t7931.html

PS. Powiedz żonie, że nawet jeśli nie dodasz mikrograma siarki, to w winie i tak będzie SO2, bo wytwarzają go drożdże podczas fermentacji alkoholowej.

_________________
GZEHO


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 14:06 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Jak nie pytam jak robić wino czy jak obliczać dawkowanie cukru. Ja się pytam po co to siarkowanie? Nie kwestionuję siarkowania. Pytam tylko po co się je wykonuje? Nie wiem jak ty gzeho, ale ja najpierw próbuję wino a potem je oceniam jeśli trzeba - choć wolę raczej tylko smakować. Ty moje oceniasz nawet go nie widząc. Dobry jesteś w fachu gzeho... Oczywiście bez urazy. Po prostu chcę to wiedzieć bo jednoznacznej odpowiedzi w temacie na forum nie znalazłem. Wracając do twojej odpowiedzi: gdybym dodał 2 stopnie bailinga mniej czy więcej to bakterie by moje wino zeżarły? Co za różnica w tym ile dawkuję cukru? Nawet jeślibym robił słodkie wino (tak jak piszesz) to myślę że takie wino bardziej narażone jest na bakterie. Czyż nie tak? Nie zrozumcie mnie źle. Jeśli ktoś może fachowo opisać tu na tym forum: Po co wykonuje się siarkowanie? Czy jest to szkodliwe dla zdrowia? Będę wdzięczny za odpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 14:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1663
Lokalizacja: Łazy (Jura)
zbywas napisał(a):
Jak nie pytam jak robić wino czy jak obliczać dawkowanie cukru. Ja się pytam po co to siarkowanie? Nie kwestionuję siarkowania. Pytam tylko po co się je wykonuje? Nie wiem jak ty gzeho, ale ja najpierw próbuję wino a potem je oceniam jeśli trzeba - choć wolę raczej tylko smakować. Ty moje oceniasz nawet go nie widząc. Dobry jesteś w fachu gzeho... Oczywiście bez urazy. Po prostu chcę to wiedzieć bo jednoznacznej odpowiedzi w temacie na forum nie znalazłem. Wracając do twojej odpowiedzi: gdybym dodał 2 stopnie bailinga mniej czy więcej to bakterie by moje wino zeżarły? Co za różnica w tym ile dawkuję cukru? Nawet jeślibym robił słodkie wino (tak jak piszesz) to myślę że takie wino bardziej narażone jest na bakterie. Czyż nie tak? Nie zrozumcie mnie źle. Jeśli ktoś może fachowo opisać tu na tym forum: Po co wykonuje się siarkowanie? Czy jest to szkodliwe dla zdrowia? Będę wdzięczny za odpowiedź.


Pytasz, bo chcesz wiedzieć (To użyj opcji Szukaj (po prawej stronie na górze)) czy może chcesz wsadzić kij w mrowisko.
Tutaj koledzy na ten temat od 7 lat dyskutują i są to najbardziej burzliwe dyskusje. :mrgreen:
wytwarzanie-wina/siarkowanie-po-fermentacji-t7931.html?hilit=siarkowanie

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 14:59 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Nie chcę niczego wkładać w to "mrowisko"...
Po prostu jeśli ktoś nie jest w stanie prosto odpowiedzieć to niech nie komplikuje jeszcze bardziej.
Pytanie było proste i logiczne. Zakładanie od razu, że ktoś robi "słodziutkie wino z przepisu cioci" nie pomoże w odpowiedzi, zwłaszcza, że mały związek z tematem. Konkretnie pytam - na konkretną odpowiedź liczę. Oczywiście wiem, że wszystko od razu się nie wyjaśni jeśli temat trudny. W temacie: wytwarzanie-wina/siarkowanie-po-fermentacji-t7931.html?hilit=siarkowanie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Więc pytam tutaj:
Jeśli nie dodam pirosiarczynu jakie będą konsekwencje?
Ile polerzakuje wino bez dodatku tej chemii?
Czy to dodawanie pirosiarczynu nie wydaje wam się zbyt sztuczne?
Gbed pomyśl - jeśli mi pomożesz, pomożesz też wielu innym.

Oczywiście szacunek dla wszystkich.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 15:07 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1663
Lokalizacja: Łazy (Jura)
zbywas napisał(a):
Nie chcę niczego wkładać w to "mrowisko"...
Po prostu jeśli ktoś nie jest w stanie prosto odpowiedzieć to niech nie komplikuje jeszcze bardziej.
Pytanie było proste i logiczne. Zakładanie od razu, że ktoś robi "słodziutkie wino z przepisu cioci" nie pomoże w odpowiedzi, zwłaszcza, że mały związek z tematem. Konkretnie pytam - na konkretną odpowiedź liczę. Oczywiście wiem, że wszystko od razu się nie wyjaśni jeśli temat trudny. W temacie: wytwarzanie-wina/siarkowanie-po-fermentacji-t7931.html?hilit=siarkowanie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Więc pytam tutaj:
Jeśli nie dodam pirosiarczynu jakie będą konsekwencje?
Ile polerzakuje wino bez dodatku tej chemii?
Czy to dodawanie pirosiarczynu nie wydaje wam się zbyt sztuczne?
Gbed pomyśl - jeśli mi pomożesz, pomożesz też wielu innym.

Oczywiście szacunek dla wszystkich.


Zbywas, jeśli przeczytałeś tamten wątek to zauważyłeś że jednoznacznej odpowiedzi nie ma. A ty się jej domagasz.
Rozpoczniesz dyskusję, w której ja Ci powiem coś, a połowa osób z forum dokładnie coś przeciwnego i będziesz dokładnie w tym samym miejscu co po przeczytaniu tamtego wątku i paru innych, podobnych. Jest kilka takich tematów (jeszcze: "czym i kiedy pryskać?", "czy stosować drożdże szlachetne czy dzikie?" itp.) których jednoznacznej odpowiedzi po prostu nie ma i nie tylko tu na forum ale nie ma jej nigdzie. To są poglądy a nie obiektywna wiedza.

Ja prawie nigdy nie siarkuję bo mi nie zależy. Jak mi się popsuje to wyleje (jeszcze mi się nie zdarzyło). To jest moje hobby. Ale rozumiem ludzi co z tego żyją, jak im się popsuje to zostaną bez środków do życia. Tu nie piszą jedynie hobbyści ale i osoby które mają duże winnice.

Nie dziw się, że podejrzewam jakąś prowokację.
Po pierwsze: nie przedstawiłeś się w wątku Powitanie: spotkania/powitanie-t7396.html?hilit=powitanie
Po drugie: nie podajesz skąd jesteś, co tutaj jest zwyczajem (ani żadnych informacji o sobie)
Po trzecie: od razu zaczynasz od wielu pytań, w tym od bardzo trudnych :mrgreen:

Uff, to chyba mój najdłuższy post tutaj. W każdym razie powodzenia w winifikacji. Ja bym jednak słuchał żony, to zawsze wychodzi na zdrowie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 15:31 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Gbed nie domagam się odpowiedzi. Po prostu myślałem, że ktoś będzie wiedział. Jeśli ktoś wie to napisze. Jeśli nie - będę szukał dalej. Po prostu nie lubię jak ktoś zbyt pochopnie wyciąga wnioski (jak to zrobił ghezo). Ale i do niego nie czuję żadnej urazy. Chciałem poruszyć temat, ponieważ wielu z forumowiczów pisze, że bez pirosiarczynu się nie da. Jestem po prostu ciekaw dlaczego. I czy ktoś próbował bez pirosiarczynu na większą skalę. Na razie z nadzieją czekam na opinie, sugestie. Nie oczekuję, że pojawią się od razu.
Dzięki, że napisałeś co o tym pirosiarczynie myślisz ghbed. Każda wskazówka jest dla mnie ważna.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 15:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2352
Lokalizacja: Dębica
Ekstremalnie upraszczając - aby wino się ustabilizowało muszą zginać drożdże - mogą zginąć w trzech przypadkach
- od nadmiaru alkoholu >17%
- od braku cukru
a jeśli chcesz zrobić wino 14% półsłodkie to musisz wykorzystać trzecią szansę
- zabić drożdże siarką *

Jeśli tak jak piszesz fermentujesz wina do końca tyle ile zeżrą cukru, ciągle go im dosypując (czyli zgina od alkoholu), to możesz próbować siarki nie używać.
Jeśli jeszcze robisz wina słodkie - to cukier też działa konserwująco. Dlatego wina robione metodą "cioci*" mimo braku siarkowania dają sobie radę.

A jeśli jeszcze lubisz wina utlenione - to możesz sobie w ogóle siarkę odpuścić.

Nie żebym miał coś przeciwko ciociom - dostaję czasem taką butelkę, słodkie jak cholera, śmierdzi wódką bo tyle ma procentów i do tego jest utlenione na maxa. Wylać szkoda (tyle cukru i alkoholu), wypić się nie da - więc dodaję do fermentacji wytłoków :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 16:06 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 6 marca 2014, 11:16
Posty: 14
Wg tego co piszesz Canin wino półsłodkie można zrobić nie dodając siarki. Nie wiem czy dobrze to kalkuluję: Musiałoby być to mocne wino 17 % - tak jak napisałeś. Cała kwestia polegałaby na obliczeniu odpowiednie dawki cukru, tak aby po osiągnięciu mocy 17 % w moszczu pozostała odpowiednia ilość cukru. Wtedy drożdże zginęłyby od nadmiaru alkoholu. Jeśli oczywiście tak mocne wino do półsłodkich można zaliczyć...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 16:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2352
Lokalizacja: Dębica
Wino mocne półsłodkie/słodkie - można by (można by tez polecieć na księżyc co nie znaczy że każdy poleci)
Jedna uwaga:
Takie dosładzanie musisz rozbić na dwa rzuty bo przekroczysz ilość cukru i drożdże nie będą mogły wystartować.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 17:55 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Zbywas - porobisz trochę różnych winek wytrawnych, półwytrawnych, to zrozumiesz dlaczego dodaje się pirosiarczynu. Teraz narobiłeś trochę słodkich winek (żona lubi takie słodkie) bez pirosiarczynu i dobrze, bo cukier konserwuje gdyż od jego nadmiaru padają drożdże (z obżarstwa) i dlatego słodkie wina mogą być przechowywane przez długi okres czasu nawet 50 -100 lat i więcej (słynne węgrzyny). Warunki przechowywania jak i rodzaj użytych drożdży też maja wpływ na winko i może się tak zdarzyć, że Twoje winko po jakimś czasie zacznie się pienić.

Pozdrawiam Janusz

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 19:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
zbywas napisał(a):
pirosiarczynu zero - winko super.


Oksydacja, brett, kwasowość lotna, itp. to cechy oczekiwane w winkach, dlatego nie należy używać SO2 podczas ich wytwarzania. Zdarza się, że możemy mieć do czynienia jedynie z samym utlenieniem.
W przypadku win wygląda to zupełnie inaczej, wszystkie w/w wymienione zjawiska są wadami i właśnie z pomocą SO2 staramy się do nich nie dopuścić. To taka krótka odpowiedź na pytanie zawarte w tytule wątku.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 20:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2352
Lokalizacja: Dębica
brett - to jest prawdopodobnie to co dolega moim czerwonym winom - gdzie nie siarkowalem miazgi, aby byc bardziej ecco :)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO