Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (592) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (264) Etymologia (306) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (333) Frazeologia (133) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (90) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3320)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Słowotwórstwo2004-06-16
Czy w zdaniu: Większe potoki utworzyły doliny płaskodenne o szerokim, sterasowanym dnie wyraz sterasowanym jest poprawny?
Słowniki ogólne języka polskiego nie notują imiesłowu sterasowany, ale skoro jest rzeczownik terasa, to może istnieć także zjawisko terasowania, które pochodzi od czasownika terasować, od którego z kolei można utworzyć taki właśnie imiesłów. W encyklopedii wiem.onet.pl czytamy: Najniższą część regionu zajmuje szeroka, sterasowana, wypełniona osadami rzecznymi dolina Wisły, a zatem imiesłów ten jest używany w którejś ze specjalistycznych odmian polszczyzny!
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-06-16
Szanowni Państwo,
zajmuję się właśnie tłumaczeniem z języka włoskiego na język polski naszych wewnętrznych, zakonnych, dokumentów. Bardzo często natrafiam na trudności zwiazane z dokładnym i eleganckim przetłumaczeniem niektórych terminów, pochodzących z Łaciny i dobrze funkcjonujących w językach romańskich Niestety, brakujących w języku polskim. Ostatnio spotkałem się z następującym problemem: jak przetłumaczyć słowa vulnerabile, vulnerabilità (łac. vulnerabilis, vulnerabilitas = łatwo ulegający zranieniu). Nie zadowala mnie tłumaczenie opisowe, a więc pomyślałem o stworzeniu neologizmów: wulnerabilny i wulnerabilność. Co Państwo o tym sądzą? Czy mam do tego prawo i czy jest to jakieś rozwiązanie? Do kogo mógłbym się zwrócić po ewentualne szersze wyjaśnienia?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Marek Przeczewski, Sekretarz Generalny Zakonu Braci Kapucynów
Terminów pochodzących wprost z łaciny mamy w polszczyźnie wiele, niektóre znane są nam od wieków. Każdy język przejmował zwłaszcza te nazwy łacińskie, które były w nim potrzebne do wyrażenia pewnych treści. Języki romańskie i germańskie zaadaptowały łacińskie vulnerabilis – istnieje np. angielskie vulnerable (vulnerability znaczy m.in. ‘podatność na awarie’). Konsultowałam się w sprawie zaproponowanych neologizmów wulnerabilny i wulnerabilność ze znaną specjalistką w zakresie słowotwórstwa, Prof. Krystyną Kleszczową, która oceniła oba wyrazy jako utworzone poprawnie (por. np. labilislabilny; mobilismobilny), wyraziła jednak wątpliwość, czy na gruncie polskim wyrazy wulnerabilny i wulnerabilność będą wystarczająco jednoznaczne (wyraz vulnerabilis pochodzi od czasownika vulnero, -are, avi, -atum ‘ranić’, który występuje jednak w dwóch odmianach znaczeniowych – ‘uszkodzić coś’ oraz ‘urażać, zadawać ból (moralny)’). Być może w dokumentach zakonnych wyraz ten będzie zrozumiały dla znających łacinę odbiorców, ale w tekstach innego rodzaju należałoby przy pierwszym użyciu wyjaśnić znaczenie tego nowego wyrazu obcego pochodzenia.
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-05-27
Miałam ostatnio wątpliwości przy tłumaczeniu z rosyjskiego na polski zdania: Walentyna Tierieszkowa była kosmonautą. Zawahałam się, gdyż w rosyjskim jest możliwa tylko forma rodzaju męskiego (takiej też użyłam w polskim przekładzie). W niektórych polskich tekstach spotkałam się z polityczką. Czy formy te są dopuszczalne?
O nazwach żeńskich tworzonych od męskich Poradnia wypowiadała się już dwukrotnie w dziale Słowotwórstwo. Nazwy określające zawód, funkcję czy tytuł naukowy kobiety tworzone przyrostkiem -ka są pod względem słowotwórczym poprawne, przejrzyste i regularne znaczeniowo, nie sprawiają zatem problemów komunikacyjnych. Jedyny problem to częsty brak akceptacji społecznej dla derywatów typu psycholożka, filolożka, ekolożka, polityczka itd. Formy te z powodu coraz większej aktywności Pań są jednak coraz częstsze we współczesnej polszczyźnie, a niektóre także można już znaleźć w słownikach. Użytkownicy języka w końcu się do nich przyzwyczają. Co do kosmonautki, to uważam, że warto ten rzeczownik stosować – wszak kobiet kosmonautów jest tak niewiele, że można akcentować przynależność do słabej płci. Wyraz ten upowszechnił się już w latach 60. XX wieku, kiedy świat usłyszał o słynnej Walentynie – kosmonautkę notuje już ówczesny Słownik języka polskiego pod red. W Doroszewskiego.
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-05-27
Ile członów może być w wyrazie złożonym? Czy wyrażenie miłość ludzko-zwięrzeco-pankosmiczna jest poprawne?
Przymiotniki złożone mogą się składać z dwu lub trzech, a nawet większej liczby członów, np. flaga biało-niebiesko-czerwona, przymierze niemiecko-francusko-belgijsko-holenderskie. Problemem w wyrażeniu miłość ludzko-zwierzęco-pankosmiczna nie są więc względy słowotwórcze, ale raczej semantyczne. Nie sposób zrozumieć, jakie jest znaczenie takiego złożonego przymiotnika. Dlatego wydaje się, że lepiej byłoby go zastąpić jakimś omówieniem bardziej zrozumiałym dla użytkownika polszczyzny.
Mirosława Siuciak
Słowotwórstwo2004-05-19
Studenci drugiego roku dziennikarstwa przeprowadzili na uczelni eksperyment słowotwórczy. Na automatach z kawa zostały przyklejone kartki z nową, zaproponowaną przez nas nazwą KAWOMAT. Czy według państwa nazwa ta ma szansę przyjąć się i zastąpić istniejącą? Według nas jest ekonomiczniejsza, a język nieustannie dąży do skrótowości.
Rzeczownik kawomat nie jest już w polszczyźnie wielką nowością – znaleźć go można w Internecie, używają go handlowcy i dystrybutorzy kawy oraz firmy wypożyczające tak nazywane urządzenia, pisze się o nim zatem i w językoznawczych monografiach. Jest to wyraz utworzony na zasadzie analogii do innych istniejących i użytecznych, a nieraz nawet notowanych w słownikach automatów. Neologizmy, o których mowa, uznaje się za wyrazy złożone, utworzone z elementu różnicującego oraz z cząstki -mat wywodzącej się ze skróconego brutalnie rzeczownika automat. Znane i opisane są jeszcze m.in. określenia bankomat, alkomat, parkomat, lottomat, tempomat, bitetomat, fotomat. Kolejne formacje analogiczne nie są wprawdzie radośnie witane przez językoznawców zajmujących się poprawnością polszczyzny, ale chyba trzeba się pogodzić z tym, co jest dla użytkowników języka wygodne i zrozumiałe. Kawomat jest jak na razie wyrazem rzadkim w porównaniu do powszechnie używanych nazw typu bankomat czy alkomat, ale oczywiście może się w polszczyźnie zadomowić, bo jest nazwą przejrzystą słowotwórczo i raczej nie powinien powodować nieporozumień w komunikacji. Życzę Państwu miłego dalszego eksperymentowania – proszę zauważyć, że istnieją automaty, które nie sprzedają wyłącznie kawy, ale w ogóle napoje, są także maszyny handlujące słodyczami...
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-05-18
Czy poprawna jest forma Jezusowi uczniowie?
Forma Jezusowi uczniowie jest poprawna, aczkolwiek trochę archaiczna. Mamy tutaj stary przymiotnik dzierżawczy, tworzony za pomocą przyrostka -ow-. W ten sposób tworzyło się kiedyś przymiotniki, określające przynależność, dzierżawczość, np. Jackowa matka, Stanisławowy syn, doktorowa córka, aptekarzowa żona. Obecnie stosunek przynależności wyraża się rzeczownikiem w dopełniaczu: matka Jana, syn Stanisława, córka doktora, żona aptekarza, uczniowie Jezusa. Omawiana forma – Jezusowi uczniowie - jest związana ze stylem biblijnym, religijnym, w którym - jako bardziej archaicznym - do dzisiaj funkcjonuje wiele przymiotników dzierżawczych, np. Judaszowe srebrniki, męka Jezusowa, krzyż Chrystusowy itp.
Mirosława Siuciak
Słowotwórstwo2004-05-11
Sklep sprzedający wina to sklep winiarski czy może sklep winny?
Przymiotnik winiarski słowniki języka polskiego definiują jako ‘dotyczący winiarstwa, winiarzy, związany z wyrobem win’ (por. przemysł winiarski, surowce winiarskie, magazyny winiarskie). Winny zaś to ‘dotyczący wina – winorośli (rośliny lub jej owoców)’, a także ‘dotyczący wina – napoju, mający związek z wytwarzaniem wina’ (np. kupiec winny, handel winny), ‘o smaku lub zapachu: przypominający wino, słodko-kwaskowy, kwaskowaty; o owocach: mający taki smak’ oraz ‘dotyczący wina – koloru w kartach; pikowy’. Można zatem powiedzieć, że winiarski pochodzi od rzeczowników winiarstwo ‘dział przemysłu fermentacyjnego obejmujący produkcję i pielęgnację win gronowych i owocowych; produkcja wina’ lub winiarz ‘osoba zajmująca się produkcją win, pracująca przy produkcji win; dawniej także właściciel winiarni, sprzedawca win; znawca, amator wina’, a winny od rzeczownika wino. W takim przypadku sklep, w którym handluje się winem, powinien – nawiązując bezpośrednio do rzeczownika wino – nazywać się sklep winny (podobnie jak sklep mięsny, korzenny, kolonialny itd.). W zasobach internetowych odnaleźć można jednak zaledwie nieco ponad 50 określeń sklep winny, podczas gdy sklepów winiarskich jest ponad 300. Warto przy tym zauważyć, że słowniki odnotowują jedynie określenie drożdże winne, ale obecnie w użyciu o wiele częściej spotkać można drożdże winiarskie. Przyczyn częstszego używania przymiotnika winiarski można upatrywać w tym, że jest on bardziej jednoznaczny i wyrazisty znaczeniowo niż winny, który (oprócz czterech odcieni znaczeniowych) ma w polszczyźnie homonim o znaczeniu ‘będący sprawcą lub przyczyną czegoś; taki, na którym ciąży wina, odpowiedzialność za coś’. Ostateczna konkluzja jest następująca – można nazywać sklep z winami w sposób bardziej popularny sklepem winiarskim lub za pomocą określenia rzadszego – sklep winny (zwykle jednak taki sklep nazywa się sklepem winno-cukierniczym; jedyny sklep winno-serowy znalazłam w przewodniku po Rio de Janeiro, zaś sklep winno-kolonialny istniał np. w przedwojennym Kaliszu).
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-03-09
Wyraz bulwersacja, nie figuruje w słownikach, brzmi niedobrze, lecz jednak istnieje w obiegu. Czy jest poprawny?
Rzeczownik ten jest poprawny pod względem słowotwórczym, a jego niedobre brzmienie może być skutkiem tego, że jest to wyraz nowy. Utworzony został od czasownika bulwersować oznaczającego ‘poruszać, podniecać, wzburzać, szokować, oburzać’ za pomocą genetycznie obcego przyrostka -acja, który we współczesnym języku polskim jest bardzo produktywny, czyli tworzy wiele nowych wyrazów pochodnych. Wyraz bulwersacja można zaliczyć do grupy derywatów utworzonych od czasowników wyrażających stany ludzkie psychiczne (por. ekscytacja od ekscytować, irytacja od irytować), ale można go także interpretować jako nazwę rezultatu, efektu wywołanego przez określony stan psychiczny.
Na stronach internetowych znalazłam ponad 300 przykładów użycia wyrazu bulwersacja, co jest wystarczającym potwierdzeniem, że rzeczownik ten funkcjonuje we współczesnej polszczyźnie. Jak na razie używa się go prawie wyłącznie w potocznej odmianie języka, zwykle w pamiętnikach internautów (tzw. blogach) oraz w dyskusjach na czatach i forach. Znalazłam również jeden przykład w wypowiedzi (dla Kropki nad i) posła Jerzego Wenderlicha z SLD: Jerzy Wenderlich, zapytany, czy jest zbulwersowany informacjami zawartymi w artykule, odpowiedział: Bulwersacja to za duże słowo, ale dziwi i daje dużo do myślenia, na pewno trzeba to wyjaśnić, zweryfikować i osądzić. Gdybym powiedział, że nie wywołało to we mnie żadnych emocji, to nie byłaby prawda... (http://kropka.onet.pl). Utworzenie wyrazu bulwersacja oznacza, że użytkownikom języka brakowało rzeczownikowej nazwy na określenie stanu psychicznego związanego ze wzburzeniem.
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-03-09
Bardzo proszę o konsultacje na temat poprawności sformułowania wielodyscyplinowego w zdaniu: UŚ posiada bibliotekę pełniącą w Regionie funkcję wielodyscyplinowego centrum informacji naukowej z bogatym zbiorem publikacji elektronicznych i drukowanych.
Wyraz wielodyscyplinowy nie jest na razie notowany w słownikach języka polskiego, jest już natomiast używany przez Polaków, o czym świadczyć może fakt, że na stronach internetowych znalazłam ponad 150 przykładów jego użycia. Pod względem językowym (słowotwórczym) złożenie wielodyscyplinowy jest poprawne. Co prawda w polszczyźnie podobne złożenia występują znacznie częściej ze składnikami rodzimymi (por. wielogłosowy, wielopoziomowy, wieloczłonowy, wielopostaciowy itp.), są jednak i takie, które zawierają wyrazy genetycznie obce, jak np. wielobranżowy, wielocyfrowy i inne. W polszczyźnie istnieje wprawdzie przymiotnik interdyscyplinarny o znaczeniu ‘dotyczący dwu lub więcej dyscyplin naukowych’, ‘korzystający z dorobku kilku nauk’, ma on jednak inny zakres stosowania, występuje bowiem w połączeniach typu badania interdyscyplinarne, interdyscyplinarny charakter zagadnienia.
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-03-07
W gronie kolegów w mojej pracy powstał spór. Jak poprawnie napisać: Zasady profilaktyki pyłowej są... czy też Zasady profilaktyki przeciwpyłowej są...? Dla wyjaśnienia dodam, że chodzi o zapobieganie zagrożenia dla zdrowia pyłem.
Słowniki języka polskiego pokazują, że wyraz profilaktyka stosowany jest w połączeniach z nazwami chorób oraz innych negatywnych zjawisk, którym trzeba zapobiegać. Wyraz ten występuje w schemacie profilaktyka czegoś (w dopełniaczu), np. profilaktyka chorób serca, zawału serca, depresji, gruźlicy, nowotworów, przestępczości itd. Używa się także bardziej rozbudowanych określeń wskazujących obszar działania środków zapobiegawczych, por. profilaktyka w zakresie higieny i bezpieczeństwa pracy, profilaktyka przeciwko zmianom w stawie skroniowo-żuchwowym, profilaktyka przeciwko chorobom przyzębia, profilaktyka przeciwko przemocy w rodzinie. W polszczyźnie istnieją również liczne połączenia rzeczownika profilaktyka z przymiotnikami rozpoczynającymi się od przeciw-, np. profilaktyka przeciwkrzywiczna, przeciwpróchnicza, przeciwnowotworowa, przeciwgrypowa, przeciwtężcowa, przeciwzawałowa, przeciwprzestępcza, przeciwwypadkowa, przeciwpowodziowa, przeciwalkoholowa, przeciwpożarowa itd. Przedstawione wyżej przykłady wskazują, że należałoby napisać Zasady profilaktyki przeciwpyłowej są....
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-03-06
Czy formy psycholożka, ekolożka itp. w odniesieniu do kobiet są poprawne?
Formom tym nie można nic zarzucić pod względem językowym, są słowotwórczo poprawne jako regularne nazwy żeńskie tworzone przyrostkiem -ka od nazw męskich, podobnie jak filolożka, teolożka, antropolożka, a także filozofka, socjolożka, laryngolożka i inne. Publikacje poprawnościowe uznają je jednak za niepoprawne ze względu na brak akceptacji społecznej dla takich form. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. A. Markowskiego notuje: „nazwy żeńskie z przyrostkiem -ka zostały uznane za mało oficjalne, lekceważące, nie licujące z powagą, rangą i pozycją społeczną wskazywanych osób. [...] W postaci żeńskiej pozostały już tylko nazwy zawodów tradycyjnie wykonywanych przez kobiety, np. aktorka, malarka, nauczycielka, pisarka, albo uchodzących za mało atrakcyjne, o niewysokiej randze społecznej, np. ekspedientka, fryzjerka, sprzątaczka. W dzisiejszej polszczyźnie nie ma żadnej nazwy prestiżowego stanowiska, stopnia czy tytułu naukowego, która miałaby żeńską formę słowotwórczą” (hasło TYTUŁY (NAUKOWE, SŁUŻBOWE, ZAWODOWE) KOBIET).
W polszczyźnie współczesnej na tym polu widoczne są już zmiany, zwłaszcza w środowiskach naukowych i za sprawą pań o poglądach feministycznych, w języku mówionym widać silną tendencję do tworzenia nazw takich jak antropolożka, filolożka, socjolożka, filozofka, co prawdopodobnie doprowadzi do nobilitacji nazw żeńskich tego typu. Zdania na temat używania form żeńskich od rzeczowników zakończonych na -log są na razie podzielone. Na razie, zwłaszcza w kontaktach oficjalnych, radziłabym ostrożność w stosowaniu ich, ponieważ nie wiadomo, czy nasza rozmówczyni nie poczuje się urażona ;-).
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2004-02-27
W całej chyba Policji używa się form rozpytanie i notatka z rozpytania. Sądzę że to pamiątka starej nomenklatury, a obecnie jeszcze pracujący milicjanci zmuszają do sporządzania takiego druku, no chyba że jest to słowo z nomenklatury prawniczej. Proszę o wyjaśnienie mi tego problemu, a ja już nie mogę się doczekać, by nagłośnić tę sprawę wśród pracujących obecnie milicjantów i udowodnić im, że nie są wbrew swoim opiniom nieomylni.
Moja odpowiedź Pana rozczaruje. Wprawdzie rzeczownika rozpytanie nie notuje żaden współczesny słownik ogólny języka polskiego, jest to jednak wyraz zbudowany poprawnie pod względem słowotwórczym. Jest to nazwa czynności utworzona za pomocą przyrostka -anie od czasownika rozpytać, mającego również formy rozpytywać, rozpytać się i rozpytywać się, o znaczeniu ‘wypytać, zapytać wiele osób lub w wielu szczegółowych sprawach’ (Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka).
W Słowniku tajemnych gwar przestępczych K. Stępniaka znalazłam rzeczownik pokrewny do rozpytaniarozpytkę oznaczającą przesłuchanie właśnie. Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego z 2. polowy XX wieku notuje wyraz rozpyt występujący tylko w związku frazeologicznym brać na rozpyt, który oznacza ‘poddawać kogo badaniu stosując tortury; brać na męki, tortury’. Tenże słownik zawiera utworzoną od rozpytywać nazwę czynności rozpytywanie, której już w nowszych słownikach nie znajdziemy.
Pytałam również samych policjantów o znaczenie tego słowa i podali mi jego synonim – wywiad. Rozpytanie, o czym Pan zapewne doskonale wie, jest czynnością nieprocesową polegającą na wypytaniu osób (potencjalnych świadków) na dany temat w celu ustalenia, która z nich może wnieść nowe informacje do prowadzonej sprawy. Dokumentem, który pozostaje po tej czynności jest notatka z rozpytania. Po ustaleniu (w wyniku rozpytania) listy świadków można przejść następnie do etapu przesłuchań.
Nie wiem, czy rozpytanie jest pamiątką starej nomenklatury, na pewno jednak należy do słownictwa środowiskowego: policyjnego i prawniczego – znalazłam to słowo np. w internetowym serwisie na stronie www.justitia.pl, użył go także Andrzej Barcikowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet: Myśmy nie przesłuchiwali jeszcze, w pierwszej fazie to są rozmowy. W języku prokuratorskim to się nazywa rozpytanie (www.radiozet.wp.pl). Wyraz ten jest – jak widać – używany i myślę, że nie warto o to kruszyć kopii. :-)
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2007-06-29
Jak brzmi rodzaj żeński rzeczownika pielgrzym? Ten pielgrzym, ta... pielgrzymka??
Użycie wielofunkcyjnego przyrostka -ka, typowego dla nazw żeńskich pochodnych od męskich (por. asystentka od asystent, nauczycielka od nauczyciel, śpiewaczka od śpiewak, działaczka od działacz) czasami napotyka na blokadę. Z takim przypadkiem mamy w wyrazie pielgrzymka, który znaczy: ‘wędrówka do miejsca kultu’ lub ‘grupa pielgrzymów wędrujących razem w celu uczczenia miejsca kultu’ (zmiana znaczenia od nazwy czynności do nazwy kolektywnej jest częsta, por. zgromadzenie, zrzeszenie). Derywat pielgrzymka można interpretować jako nazwę czynności od pielgrzymować (por. też polerka ‘polerowanie’, zagrywka sport.) lub jako nazwę czynności od pielgrzym (odrzeczownikowa nazwa czynności, por. konferansjerka ‘zawód konferansjera’, partyzantka ‘partyzancka walka’, tułaczka, wspinaczka, wojaczka). Warto dodać, że oba znaczenia wyrazu pielgrzymka mają długą tradycję, jak cała zresztą rodzina wyrazu pielgrzym, opatrzonego w Uniwersalnym słowniku języka polskiego kwalifikatorem książkowy (jest to sygnał zawężenia użycia).
Pielgrzym to XV-wieczna niemiecka pożyczka (Pilgrim ‘pielgrzym, pątnik’, a to z łac. peregrinus ‘zagraniczny, obcy’). Dość szybko pojawiają się na bazie tej pożyczki wyrazy pochodne, zatem pielgrzymować, pielgrzymowanie, pielgrzymski, pielgrzymi, pielgrzymio, pielgrzymstwo, także – pielgrzymka. Ostatni z wyrazów miał w przeszłości nie tylko znaczenia znane dziś: ‘wędrówka do miejsca kultu’ oraz ‘grupa pielgrzymów’, ale też: ‘miejsce święte, do którego zmierza pielgrzym’, ‘płaszcz pielgrzymi’ ‘kobieta pielgrzym’ (!). Widać wyraźnie, że klasa wyrazów powstałych na bazie pielgrzym zawęża się. Jednym z przejawów tego procesu jest wycofanie znaczenia ‘kobieta pielgrzym’. Można zatem brak znaczenia ‘kobieta pielgrzym’ interpretować jako blokadę wynikająca ze zderzenia z innymi sensami. Tak problem wygląda, jeśli bierze się pod uwagę tylko stan aktualny. Z historycznej perspektywy można dostrzec przejaw wygasania bogatej kiedyś rodziny wyrazów. Ale bez względu na interpretację jedno jest pewne. Współczesna norma nie dopuszcza znaczenia ‘kobieta pielgrzym’ dla pielgrzymka. Trzeba powiedzieć kobieta pielgrzym albo pątniczka.
Krystyna Kleszczowa

Słowotwórstwo2007-06-29
Czy poprawna jest nazwa pudlica czy pudliczka?
Polskim przyrostkiem funkcjonującym dla nazw samic jest -ica, por. łosica, wróblica, kanarzyca, żółwica, gorylica, kangurzyca, mulica, królica, bawolica, szympansica, bocianica, kocica, też pudlica – wyraz odnotowany w Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, w suplemencie, także w nowym Uniwersalnym słowniku języka polskiego pod red. S. Dubisza. Słowo pudliczka jest zdrobnieniem od pudlica (łańcuch słowotwórczy: pudel → pudlica → pudliczka). Jest to formacja potencjalna, tych słowniki nie notują, choć są poprawne.
Krystyna Kleszczowa
Słowotwórstwo2007-06-29
Reedukacja oznacza ponowną edukację (w domyśle: pierwsza nie powiodła się). Przedrostek re- ma znaczenie ‘jeszcze raz, powtórnie’ w wyrazie reelekcja. Jakie wiec jest powiązanie reedukacji, przedrostka re- i reelekcji?
Łaciński przedrostek re- oznacza ponowienie, powtórzenie czynności, wykonywanie czegoś na nowo. Tak ogólnie zakreślony sens mają np.: reaktywacja, reasekuracja, reedycja, reeksport, reanimacja, reemisja, refundacja, reinfekcja, reinkarnacja, reintegracja..., także reedukacja i reelekcja. Rzecz w tym, że przedrostek wnosi znaczenie ogólne, które w połączeniu ze znaczeniem podstawy słowotwórczej tworzy nowe wartości, a te uwarunkowane są różnymi czynnikami, np. znaczeniem podstawy, drogą, jaką przeszła łacińska pożyczka, bo niektóre wyrazy pożyczaliśmy bezpośrednio z języka francuskiego, inne z niemieckiego, ważne też, w jakiej sytuacji użytkownicy języka używają leksemu, czasami tworzą się sensy przenośne. Dowodem na powyższe już jest fakt, że wiele wyrazów na re- ma więcej niż jedno znaczenie, por. rehabilitować 1. książk. ‘uznawać czyjąś wartość, czyjeś zasługi uprzednio zaprzeczone, przywracać komuś lub czemuś szacunek, uznanie’, 2. praw. a) ‘przywracać utracone prawa osobie niewinnie skazanej’, b) ‘powodować zatarcie skazania’, c) ‘uniewinniać skazaną uprzednio osobę wskutek ujawnienia nieprawidłowości w procesie lub w wyniku wznowienia postępowania sądowego’, 3. med. ‘przystosowywać do normalnego życia w społeczeństwie osobę, która doznała przemijającej lub trwałej utraty zdrowia i stała się na stałe lub na pewien czas inwalidą; rewalidować’ czy reanimować 1. med. ‘dokonywać reanimacji; ożywiać’, 2. publ. przen. ‘przywracać aktualność jakiejś idei, wznawiać zarzucone projekty, działania’. Także wyraz reedukacja ‹re- + edukacja› ma różne znaczenia: 1. pedag. a) ‘nauczanie osoby, która z jakichś powodów utraciła pewne posiadane uprzednio umiejętności czy wiadomości; ponowna edukacja’, b) ‘działanie mające na celu przystosowanie młodocianego przestępcy do życia w społeczeństwie po odbyciu kary’, 2. med. ‘ćwiczenia mające na celu przywrócenie sprawności fizycznej chorym i rekonwalescentom oraz przygotowanie ich do wykonywania zawodu’. Dla wyrazu reelekcja słowniki notują znaczenie ‘ponowne obranie kogoś na jakieś stanowisko lub urząd; ponowny wybór’ (Reelekcja prezydenta, senatora). Jak na razie, brak domyślnego ‘pierwsza elekcja była nieudana’, analogicznie do tkwiącego w znaczeniu reedukacja sensu: ‘pierwsza edukacja nie powiodła się’, choć teoretycznie pojawienie się takiego znaczenia jest możliwe, gdyby np. wybór z jakichś powodów był nietrafny. Ale to tylko „teoretycznie”. Język jest tworem nieprzewidywalnym i lingwiści unikają mówienia o jego przyszłym kształcie.
Krystyna Kleszczowa
Słowotwórstwo2007-06-29
Czym różni się plan stwarzania od planu tworzenia. Czy stwarzać faktycznie jest „potworkiem językowym”, jak mi powiedziano?
Samo stwarzać na pewno nie jest „potworkiem językowym”. Jest przewidzianą systemem języka formacją słowotwórczą od czasownika stwarzać, notowanego w słownikach ze znaczeniem ‘powodować, że coś zaczyna istnieć, powoływać do istnienia, do życia; robić, czynić, kreować, wykonywać’. Problem jest w użyciu, w połączeniu z innymi wyrazami. Podała nam Pani plan stwarzania, ale to za mało, aby oceniać fortunność użycia. Czasownik stwarzać to niedokonana postać czasownika stworzyć (aspekt dokonany), ten z kolei powstał na bazie niedokonanego tworzyć. Różnica między stworzyć a stwarzać leży nie tylko w aspekcie, ale też w kategorii krotności, tę zaś wprowadza wymiana o w a (też: mówić – mawiać, chodzić – chadzać, wyrobić – wyrabiać). Znaczenie wielokrotności mieści też czasownik tworzyć (Tworzyć nowe osiedla). Być może to, że plan tworzenia wyraża również wielokrotną czynność, zatem to samo, co plan stwarzania, a jest mniej skomplikowany morfologicznie, spowodował ostrą reakcję. Za ostrą.
Krystyna Kleszczowa
Słowotwórstwo2007-06-26
Czy bardzo ostatnio modny wyraz deubekizacja jest skonstruowany prawidłowo?
Do tego wyrazu, który jest ostatnio w mediach i polityce używany z upodobaniem, można mieć dwa poważne zastrzeżenia natury językowej, co stwierdzali już wcześniej inni językoznawcy. Po pierwsze słowo to – używane w sytuacjach oficjalnych w polityce – ma defekt stylistyczny: zostało utworzone od pejoratywnie nacechowanego i potocznego rzeczownika ubek (por. Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod red. S. Dubisza: ubek – potocznie, pogardliwie ‘funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL’), a w związku z tym – jako niestosowne – nie powinno być używane przez osoby publiczne i w starannej, oficjalnej odmianie języka polskiego. Drugi zarzut dotyczy ortografii tego wyrazu – jak podaje cytowany wcześnie słownik, cząstka dez- (pochodząca z francuskiego dés-) stanowi ‘pierwszy człon wyrazów złożonych, których drugi człon zaczyna się samogłoską (odpowiednik de- stawianego przed spółgłoską), mający znaczenie: przeciwieństwo, odwrotność, odrzucenie, zaprzeczenie czegoś’, np. dezorganizacja, dezorientacja. Jak pisze publicysta Maciej Malinowski, wyraz *deubekizacja „to pseudonaukowy twór, po który sięgnięto przez analogię do wielu wyrazów o zakończeniu -acja (np. dekolonizacja, depolonizacja, destalinizacja, decentralizacja itp.)” (zob. Obcy język polski). Poprawnie wyraz ten powinien więc mieć zapis dezubekizacja. Dodać warto, że użytkownicy języka polskiego coraz mniej wagi przywiązują do kwestii poprawności językowej, dlatego też na stronach internetowych można znaleźć np. zarówno formy niepoprawne typu *deaktywacja (8 tys.), *deaktualizacja (3 tys.), jak i poprawnie utworzone odpowiednie: dezaktywacja (11 tys.), dezaktualizacja (6 tys.). Proszę zauważyć, że form niepoprawnych bywa tylko dwa razy mniej niż poprawnych, a bywa taż tak, że proporcja niepoprawnych do poprawnych wynosi np. aż 8 : 11!
Katarzyna Wyrwas
Słowotwórstwo2007-06-22
Czy w języku polskim wyraz honorowość to forma przyjęta, używana, poprawna?
W języku polskim prawie każdy przymiotnik może być bazą dla rzeczownikowej nazwy cechy zakończonej na -ość, por. ofiarny → ofiarność, bierny → bierność, naturalny → naturalność, labilny → labilność. Zdarzają się jednak wyjątki, przy czym mają one różne przyczyny. Przykładem niech będą rzeczowniki na -ość, notowane w Słowniku Doroszewskiego, ale dziś już nieobecne:
1. *tajemność – jest dziś przymiotnik tajemny, ale od niego nie tworzymy nazwy jakości, za to nadal funkcjonuje wyraz tajemniczość, powstały od bliskoznacznika tajemniczy;
2. *następność – nie funkcjonuje taki rzeczownik, choć jest przymiotnik następny; funkcję wyrazu *następność przejął hiperonim kolejność;
3. *szpetność – jest szpetny, ale od tego przymiotnika tworzy się rzeczownik szpetota;
4. *głupość – taki rzeczownik nie funkcjonuje, ale jest głupota;
5. *sprytność – jest sprytny, ale gdy chcemy mówić o sprycie, posługujemy się rzeczownikiem spryt;
6. *przyjazność – jest przymiotnik przyjazny, gdy jednak chcemy mówić o tym, że coś / ktoś ma taką cechę, używamy rzeczownika przyjaźń albo synonimu: życzliwość.
Jak widać, różne są przyczyny blokad przy tworzeniu nazwy cechy na -ość. Nie ma rzeczownika honorowość, w razie potrzeby używamy wyrazu honor. Dotąd odpowiedziałam na część pytania: honorowość nie jest formą przyjętą, nie jest używaną. Ale czy poprawną? Jest to wyraz potencjalny. Skoro mamy przymiotnik honorowy, może się pojawić rzeczownik na -ość, jak pojawiały się podane wyżej wyrazy, odnotowane w starszych słownikach, choć dziś już nieużywane. Jednak oceny takiego neologizmu można dokonać dopiero na tle całego zdania. O samym wyrazie bez kontekstu nie można powiedzieć więcej, niż to zrobiłam wyżej.
Krystyna Kleszczowa

Słowotwórstwo2007-06-21
Bardzo proszę o wyjaśnienie, jaka jest różnica między archiwowaniem dokumentów, a ich archiwizowaniem? W dostępnych słownikach i literaturze obie formy są stosowane zamiennie. Nie znalazłam wyjaśnienia.
Pytanie jest zaskakujące z dwóch powodów. Głównym powodem jest to, że w słownikach języka polskiego brak czasownika *archiwować, od którego można by utworzyć rzeczownik *archiwowanie. Natomiast jest odnotowany czasownik archiwizować ‘zbierać, porządkować, gromadzić w archiwum dokumenty i inne materiały nie mające już bieżącej wartości użytkowej’, np. Zajmował się archiwizowaniem podziemnej prasy (to definicja i cytat z Uniwersalnego słownika języka polskiego pod red. S. Dubisza; wcześniejsze słowniki XX-wieczne też notują taki czasownik, natomiast brak w nich *archiwować). Drugi powód zdumienia to fakt, że, jak Pani pisze, „W dostępnych mi słownikach i literaturze obie formy są stosowane zamiennie”. Jakie to słowniki i literatura? Trudno wyjaśniać różnicę (między wyrazami *archiwowanie a archiwizowanie), która według mojej wiedzy nie istnieje, a nie znam źródeł, które nasunęły Pani problem językowy. Wyjaśniam zatem tylko budowę czasownika archiwizować (rzeczownik archiwizowanie to regularnie tworzona nazwa czynności).
Czasownik zbudowany jest na bazie XVIII-wiecznej pożyczki archiwum (łac. archivum ‘siedziba rządu’, potem ‘budynek, w którym przechowuje się akta urzędowe’ (od arche ‘rząd’). Budowa zgodna jest z postacią innych czasowników obcego pochodzenia, por. rytmizować, stylizować, nikotynizować (się), rutynizować, typizować, rejonizować, kolonizować, sygnalizować, krystalizować i wielu innych. Po części rdzennej pojawia się pusty pod względem znaczeniowym morfem -iz- (językoznawcy nazywają taki element konektywem), potem mamy przyrostek tematyczny -owa-, a na końcu (końcówkę bezokolicznika). Ciekawe jest to, że czasowniki tego typu często tworzą dwojakiego typu nazwy czynności: archiwizowanie – archiwizacja, stylizowanie – stylizacja, rejonizowanie – rejonizacja. Z definicji słownikowych nie wynika, aby była jakaś różnica znaczeniowa między archiwizowanie a archiwizacja. Dodam jeszcze, że nie wszystkie formacje zbudowane na bazie archiwum mają morfem -iz-, por. archiwalia, archiwalny, archiwistyka, archiwista, archiwoznawstwo. Problem dotyczy tylko czasownika.
Krystyna Kleszczowa

1 2 3 4 5 6 7